Goldman Sachs: Europa ma swoje "pięć minut"

W ostatnich latach wzrost gospodarczy Europy wyraźnie ustępował Stanom Zjednoczonym, zwłaszcza pod względem produktywności. Obecnie jednak nastroje wobec europejskiej gospodarki się poprawiają – głównie za sprawą zmiany polityki fiskalnej w Niemczech oraz rosnącej niepewności makroekonomicznej w USA. Efektem jest większa pewność inwestorów, rosnący napływ kapitału portfelowego do Europy oraz umocnienie euro.

Reklama

Mimo to Europa wciąż zmaga się z poważnymi barierami strukturalnymi, takimi jak utrata konkurencyjności na rynkach międzynarodowych, niedoinwestowanie w sektory wzrostowe, wysoki ciężar regulacyjny oraz wyzwania demograficzne. Wszystkie te czynniki nadal hamują rozwój i konkurencyjność Europy - uważają eksperci Goldman Sachs. Autorzy raportu podkreślają jednak, że istnieje wiele szans na poprawę wyników gospodarczych.

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

- Biorąc pod uwagę te możliwości, patrzymy konstruktywnie na perspektywy wzrostu Europy w ciągu najbliższych 2-3 lat – piszą ekonomiści Goldman Sachs. Ich prognoza dla strefy euro na lata 2025-2028 jest powyżej rynkowego konsensusu, szczególnie w przypadku Niemiec.

- Po pierwsze, ostatnie zmiany w polityce fiskalnej zapowiadają większą skalę inwestycji publicznych w całym regionie. Program Next Generation EU (NGEU) przewiduje znaczące nakłady w Europie Południowej i Wschodniej, koncentrując się na projektach infrastrukturalnych, cyfrowych oraz związanych z ochroną klimatu. Ponadto niemiecki program infrastrukturalny o wartości 500 mld euro wskazuje na wyraźne przyspieszenie wydatków inwestycyjnych w tym kraju. Do wzrostu nakładów w strefie euro przyczyni się również spodziewany wzrost wydatków na obronność - wyliczają eksperci Goldmana.

Jak szacują, do 2027 r. stopa inwestycji w Europie wzrośnie o 1 pkt proc. PKB, co zmniejszy o połowę lukę w stosunku do USA i zapewni znaczący impuls wzrostowy. Przypominają, że kraje europejskie zobowiązały się zwiększyć wydatki na obronność z 1,8 proc. PKB w 2024 r. do 3,5 proc. PKB w 2035 r., a dodatkowo przeznaczyć równowartość 1,5 proc. PKB na infrastrukturę związaną z obronnością. W krótkim okresie impuls wzrostowy może być ograniczony przez duży udział importu w realizacji tych zamówień. W dłuższej perspektywie wzrost nakładów obronnych stanowi jednak szansę na rozwój krajowego przemysłu zbrojeniowego i wspieranie innowacji – zwłaszcza jeśli środki te będą kierowane na badania i rozwój w obszarze wojskowości. Drugim atutem Europy jest mocna pozycja w kluczowych branżach wzrostowych.

- W sektorze farmaceutycznym region dysponuje światowej klasy instytucjami badawczymi, jest siedzibą globalnych koncernów i finansuje znaczącą część innowacji w naukach biologicznych (m.in. poprzez program Horizon). Europa odgrywa wiodącą rolę w produkcji leków biologicznych oraz substancji czynnych (API), szczególnie w Niemczech i Irlandii, co przekłada się na wysoki poziom zgłoszeń patentowych. Unia Europejska objęła także globalne przywództwo w obszarze zielonych technologii, w tym produkcji urządzeń dla energetyki wiatrowej i słonecznej. Instytucje UE zapewniają znaczne wsparcie finansowe dla tych branż poprzez programy NGEU, Horizon oraz Europejski Bank Inwestycyjny - wskazują eksperci Goldman Sachs. Jak podkreślają, utrzymanie tej pozycji wymaga jednak dalszych inwestycji, zwłaszcza w obliczu silnej konkurencji ze strony USA i Chin.

Wskazują również, że Europa dysponuje dużą pulą niewykorzystanych oszczędności, które mogłyby zostać skierowane na inwestycje, jeśli przeprowadzono by reformy rynków finansowych.

- Obecnie unijne rynki kapitałowe są słabo rozwinięte i rozdrobnione – dominują depozyty bankowe, fundusze emerytalne preferują bezpieczne aktywa, rynek venture capital jest niewielki, a bankowość transgraniczna ma ograniczony zasięg. Badania pokazują, że brak głębokich i zharmonizowanych rynków kapitałowych pociąga za sobą koszty gospodarcze w postaci niższego długoterminowego wzrostu i ograniczonego podziału ryzyka - zauważają.

W tym scenariuszu Goldman Sachs spodziewa się dalszego wzrostu rentowności europejskich obligacji długoterminowych i umocnienia euro oraz korzyści z dywersyfikacji portfeli akcyjnych w kierunku Europy. Zdaniem analityków, decydenci polityczni mają dziś wyjątkową okazję, by wzmocnić ten pozytywny obraz makroekonomiczny poprzez reformy, które zapewnią trwałą poprawę konkurencyjności.

- W szczególności będziemy obserwować działania na rzecz rozbudowy jednolitego rynku i tworzenia efektu skali, co mogłoby utrwalić poprawę perspektyw gospodarczych Europy – podsumowują autorzy raportu.