Polski przemysł znów pod kreską. PMI spada do 47,1 pkt w maju
Po odbiciu w kwietniu, koniunktura w polskim przemyśle znów wyraźnie się pogorszyła. Majowy odczyt indeksu PMI przygotowanego przez S&P Global wyniósł zaledwie 47,1 pkt wobec 50,2 pkt w poprzednim miesiącu, schodząc poniżej neutralnego poziomu 50 pkt i sygnalizując najsilniejsze pogorszenie sytuacji w sektorze od czerwca 2024 r.
To także największy miesięczny spadek indeksu PMI od niemal trzech lat – dokładnie od czerwca 2022 r., gdy indeks obniżył się o 3,1 pkt. Obecny odczyt był też istotnie niższy od oczekiwań rynkowych, które zakładały utrzymanie wskaźnika powyżej 50 pkt – na poziomie 50,4 pkt.
Reklama
- W maju PMI dla przemysłu w Polsce zaskoczył bardzo negatywnie. Odczyt ten wygląda tym gorzej w porównaniu z PMI dla przemysłu w strefie euro (49,4 przy prognozie 48,4 i wcześniejszym odczycie 49). Nasz główny partner handlowy, czyli Niemcy – także odnotował spadek PMI dla przemysłu, ale z poziomu 48,40 do 48,30 – przy prognozie 48,8. W przypadku Polski na tę chwilę wydaje się, że jest za wcześnie, żeby wyciągać z tego odczytu daleko idące wnioski. Być może to wyłącznie pojedyncza "wpadka" i wypadek przy pracy. Kolejne miesiące przyniosą więcej rozstrzygnięć – szczególnie w obliczu lekkiego "ochłonięcia" rynku względem ceł i wojen handlowych - wskazuje Szymon Gil, dyrektor ds. klientów strategicznych Michael / Ström DM.
Za majowym pogorszeniem indeksu stały przede wszystkim cztery z pięciu jego składowych: nowe zamówienia, produkcja, zatrudnienie i zapasy zakupionych materiałów. Popyt na polskie wyroby przemysłowe wyraźnie osłabł, a liczba nowych zamówień spadła w najszybszym tempie od pół roku. Jak wynika z ankiet przeprowadzonych wśród menedżerów logistyki, największe problemy dotyczyły sektorów motoryzacyjnego, energetycznego i budowlanego. Przedsiębiorstwa wskazywały również na brak nowych inwestycji jako istotną barierę rozwoju.
– Wyhamowało ożywienie w przemyśle obserwowane od początku roku. Szybszy spadek zamówień przełożył się na niższą produkcję, ograniczenie zakupów oraz redukcję zatrudnienia – komentuje Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence.
Niepokojącym sygnałem pozostają też osłabione prognozy produkcji na najbliższe 12 miesięcy. Wskaźnik przyszłej produkcji oddalił się jeszcze bardziej od marcowego szczytu – najwyższego od niemal czterech lat – i osiągnął najniższą wartość od początku 2025 r., spadając poniżej swojej długoterminowej średniej. Wśród powodów pogarszających się oczekiwań firm ankietowani wskazywali m.in. rosnącą zmienność rynków finansowych oraz niepewność dotyczącą możliwych taryf celnych.
Jedynym czynnikiem, który w maju łagodził spadek głównego indeksu, był nieco krótszy czas dostaw – sygnał stabilizacji łańcuchów logistycznych. To jednak zbyt mało, by odwrócić ogólny, negatywny trend.
– Będziemy z niecierpliwością oczekiwać danych czerwcowych, które pokażą, czy sektor wytwórczy odzyska dynamikę, wkraczając w lato – podsumował Balchin.
02.06.2025

Źródło: OneSideProFoto / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania