Przegląd prasy (2025-04-24)
Czy to już dziś? WIG z nowym rekordem i o krok od 100 tys. pkt. Ze szczytu zawróciło za to złoto. Członek RPP chce cięcia stóp już w maju, a eksperci radzą, jak budować portfel z ryzykiem i dlaczego warto spojrzeć na fundusze obligacji korporacyjnych. Sprzedaż w marcu spadła, ale ekonomiści się nie martwią. Młodzi za to już zbierają na emeryturę.
O krok od 100 tysięcy
Indeks polskiego szerokiego rynku zakończył środową sesję na najwyższym poziomie w historii. Krajowy rynek akcji znacznie szybciej niż główne parkiety europejskie, a zwłaszcza rynek amerykański, uporał się z odrobieniem strat z pierwszej połowy kwietnia, kiedy Donald Trump ogłosił wprowadzenie ceł wzajemnych na kilkadziesiąt krajów. W środę to najpierw mWIG40 i sWIG80 ustanowiły w trakcie dnia nowe historyczne rekordy, a rzutem na taśmę na najwyższy poziom w historii wzbił się także WIG (99 675,82 pkt), któremu do okrągłego poziomu 100 tys. pkt brakuje ledwie 0,33% zwyżki. Eksperci wskazują, że polski rynek nadal przyciąga uwagę inwestorów zagranicznych, oferując dość przewidywalne wyniki finansowe spółek. Głównym segmentem pozostają banki, które najwyraźniej są dobrze zabezpieczone przed obniżkami stóp procentowych, a do tego kuszą wysokimi dywidendami. – Polska jest jednym z największych na świecie beneficjentów odpływu kapitału z USA. Ma to jednak w pełni uzasadnienie w fundamentach i niskich wycenach naszego rynku – twierdzi Andrzej Nowak, zarządzający Uniqi TFI. W krótkim terminie rynki akcji będą wrażliwe na wyniki negocjacji handlowych prowadzonych przez administrację Trumpa. – Inwestorzy w USA zakładają, że ostateczny poziom stawek celnych będzie zdecydowanie niższy. Brak sukcesów w negocjacjach może więc wywołać mocno negatywną reakcję rynków, co także przełoży się na warszawski parkiet – mówi zarządzający Uniqi TFI.
Za: Parkiet (2025-04-24), Andrzej Pałasz, WIG bije rekord. 100 000 punktów już w czwartek? / Szał zakupów na GPW. WIG ma historyczny szczyt
Reklama
Sprzedaż na lekkim minusie
Sprzedaż detaliczna spadła w marcu o 0,3% rok do roku – podał w środę GUS. Średnia prognoz ekonomistów wskazywała na odczyt 0,3%, ale na plusie. Jednocześnie wiadomo było, że dane nie będą wyglądać rewelacyjnie za sprawą jednego dnia handlowego mniej w marcu 2025 r. niż w marcu 2024 r. Dodatkowo rok temu jeszcze w marcu dokonywaliśmy zakupów świątecznych (Wielkanoc wypadała 31 marca – 1 kwietnia), w tym roku dopiero w kwietniu. Dlatego po zerknięciu w szczegóły danych ekonomiści powszechnie orzekli, że te nie są tak słabe, jak się może wydawać. Gdyby oczyścić dane z czynników o charakterze sezonowym, to w marcowych widać wręcz wzrost – o 1% rok do roku. „To pokazuje, że poprawa aktywności konsumenckiej się utrzymuje, choć w ograniczonej skali” – komentują ekonomiści PKO Banku Polskiego. W marcowych danych cieszą m.in. dobra sprzedaż mebli i sprzętu RTV/AGD (o 13% wyższa rok do roku). Solidne wzrosty w tej kategorii trwają od początku roku i są zbieżne z poprawą nastrojów konsumenckich co do „większych” zakupów. Są one na najwyższym poziomie od ponad trzech lat.
Za: Parkiet (2025-04-24), Mikołaj Fidziński, Wielkanocny szum w danych / Efekt Wielkanocy. Późniejsze święta odbiły się czkawką w danych
Fundusze korpoobligacji zamiast samodzielnych inwestycji
Osoby chcące efektywnie alokować środki w obligacje korporacyjne mierzą się z ciągłymi redukcjami czy coraz częściej występującym przedterminowym wykupem starych serii, które rolowane są nowymi, niżej oprocentowanymi obligacjami. Skutkiem tych zdarzeń jest nieoczekiwana dodatkowa płynność, co powoduje po prostu rozwodnienie wyniku portfela obligacji. W tej sytuacji warto przyjrzeć się profesjonalnej części rynku. Inwestorzy profesjonalni mają dostęp do szeregu udogodnień, które ułatwiają pracę nad optymalizacją wyniku. Szczególnie widoczne jest to w przypadku funduszy inwestycyjnych. Takie fundusze mają dostęp do całego rynku obligacji korporacyjnych – również do ofert, które nie są skierowane do inwestorów indywidualnych. Kluczową różnicą jest również sam zapis i opłacenie obligacji. Spośród szerokiego spektrum dłużnych funduszy inwestycyjnych w Polsce można wymienić zaledwie kilka, które inwestują wyłącznie w polskie obligacje korporacyjne. Ich wyniki w ostatnim roku kształtują się na poziomie 8–9% po uwzględnieniu opłaty za zarządzanie i funkcjonowania funduszu, jak i rozwodnienia kapitału, czyli zarządzania płynnością – nabyć, umorzeń czy przedterminowch wykupów obligacji korporacyjnych.
Za: Parkiet (2025-04-24), Jan Karczewski (dyrektor ds. klientów strategicznych, Michael/Ström Dom Maklerski), Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów
Kotecki chce ciąć stopy już w maju
Ludwik Kotecki, jeden z 10 członków Rady Polityki Pieniężnej, uważa, że już na majowym posiedzeniu powinno zacząć się obniżanie kosztu pieniądza, ponieważ inflacja trwale znalazła się poniżej 5% i będzie nadal spadała, osiągając cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego na początku przyszłego roku. Tempo wzrostu płac, które wcześniej było jednym z głównych powodów do zmartwień RPP, obniża się czwarty miesiąc z rzędu. Członek RPP przyznał, że jego zdaniem optymalnym scenariuszem byłoby rozpoczęcie cyklu obniżek, a nie ograniczenie się do jednego dużego cięcia. – Nie chcę mówić, że musi być obniżka co miesiąc. Wydaje mi się, że po obniżce w maju lipiec byłby dobrym miesiącem na kolejną. W lipcu będzie nowa projekcja inflacyjna i zakładam, że może potwierdzić ustalenia projekcji marcowej w sensie dochodzenia do celu inflacyjnego. A może nawet wskaże, że nastąpi to szybciej i trwalej – mówił Ludwik Kotecki.
Za: Puls Biznesu (2025-04-24), Marek Chądzyński, Ludwik Kotecki: Ciąć stopy już w maju
Milionów nie da się zarobić bez ryzyka
– Przed rozpoczęciem budowy portfela trzeba sobie zadać trzy fundamentalne pytania: na ile ryzyka mogę sobie pozwolić, jaką mam tolerancję na ryzyko i czy muszę je podejmować – mówi Jarosław Przybył, prezes finansowego think tanku Investhink oraz dyrektor działu doradztwa i funduszy w Alior Banku podczas panelu Warsaw Passive Investment Conference. Ekspert swoje uwagi kieruje przede wszystkim do inwestorów długoterminowych, stosujących strategię „kup i trzymaj”. Dodaje, że w ocenie apetytu na ryzyko punktem wyjścia jest określenie horyzontu inwestycyjnego. Im dłuższy, na tym większą tolerancję ryzyka powinniśmy sobie pozwolić. Większa ekspozycja na akcje spółek nie gwarantuje jednak zysków w długim terminie. W ocenie tolerancji ryzyka czynnikiem decydującym powinna być stabilność zatrudnienia i przychodu – jeżeli nasza praca gwarantuje nam regularne wpływy na konto, to możemy sobie pozwolić na większe ryzyko. Zaznacza, że zdolność ponoszenia ryzyka nie jest stała w czasie. Specjalista zwraca uwagę, że aby osiągnąć wysokie stopy zwrotu, podjęcie większego ryzyka jest nieuniknione. Ekspert, na bazie symulacji Monte Carlo, pokazuje, że jeśli inwestor odkłada 2 tys. zł miesięcznie (kwota indeksowana inflacją) przez 25 lat (co oznacza 600 tys. wkładu realnego) i korzysta głównie z IKE/IKZE lub tanich funduszy pasywnych, to aby osiągnąć 1 mln zł w portfelu, powinien mieć co najmniej 60% akcji. Czysto obligacyjny portfel ma tylko 10% szansy na osiągnięcie okrągłej bariery wartości.
Za: Puls Biznesu (2025-04-24), Stanisław Borawski, Droga do wielkich zysków wiedzie przez ryzyko
Złoto zawróciło ze szczytu
We wtorek, 22 kwietnia, kurs złota w trakcie sesji zawędrował do 3509 USD za uncję, ale na zamknięciu spadł o 1,3% do 3392 USD. W środę przecena była kontynuowana, co należy wiązać ze zmniejszeniem obaw o zdymisjonowanie szefa Fedu Jerome'a Powella przez prezydenta Donalda Trumpa oraz zasygnalizowaniem przez USA deeskalacji konfliktu handlowego z Chinami. Przed tygodniem na platformie X rychłe formowanie istotnego szczytu na złocie przewidywali eksperci Opoka TFI. – Oprócz skrajnej spekulacji na opcjach kupna, dużych napływów do ETF-ów, entuzjastycznych rekomendacji banków inwestycyjnych [JP Morgan podniósł prognozę do 4 tys. USD, Goldman Sachs uznał obecną cenę za dobry punkt wejścia – PB], w ostatnich dwóch tygodniach pojawił się również wyskok na wolumenie obrotów w handlu na GLD, ETF-ie na złoto. Takie zwiększenie obrotów jest typowe dla szczytów na kruszcu. Oczywiście – poziom spekulacji zawsze może być jeszcze większy, a wyznaczanie szczytów jest trudne. Ale łącznie te wszystkie fakty wskazują na bliskie przesilenie – napisał Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI. Jego zdaniem w poprzedzających wpis dniach mieliśmy do czynienia z paniczną ucieczką do realnego pieniądza, jakim jest kruszec – a to znamionuje tworzenie się szczytu. Jednocześnie Adam Drozdowski, zarządzający funduszami InValue Multi-Asset przekonuje, że przed nami druga fala inflacji, dolar będzie sie dalej osłabiał, a złoto może poszybować do 5, a nawet i 10 tys. dol. za uncję.
Za: Puls Biznesu (2025-04-24), Kamil Zatoński, Kurs złota spada. Szczyt został uformowany?
Za: Bankier.pl (2025-04-24), Tomasz Gross-Strzelecki, Przewidział hossę na rynku złota. Dziś mówi, co czeka ceny kruszcu, o drugiej fali inflacji i przyszłości dolara
Młodzi już oszczędzają na emeryturę
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez UCE Research na zlecenie Business Insider Polska, aż 40% Polaków w wieku 18-25 lat deklaruje, że już dziś oszczędza na emeryturę. To zupełnie inaczej niż pokolenie ich rodziców. Najnowsze prognozy mówią o 25-30% tzw. stopy zastąpienia. To znaczy, że wysokość emerytury wielu dzisiejszych 30- i 40-latków będzie stanowiła raptem jedną czwartą ich ostatniej pensji. Taka sytuacja nadejdzie dość szybko, bo już w 2050 r. To wtedy pracę zawodową kończyć będą osoby urodzone na przełomie lat 80. i 90. Tymczasem tylko 7% z nich zdaje sobie z tego sprawę. Większość sądzi, że będzie otrzymywać ok. 70% ostatniej pensji. Połowa Polaków w wieku 40-50 lat nie traktuje tematu emerytur jako pilnego, a 45% uważa, że odkładanie mniejszych sum na emeryturę nie ma sensu. Takie wnioski płyną z niedawnego badania przeprowadzonego na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE). Zupełnie inne podejście panuje wśród osób urodzonych już w tym stuleciu, czyli przyjmując umownie, dzieci dzisiejszych 40-50 latków. Okazuje się bowiem, że aż 19,2% młodych ludzi deklaruje, że odkłada co miesiąc pieniądze na emeryturę. Kolejne 21,5% zapewnia, że oszczędza, choć nie robi tego regularnie.
Za: Business Insider Polska (2025-04-24), Jakub Ceglarz, Młodzi zawstydzili swoich rodziców. Chodzi o emerytury [SONDAŻ]
24.04.2025

Źródło: Bohbeh/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania