Pioneer Akcji Rynków Wschodzących - daleka droga do czołówki
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
Rynki wschodzące to obecnie kierunek, ku któremu na powrót skłania się coraz więcej inwestorów. Jedną z możliwości, jaką mają polscy klienci funduszy, jest Pioneer Akcji Rynków Wschodzących. Przy jego wykorzystaniu mogą oni zbudować globalną ekspozycję na walory z tych właśnie krajów. Poszczególne akcje nie są jednak wybierane przez zarządzających Pioneer Pekao TFI - Bartosza Częścika i Piotra Sałatę. W portfelu od samego początku funkcjonowania produktu (marzec 2007 r.), znajdują się za to jednostki tych samych trzech funduszy z oferty zagranicznego Pioneer Investments: Pioneer Funds - Emerging Markets Equity, Pioneer Funds - Emerging Europe and Mediterranean Equity oraz Pioneer Funds - China Equity. Ich udziały są cały czas niemal identyczne i wynoszą odpowiednio ok. 45, 35 oraz 15% aktywów. W efekcie kluczowe parametry charakteryzujące polski produkt, takie jak wyniki czy ryzyko, zależą w największej mierze od spółek z Rosji i Chin, a w nieco mniejszym od tych z Turcji, czy np. Brazylii. Co istotne, pierwsze dwa z wymienionych rozwiązań zagranicznych są zarządzane w sposób wyraźnie niebenchmarkowy stopień odchyleń w udziale poszczególnych spółek względem wzorca przekracza nawet +5 pkt proc. Trafna selekcja akcji w funduszach źródłowych jest zatem wyjątkowo ważna. Nie mniej istotny jest jednak wpływ zmian kursów walut. Co prawda związane z tym ryzyko jest zabezpieczane na poziomie polskiego złotego do amerykańskiego dolara, w którym wyceniane są fundusze zagraniczne. Zarządzający tymi ostatnimi nie mają już jednak takiego obowiązku. W praktyce wiec duży wpływ ma umacnianie bądź osłabianie się walut krajów wschodzących w relacji do USD, co pośrednio wpływa też na wyniki i ryzyko ponoszone przez inwestorów posiadających jednostki Pioneer Akcji Rynków Wschodzących. Ocena efektywności zarządzania analizowanego funduszu w relacji do polskich konkurentów wypada jednoznacznie negatywnie. Gorsze są zarówno wyniki inwestycyjne, niemal niezależnie od badanego horyzontu, jak i zmienność osiąganych stóp zwrotu. Wystarczy wspomnieć, że strata do średniej dla grupy w okresie roku, 3 i 5 lat to odpowiednio -6,6; -16,3 oraz -16,8 pkt proc. Trzeba jednak zaznaczyć, że w średnim i długim okresie, do znacznie gorszych rezultatów przyczyniła się słabość jeszcze z II połowy 2014 roku, kiedy to fundusze źródłowe miały znaczącą ekspozycję na spadające akcje z rynku rosyjskiego (wspominaliśmy o tym w naszym poprzednim ratingu). Co jednak istotne, relatywna słabość względem średniej nie ulega choćby powolnemu ograniczeniu, przez co nie można postrzegać jej przez pryzmat odległej przeszłości. Jest tak tym bardziej, że zmienność miesięcznych stóp zwrotu jest cały czas jedną z najwyższych w grupie, mierząc je zarówno odchyleniem standardowym, jak i parametrem tracking error (w relacji do średniej). W konsekwencji oznacza to bardzo niekorzystną relację dodatkowego zysku do ryzyka, co opisuje wskaźnik information ratio. Ponad rok po naszej poprzedniej analizie Pioneer Akcji Rynków Wschodzących nie zidentyfikowaliśmy symptomów poprawy. Obniżce nie uległy też wysokie koszty jakie ponoszą klienci, w tym znacząca nadwyżka ponad opłatę za zarządzanie w funduszach źródłowych. W efekcie nie ma więc argumentów przemawiających za podwyżką oceny z dotychczasowych 2 gwiazdek.Paweł Gruber, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania