Przegląd prasy (2024-12-12)
W listopadzie inwestorzy odwrócili się od funduszy dłużnych, zainteresowali się natomiast akcyjnymi i surowcowymi. Wiceprezes OPTI TFI wciąż liczy na 100 tys pkt na WIG-u w 2025, podobnie jak brokerzy. Inflacja już nie spędza snu z powiek ekonomistów, zastąpił ją deficyt. Natomiast WIRF zastąpi WIBOR. Co trzeba o nim wiedzieć?
Fundusze dłużne tracą powab
W listopadzie napływy do funduszy obligacji wyraźnie się zmniejszyły. Jednocześnie był to najlepszy w tym roku miesiąc funduszy akcji. Złą passę przerwały wreszcie fundusze surowców. Ogółem towarzystwa funduszy inwestycyjnych przyciągnęły w listopadzie 2,2 mld zł wpłat netto. To nadal sporo, ale najmniej w tym roku. W poprzednich miesiącach saldo sprzedaży sięgało około 3,7 mld zł – wynika z danych Analizy.pl. Za listopadowy spadek odpowiadają głównie fundusze obligacji. W październiku rentowności polskich obligacji wyraźnie wzrosły (ceny spadły), a oprocentowanie papierów dziesięcioletnich sięgnęło na moment 6%, co negatywnie przełożyło się na stopy zwrotu funduszy. Listopad przyniósł co prawda spadki dochodowości obligacji, co przysłużyło sie zwłaszcza portfelom papierów długoterminowych, klienci TFI podeszli jednak do tych produktów bardzo ostrożnie, powierzając im w zeszłym miesiącu zaledwie 50 mln zł wobec 276 mln zł miesiąc wcześniej. Fundusze papierów długoterminowych przyciągnęły w listopadzie z kolei 646 mln zł, podczas gdy w październiku wpłynęło do nich 2,21 mld zł. Z funduszy dłużnych wzrost zainteresowania odnotowały tylko portfele papierów korporacyjnych.
Za: Parkiet (2024-12-12), Andrzej Pałasz, Już bez szału popytu na fundusze dłużne
Reklama
100 tys. pkt na WIG-u wciąż w zasięgu wz(roku)
Rozmowa z Tomaszem Bursą, doradcą inwestycyjnym, wiceprezesem OPTI TFI. Jego zdaniem WIG, mimo półrocznej przeceny, nadal zmierza w kierunku 100 tys. pkt i w przyszłym roku osiągnięcie tego poziomu jest jak najbardziej możliwe, prawdopodobnie bliżej końca przyszłego roku. – Żebyśmy rozwinęli hossę na GPW, potrzebujemy wszystkiego po trochu. Z czynników zagranicznych mogą być jakieś rozwiązania w Ukrainie, które spowodują, że wschodnia flanka NATO pod względem inwestycyjnym znów stanie się atrakcyjna dla inwestorów. Drugi aspekt to polskie banki. Perspektywa wyższych stóp procentowych w dłuższym okresie jest dla nich bardzo dobrą informacją – wylicza Tomasz Bursa. – Z czynników krajowych rozwijają się napływy do PPK. Oprócz Żabki nie mieliśmy dużych IPO w ostatnich latach, więc podaży akcji dużo nie było. Polskie akcje trzymają ciągle silne ręce, ten rynek nie jest drogi. Graniczny poziom wskaźnika ceny do wartości księgowej jest na poziomie nawet 1,4–1,5. Dzisiaj to jest 1,25. Mamy jeszcze zapas w wycenach spółek. Czynników pozytywnych jest kilka, niektóre muszą się nałożyć wspólnie. Będąc umiarkowanym optymistą, można założyć, że WIG ma dużą szansę osiągnąć wspomniany poziom 100 tys. pkt. Około 4–5% wzrostu jesteśmy w stanie uzyskać na samych dywidendach.
Za: Parkiet (2024-12-12), Dariusz Wieczorek, WIG ma szanse na rekord i na 100 tys. pkt
Prognozy EKF
Z raportu Europejskiego Kongresu Finansowego wyłania się obraz gospodarki Polski, którą w 2025 r. pchać do przodu będzie niezła konsumpcja prywatna oraz unijna kroplówka dla inwestycji. Ekonomiści spodziewają się też obniżki stóp – do końca roku o około 100 pkt baz. Wśród zagrożeń dla koniunktury gospodarczej w Polsce inflacja znalazła się już na samym końcu. Ważniejsze są obawy m.in. o otoczenie zewnętrzne (geopolityka, ale też koniunktura i zmiany polityczne u najważniejszych partnerów), strukturę demograficzną, konkurencyjność polskiej gospodarki, niski poziom inwestycji prywatnych, tempo i koszty transformacji energetycznej oraz zły stan finansów publicznych. Raport buduje obraz gospodarki, która wprawdzie rośnie w dobrym tempie – o 2,9% w tym roku i 3,5% w 2025 r. – ale jednak nieco rozczarowującym, biorąc pod uwagę oczekiwania. W czerwcowej rundzie badań średnia prognoz była o 0,3 pkt proc. wyższa. Średnia prognoz ekonomistów zakłada, że przyszły rok – mimo pewnego odbicia inflacji w ujęciu średniorocznym (do 4,4% z 3,6% w 2024 r.) – będzie czasem stopniowego luzowania polityki pieniężnej, i główna stopa NBP za rok będzie o około 100 punktów bazowych niższa niż dziś. – Ale uważam, że te 100 pb. to maksimum możliwe w przyszłym roku – zaznacza dr Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Za: Parkiet (2024-12-12), Mikołaj Fidziński, Inflacja już nie straszy. Mamy nawał innych wyzwań/ Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Prognozy brokerów dla polskich spółek
Analitycy czołowych biur maklerskich przedstawili przewidywania dla krajowego rynku akcji w opublikowanych strategiach na 2025 rok. Wynika z nich, że w przyszłym roku koniunktura na krajowym rynku akcji będzie łaskawa, co jednak nie oznacza, że droga ku nowym szczytom hossy będzie bezproblemowa. – Nie zdziwilibyśmy się, gdyby S&P 500 przekroczył 7 tys. punktów, ale my spodziewamy się jeszcze większych zysków na rynkach wschodzących. To jeszcze nie czas na obligacje. Wierzymy, że gospodarka amerykańska pozostanie silna, ale widzimy większe możliwości pozytywnych niespodzianek w Europie. Ożywienie będzie wspierane przez cykl inwestycyjny – wskazują w strategii na 2025 rok analitycy Trigon DM. Polski rynek akcji będzie mógł liczyć na wsparcie przyspieszającej krajowej gospodarki. Przyszłoroczny cel dla indeksu WIG ustawili na poziomie 100,5 tys. punktów, co daje miejsce do ok. 22% wzrostu szerokiego rynku. Zdaniem BM mBanku WIG20 może w tym okresie nawet przetestować 2000 pkt w otoczeniu globalnego umocnienia dolara, ale już w perspektywie najbliższych 12 miesięcy spodziewają się odbicia tego wskaźnika powyżej 2500 pkt (obecnie wynosi ok. 2300 pkt).
Za: Parkiet (2024-12-12), Jacek Mysior, Analitycy widzą przestrzeń do zwyżek na polskim rynku w 2025 r./ Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
Co trzeba wiedzieć o następcy WIBOR-u
Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej (KS NGR) zdecydował we wtorek o wyborze docelowego wskaźnika referencyjnego, który zastąpi indeks WIBOR w licznych umowach finansowych w Polsce na czele z kredytami mieszkaniowymi. Po przeprowadzeniu jesienią drugiej rundy konsultacji publicznych zdecydowano, że nową stawką będzie jeden z indeksów z rodziny WIRF (Warszawski Indeks Rynku Finansowego), a konkretnie jego odmiana WIRF-. – W konsultacjach społecznych ten indeks był wskazany przez uczestników rynku jako najbardziej preferowany spośród dostępnych wskaźników. Określany był jako najmniej zmienny i najbardziej zbliżony do WRR, który był najlepiej oceniony w pierwszej turze dodatkowych konsultacji, ale nie został przez KS NGR wybrany, ponieważ wymagał de facto stworzenia rynku, co trwałoby zbyt długo. WIRF- ma więc tę zaletę, że w przeciwieństwie do WRR nie wymaga dalszych przygotowań i można go niemal od razu zastosować w umowach – komentuje Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich i przewodniczący KS NGR. W Polsce mamy ok. 2 mln umów hipotek złotowych, z czego blisko 80 proc. ma zmienne oprocentowanie oparte na stawkach WIBOR. Duża część tych umów nie ma tzw. planów (klauzul) awaryjnych, które określają, co się dzieje, gdy wskaźnik z umowy przestanie być publikowany. Zdaniem banków do automatycznej konwersji i zamiany na nowy indeks WIRF- dojdzie w wyniku wydania odpowiedniego rozporządzenia przez resort finansów.
Za: Business Insider Polska (2024-12-12), Maciej Rudke, Koniec indeksu WIBOR. To musisz wiedzieć o nowym wskaźniku referencyjnym
12.12.2024

Źródło: dizain / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania