Investor Zabezpieczenia Emerytalnego - poza kanonem, ale wśród najlepszych
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
Jeśli zarządzanie jest sztuką, to Macieja Chudzika odpowiedzialnego za część akcyjną Investor Zabezpieczenia Emerytalnego można nazwać twórcą o wyrazistym stylu. Kompozycja portfela papierów udziałowych w jego wykonaniu odbiega bowiem od typowej dla podobnego typu produktów. W odróżnieniu od większości rozwiązań mieszanych stabilnego wzrostu lista walorów, w które inwestuje menedżer omawianego funduszu, jest dość krótka (ok. 40-50 podmiotów versus średnio blisko 70). Oznacza to, że notowania pojedynczej spółki mogą mieć niemały wpływ na wyniki, a waga selekcji jest w przypadku tego rozwiązania wyjątkowo istotna. Dobór spółek nie ma jednak prawie nic wspólnego z naśladowaniem jakiegokolwiek indeksu giełdowego, czy innego wzorca. Podstawowym kryterium, na bazie którego różnorodne firmy trafiają w skład aktywów Investor Zabezpieczenia Emerytalnego, jest ich potencjał wzrostu związany z innowatorską strategią biznesową, czy zagospodarowaniem przez nie istniejącej niszy rynkowej. Przy tak ustalonym filtrze geografia nie ma większego znaczenia, stąd firmy z całego świata są równoprawnymi kandydatami do portfela akcyjnego. W efekcie dominują w nim nie krajowe, a zagraniczne przedsiębiorstwa choćby z Niemiec, Francji, czy Włoch. W tym kontekście ważna jest też płynność poszczególnych walorów, gdyż w jej niedostatecznym poziomie w segmencie polskich małych i średnich spółek Maciej Chudzik dostrzega zasadniczy mankament (mimo nieraz całkiem optymistycznych perspektyw dla tych firm). Przeznaczając sporą część powierzonych środków na akcje przedsiębiorstw zagranicznych, menedżer nie tylko wystrzega się problemów związanych z płynnością inwestycji, ale i zwiększa przestrzeń do osiągania konkurencyjnych wyników niezależnie od koniunktury na rodzimym parkiecie. Za ilustrację może tu posłużyć sytuacja z maja 2015 r., kiedy to wynik funduszu był dodani (+0,7%), mimo że rywale z powodu giełdowych perturbacji stracili przeciętne -0,6%. Naturalnie drugą stroną medalu jest to, że kiedy warunki na GPW okazują się korzystniejsze niż za granicą, rozwiązanie spod egidy Investors TFI może cechować relatywna słabość (jak w I kwartale br.). Przyjęte podejście nie wyklucza jednak przesunięcia akcentu z powrotem na warszawski parkiet stąd wspomnianej relacji wyników nie należy traktować jako immanentnej charakterystyki produktu. Sukcesy na polu trafnej selekcji spółek Maciejowi Chudzikowi udało się wypracować już czwarty rok z rzędu. W minionych latach kalendarzowych (2012-2015) stopy zwrotu produktu wypadały powyżej mediany, a w ubiegłym roku klasyfikowały go nawet na medalowej, drugiej pozycji w grupie. We wspomnianym, 4-letnim okresie przewaga Investor Zabezpieczenia Emerytalnego ponad średnią była konsekwentnie powiększana, aby sumarycznie wynieść prawie +20 pkt proc. Skala nadwyżki wystarcza do tego, aby zrekompensować inwestorom wyższą zmienność wyników rozwiązania na tle konkurencji (mierzoną parametrem tracking error), przez co pod względem efektywności zarządzania produkt plasuje się wśród 15% najlepszych funduszy z grupy. Nie bez znaczenia jest tu też rola części dłużnej, będącej kopią portfela Investor Obligacji (podobnie jak część akcyjna jest kalką lokat Investor Akcji). Szczególnie na przestrzeni ostatnich miesięcy zachodziły w niej widoczne zmiany, będące odpowiedzią Mikołaja Stępniewskiego (zarządzającego długiem) na panujące warunki rynkowe. Przejawem wdrożonych modyfikacji było chociażby zwiększenie zaangażowania w papiery korporacyjne, czy też sięgnięcie po obligacje (zarówno skarbowe, jak i komercyjne) denominowane w obcej walucie, co wcześniej praktykowano w bardzo skromnej skali. Oprócz stabilizowania wyników, zakłady w ramach portfela dłużnego pozostają zatem nie bez wpływu na konkurencyjność stóp zwrotu Investor Zabezpieczenia Emerytalnego. Kluczowe znaczenie dla ostatecznego rezultatu należy mimo wszystko przypisywać części udziałowej konstruowanej w autorski i unikatowy sposób. Ma to pokłosie w nieraz dość wysokich rozbieżnościach między stopami zwrotu głównego indeksu polskiej giełdy, a wynikami funduszu, co może być postrzegane przez niektórych inwestorów jako wada. Dla tych jednak, dla których liczy się przede wszystkim końcowy rezultat, rozwiązanie z oferty Investors TFI należy oceniać jako produkt wysokiej jakości. Co więcej, dostępny jest on za niewygórowaną opłatą za nabycie. Szereg zalet funduszu, które sprawiają, że nie jest on hitem tylko jednego sezonu, lecz systematycznie występuje w czołówce najlepszych rozwiązań, przekonuje nas o podtrzymaniu najwyżej, 5-gwiazdkowej noty.Ewa Przygodzka, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania