Zyska ten, kto importuje ropę – prognozy Pioneer Pekao TFI na 2015 r.
W 2015 rok globalna gospodarka powinna wejść z dużym optymizmem, uważają specjaliści z Pioneer Pekao Investment Management. Oczekiwania dotyczące dynamiki wzrostu gospodarczego nie są zbyt wysokie, co oznacza, iż możemy zostać pozytywnie zaskoczeni, a to powinno pozytywnie się odbić na rynkach kapitałowych - powiedział Peter Bodis, wiceprezes zarządu Pioneer Pekao IM.
Zdaniem eksperta, bardzo dobrze wygląda stan amerykańskiej gospodarki. – Jednym z prognostyków jest indeks produkcji, który znajduje się na najwyższym poziomie od 10 lat. Jednocześnie trzeba podkreślić, iż obecnie w USA pracuje więcej ludzi niż przed kryzysem (2007 r.). Dobre dane makro oznaczają jednak wzrost stóp procentowych, których rynek spodziewa się w drugiej połowie 2015 roku. Zdaniem Bodis’a, są one jednak potrzebne, gdyż świadczą o normalizacji sytuacji. Mogą jednak negatywnie wpłynąć na rynek akcji, przyczyniając się do korekty (sprawdź wyniki funduszy akcji amerykańskich).
Pomimo dobrej sytuacji w Stanach Zjednoczonych, zdaniem ekspertów, w przyszłym roku większy potencjał do wzrostów będzie miała Europa. - Przyczynia się do tego kilka czynników. Jednym z nich jest niższy, niż w USA koszt finansowania. Ponadto w strefie euro spodziewana jest luźniejsza polityka monetarna, w tym zapowiadany skup obligacji skarbowych przez EBC - komentuje Peter Bodis (sprawdź wyniki funduszy akcji europejskich rynków rozwiniętych).
Jednakże największą uwagę zarządzających przyciągają rynki wschodzące, które charakteryzuje duże zróżnicowanie. Zdaniem specjalistów, najlepiej przygotowane, by odnieść sukces są Indie i Chiny. Dużo gorzej wygląda sytuacja w Brazylii oraz w Rosji, gdzie na pierwszym planie jest ryzyko polityczne. Nie bez znaczenia pozostają również ceny surowców. Niskie ceny ropy naftowej będą miały niejednoznaczny wpływ na gospodarki rynków wschodzących, głównie ze względu na istniejące różnice między producentami, a konsumentami. Najwięcej mogą skorzystać kraje, importujące ropę. Szacuje się, że każdy spadek cen tego surowca o -10%, przyczynia się do wzrostu gospodarczego danego kraju na poziomie +0,2%.
Pod wpływem globalnych wydarzeń zarówno politycznych, jak i gospodarczych znajduje się także Polska. Według opinii specjalistów, na rynkach wschodzących, w tym również dla Polski, w 2015 r. panować będą trudniejsze warunki. Jednakże zdaniem Marcin Fiejka, szefa działu akcji europejskich rynków wschodzących - nasz kraj powinien skorzystać na rosnącej cenie kapitału na świecie. Ponad to istnieje duże prawdopodobieństwo, że Polska, jako duża i bezpieczna gospodarka może stać się miejscem, do którego inwestorzy z Rosji będą realokować swój kapitał. Co więcej, jako że nasz kraj nie jest eksporterem ropy, nie jest zatem narażony na ryzyko związane ze spadkiem cen tego surowca (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych).
Specjalista zwraca uwagę także na Turcję, która jako importer ropy, powinna skorzystać na spadkach cen tego surowca. Co więcej, ten zależny od zagranicznego kapitału kraj, może zyskać na otwarciu się krajów Bliskiego Wschodu. Jednakże minusem jest wysoka wrażliwość rynku tureckiego na wydarzenia zewnętrzne. Pod tym względem polski rynek wypada lepiej (sprawdź wyniki funduszy akcji tureckich).
Na celowniku eksperta znajduje się także Egipt. –To kraj, który jest obecnie w bardzo dobrym momencie - wcześniej, przez 20 lat nie zachodziły w tym państwie żadne zmiany, lecz teraz nowy rząd wprowadza liczne reformy. Dodatkowo kraj ten jest finansowo wspierany przez inne państwa. Zatem wszystko wskazuje na to, że to właśnie Egipt może przynieść wysoki zysk inwestorom- tłumaczy Marcin Fejka.
Magdalena Patynowska
Analizy Online
Reklama
08.12.2014

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania