Przegląd prasy (2025-06-09)
Polska giełda znalazła się pod presją, rynek długu czeka na ciekawe emisje, Michael/Ström TFI może rozpocząć działalność, a prezes ZUS mówi o "jadących na gapę" - informuje prasa w poniedziałek.
Polska giełda pod presją
Pierwszy tydzień czerwca przyniósł wyraźne pogorszenie nastrojów na warszawskiej giełdzie. WIG20 stracił ok. 3 proc., a WIG – blisko 1,5 proc. Szczególnie mocno ucierpiały banki, których indeks w skali tygodnia spadł o niemal 8 proc. przy kulminacji wyprzedaży po piątkowej wypowiedzi marszałka Szymona Hołowni o planowanym podatku od „ponadnormatywnych” zysków sektora. Choć Ministerstwo Finansów zapewniało wcześniej, że nie prowadzi prac nad takim rozwiązaniem, Polska 2050 zapowiedziała wpisanie go do odnowionej umowy koalicyjnej. Bankowcy ostro krytykują pomysł, wskazując na jego populistyczny charakter i potencjalne negatywne skutki dla rynku kapitałowego, klientów oraz całej gospodarki. Eksperci podkreślają, że banki już dziś znacząco zasilają budżet – tylko w 2024 r. zapłaciły ponad 20 mld zł podatków i dywidend, a ich aktywa są silnie zaangażowane w obsługę długu publicznego. Zdaniem branży, nowy podatek może ograniczyć zdolność sektora do finansowania strategicznych inwestycji, takich jak transformacja energetyczna czy wydatki obronne. Pomysł określany jest przez banki i Związek Banków Polskich jako krótkowzroczny i szkodliwy dla całej gospodarki.
Reklama
W efekcie polska giełda wypadła w pierwszym tygodniu czerwca najgorzej w Europie, kontrastując z rekordami DAX-a i odreagowaniem na S&P 500. Pogorszenie sentymentu inwestorów przypisuje się wynikom wyborów prezydenckich oraz narastającym obawom o ekspansję fiskalną, co uderza także w rynek obligacji. Do tego dochodzi niepewność geopolityczna – zwłaszcza wokół wojny w Ukrainie – oraz możliwa eskalacja napięć handlowych między USA a Unią Europejską. Na polskie akcje coraz bardziej krzywo patrzą zarządzający portfelami funduszy, publikowanymi co miesiąc w „Parkiecie”, aczkolwiek też całkowicie ich nie skreślają. Eksperci zwracają uwagę na rosnące dywidendy, możliwe obniżki stóp procentowych i potencjalny powrót kapitału na GPW. W szczególności pozytywnie oceniane są perspektywy małych i średnich spółek, które są mniej podatne na zewnętrzne szoki polityczne.
Za: Parkiet (2025-06-09) Andrzej Pałasz, Redukcja polskich akcji, zwrot do złota i srebra
Za: Puls Biznesu (2025-06-09) Kamil Zatoński, Agnieszka Morawiecka Temat dodatkowego podatku bankowego znów rozgrzewa rynek
Rynek długu czeka na ciekawe emisje
Rynek obligacji przedsiębiorstw jest zdominowany przez deweloperów i firmy zarządzające wierzytelnościami. Ich emisje stanowiły aż trzy czwarte wszystkich ofert o wartości powyżej 50 mln zł zrealizowanych od 2022 r. Przedstawiciele rynku zgodnie twierdzą, że przydałyby się emisje ciekawych firm również z innych branż. – Szczególny potencjał mają przedsiębiorstwa z ugruntowaną pozycją rynkową, w tym spółki produkcyjne i przemysłowe. Tego typu emisji o średniej wielkości obecnie brakuje na rynku – ocenia Kamil Witkowski, szef działu debt capital markets w Trigonie. Również Konrad Wilczak z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju podkreśla, że rynek jest „głodny” jakościowych emisji. Ostatnie przykłady emisji Żabki, Playa czy Benefitu pokazują, że emisje dobrych spółek są w stanie przyciągnąć inwestorów, a jeżeli chodzi o koszt finansowania, mogą stanowić dla firm ciekawą alternatywę dla kredytu – mówi Wilczak. Obligacje korporacyjne mogą być też sposobem dywersyfikacji oszczędności dla gospodarstw domowych.
Za: Parkiet (2025-06-09) Katarzyna Kucharczyk, Play, Żabka i Benefit. Rynek jest głodny dobrych emisji obligacji
Listy zastawne wejdą pod strzechy
Dotychczas listy zastawne – dłużne papiery wartościowe emitowane wyłącznie przez banki hipoteczne – były instrumentem dostępnym głównie dla dużych graczy. Wysokie nominały (500 tys. zł), marginalna płynność na rynku wtórnym i ograniczona dostępność sprawiały, że statystyczny inwestor indywidualny pozostawał poza zasięgiem tej klasy aktywów. Teraz ma się to zmienić. PKO Bank Hipoteczny złożył w Komisji Nadzoru Finansowego prospekt emisyjny, który – po zatwierdzeniu – otworzy drogę do publicznych emisji kierowanych również do inwestorów detalicznych. Listy zastawne są dłużnymi papierami zabezpieczonymi portfelem kredytów hipotecznych, które muszą spełniać rygorystyczne kryteria jakości (m.in. wskaźnik LTV). Taki mechanizm ochrony sprawia, że agencje ratingowe oceniają te papiery często wyżej niż obligacje skarbowe. Za bezpieczeństwem nie idą jednak wysokie zyski – rentowności listów zastawnych są niższe niż w przypadku obligacji korporacyjnych, choć wyższe od tych oferowanych przez papiery skarbowe o podobnej konstrukcji (czyli tzw. wuzetki – obligacje skarbowe o oprocentowaniu opartym o WIBOR). W przypadku listów zastawnych emitowanych przez PKO BH marża ponad WIBOR wynosi obecnie 0,7 pkt proc., a średnia rynkowa to 0,74 pkt proc.
Za: obligacje.pl (2025-06-09) Emil Szweda, Nowe instrumenty dla inwestorów detalicznych
Michael/Ström TFI z licencją KNF
Komisja Nadzoru Finansowego wydała zgodę na działalność Michael/Ström TFI – nowego towarzystwa funduszy inwestycyjnych powiązanego z domem maklerskim wyspecjalizowanym w obligacjach korporacyjnych. W zarządzie nowej instytucji znaleźli się Grzegorz Chłopek, były prezes NN PTE i wiceprezes PKO TFI, który obejmie funkcję prezesa Michael/Ström TFI oraz Jakub Domagalski, jako wiceprezes odpowiadający za zarządzanie ryzykiem. Nowe TFI planuje skupić się na inwestycjach w dług korporacyjny i przejąć zarządzanie istniejącymi już FIZ-ami, takimi jak Michael/Ström Obligacji Korporacyjnych. Michael/Ström DM, który do tej pory zarządzał portfelami na podstawie pełnomocnictw, ma dziś w zarządzaniu 600 mln zł aktywów i celuje w przekroczenie 1 mld zł w ciągu dwóch lat. Decyzja KNF kończy trwający od 2023 r. proces licencyjny i otwiera drogę do budowy własnej oferty funduszy w ramach grupy kapitałowej Michael/Ström.
Za: Puls Biznesu (2025-06-09) Michael/Ström TFI może rozpocząć działalność
Prezes ZUS mówi o "jadących na gapę"
Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk w rozmowie z money.pl podkreśla, że Zakład nie zbankrutuje, bo jest częścią finansów publicznych, ale ostrzega przed ryzykownym finansowaniem nowych świadczeń – takich jak renta wdowia – z długu publicznego. Tylko w 2025 r. to nowe świadczenie ma kosztować 8 mld zł, a w kolejnym roku już 12 mld zł. Derdziuk zaznacza, że polski system emerytalny oparty na zdefiniowanej składce jest sprawiedliwy, ale coraz bardziej obciążany jest dodatkowymi, nieskładkowymi przywilejami. Krytykuje „jazdę na gapę” – sytuacje, w których osoby z minimalnym stażem pracy otrzymują niskie świadczenia finansowane z budżetu. Przestrzega też, że zbyt duża liczba wyłączeń z opłacania składek (np. dla młodych, bezrobotnych, na zwolnieniach) obniża kapitał przyszłych emerytur. Zwraca uwagę na problem niższych emerytur kobiet i apeluje o systemowe podejście do dłuższej aktywności zawodowej. ZUS pracuje nad rozwiązaniami, które mają zachęcać Polaków do pozostania na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. Waloryzacja kont w 2025 r. wyniesie rekordowe 14,41 proc. Derdziuk broni zaufania do ZUS jako instytucji i ostrzega, że destabilizacja systemu może skutkować poważnymi konsekwencjami dla przyszłych pokoleń.
Za: money.pl (2025-06-09) Grzegorz Osiecki, Problemy systemu emerytalnego w Polsce. Prezes ZUS mówi o "jadących na gapę"
09.06.2025

Źródło: xamnesiacx84 / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania