RPP znów zaskoczyła rynek. Stopy procentowe rekordowo niskie.
Na marcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny udowodniła, że potrafi zaskakiwać i dokonała obniżki aż o -50 pb. sprowadzając stopę referencyjną do poziomu 1,5%. Większość analityków i ekonomistów spodziewało się pierwszego od 7 miesięcy cięcia kosztu pieniądza, ale na mniejszą skalę o -25 pb.
Z punktu widzenia oszczędzających, decyzja Rady oznacza niższe oprocentowanie lokat i kredytów. Na środowym posiedzeniu o -50 pb. obniżono również stopę depozytową (do 0,5%) oraz lombardową (do 2,5%).
Artur Ratyński, zarządzający funduszami dłużnymi KBC TFI dobrze ocenia decyzję Rady. – Chociaż ostatnie dane makro z Polski skłaniały do utrzymywania stóp na dotychczasowym poziomie, to poziom inflacji (a w zasadzie deflacji) jednoznacznie wskazywał na potrzebę cięcia. Duża różnica pomiędzy poziomem realnych stóp w Polsce i strefie euro powinna być, chociaż częściowo, zniwelowana - tłumaczy Artur Ratyński.
- W marcu wpływ na decyzję Rady mogła mieć silniejsza od oczekiwań obniżka ścieżki inflacyjnej w projekcji NBP (członkowie RPP otrzymują stosowne materiały odpowiednio wcześniej). Po ogłoszeniu na rynku można było zaobserwować reakcję w postaci spadku rentowności obligacji o krótszym terminie zapadalności. Jednak późniejsza deklaracja, że dzisiejszy ruch „oznacza zamknięcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej” spowodowała powrót rentowności do poziomów sprzed obniżki. W kontekście ostatnich wydarzeń perspektywy polskiego rynku długu będą kształtowane przez dane napływające z Europy - dodaje zarządzający.
Opinie na temat słuszności decyzji RPP są podzielone. Wojciech Juroszek z AgioFunds TFI uważa, że obniżka stóp o -50 pb. nie będzie miała większego wpływu na gospodarkę. - Depozyty w bankach nadal mogą rosnąć, a niski koszt pieniądza nie musi oznaczać zwiększenia akcji kredytowej. Banki nadal będą pożyczały pieniądze przede wszystkim zaufanym podmiotom z pewnym biznesem. Do tej pory decyzje Rady miały realny wpływ jednie na ceny obligacji skarbowych – tłumaczy Wojciech Juroszek.
Z kolei eksperci Quercus TFI zwracają uwagę, że w przeszłości niskie stopy miały pozytywne przełożenie na notowania polskich akcji, w szczególności na liczną rzeszę małych spółek. - Z naszych obserwacji wynika, że już teraz widać takie pozytywne skutki jesiennej obniżki. Dzisiejsza, kolejna obniżka sprzyjać będzie przyspieszeniu na GPW w dalszej części roku – pisze Tomasz Hońdo, starszy analityk Quercus TFI.
Arkadiusz Krześniak z Deutsche Banku oczekuje utrzymania stóp bez zmian w kolejnych 2-3 miesiącach. - W najbliższym czasie bank centralny będzie uważnie obserwował poziom kursu złotego, a jego stabilizacja będzie oznaczać stabilizację stóp procentowych, ponieważ deflacja powinna stopniowo zmniejszać się w kolejnych kwartałach. Jeśli natomiast złoty będzie się umacniać (na skutek różnicy stóp procentowych ze strefą euro i łagodzenia ilościowego przez EBC), RPP może ponownie dostosować politykę pieniężną (w perspektywie 1-2 kwartałów) – uważa ekonomista.
Dyskusja na temat ewentualnych obniżek stóp i ich skali przybrała na sile miesiąc temu, po posiedzeniu Rady w lutym. Wówczas większość ekspertów związanych z rynkiem odebrało stwierdzenie podane w komunikacie RPP, jako zapowiedź cięcia kosztu pieniądza. „Rada nie wyklucza jednak dostosowania polityki pieniężnej w najbliższym okresie, jeśli wydłuży się oczekiwany okres deflacji i tym samym wzrośnie ryzyko pozostania inflacji poniżej celu w średnim okresie”.
W komunikacie po środowym posiedzeniu przedstawiciele RPP stwierdzili, że "decyzja o obniżeniu stóp procentowych oznacza zamknięcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej". Prezes NBP Marek Belka dodał, że nie widzi miejsca na dalsze obniżki kosztu pieniądza, biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą.
/kmk
Reklama
04.03.2015

Źródło: Zbigniew Guzowski / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania