Raport MFW: globalny wzrost gospodarczy w średnim terminie będzie mizerny
Inflacja została pokonana, ale zagrożeniem dla globalnych gospodarek jest wzmożona stymulacja fiskalna i konieczność przeprowadzenia strukturalnych reform. Prognozy wzrostu PKB dla Polski zmieniły się minimalnie, spora rewizja w dół dotyczy jednak Niemiec. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu z prognozami MFW.
W październikowej edycji World Economic Outlook (ukazuje się co pół roku, po trzech miesiącach jest aktualizowany), raportu zawierającego diagnozę stanu gospodarek świata oraz wskazówki co kierunku, w jakim powinni podążać decydenci, by uniknąć ziszczenia się rysujących się zagrożeń Międzynarodowy Fundusz Walutowy stwierdza, że globalny wzrost pozostanie stabilny, ale niezbyt imponujący.
Reklama
Zarówno w 2024, jak i 2025 roku w skali świata PKB ma się zwiększyć o 3,2%, co jest tempem zbliżonym do prognozowanego zarówno w kwietniu, jak i w lipcu. Zaszły jednak znaczące rewizje w przypadku poszczególnych krajów. O ile poprawiły się perspektywy Stanów Zjednoczonych, to słabiej wypadają kraje Europy Zachodniej, zwłaszcza Niemcy. Według najnowszej prognozy w tym roku gospodarka niemiecka zanotuje zerową dynamikę (jeszcze w kwietniu MFW przewidywał 0,2% wzrostu), a w 2025 urośnie tylko o 0,8% (pół roku wcześniej sądzono, że będzie to 1,3%).
Ta korekta w niewielkim stopniu odbije się na Polsce. Nasza gospodarka ma w tym roku wzrosnąć o 3,0% (wg kwietniowych prognoz 3,1%), zaś w przyszłym o 3,5% (bez zmian).
W innych gospodarkach rynków wschodzących i rozwijających się zakłócenia w produkcji i wysyłce towarów, zwłaszcza ropy naftowej, konflikty, niepokoje społeczne i ekstremalne zjawiska pogodowe doprowadziły do obniżenia prognoz dla Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej oraz Afryki Subsaharyjskiej. Zostały one zrekompensowane przez uaktualnienie prognozy dla rozwijającej się Azji, gdzie rosnący popyt na półprzewodniki i elektronikę, napędzany przez znaczne inwestycje w sztuczną inteligencję, wzmocnił wzrost.
– Najnowsza prognoza globalnego wzrostu za pięć lat – na poziomie 3,1% – pozostaje przeciętna w porównaniu ze średnią sprzed pandemii. Utrzymujące się przeciwności strukturalne – takie jak starzenie się populacji i niska produktywność – powstrzymują potencjalny wzrost w wielu gospodarkach – czytamy w najnowszej edycji WEO zatytułowanej "Zwrot w polityce, rosnące zagrożenia".
Jednocześnie autorzy raportu oceniają, że globalna walka z inflacją została w dużej mierze wygrana, mimo że w niektórych krajach presja cenowa nadal się utrzymuje. Po osiągnięciu szczytu na poziomie 9,4% rok do roku w trzecim kwartale 2022 r., główne wskaźniki inflacji obecnie prognozuje się, że osiągną 3,5% do końca 2025 r., poniżej średniego poziomu 3,6% między 2000 a 2019 r.
Dla Polski wskaźniki inflacyjne zostały w porównaniu z prognozą z kwietnia wyraźnie obniżone. O ile pół roku temu ekonomiści MFW sądzili, że zarówno w tym, jak w przyszłym roku ceny będą średnio rosły w tempie 5,0%, to obecnie przewidują inflację w wysokości 3,9% na 2024 rok oraz 4,5% na 2025 r. Na koniec bieżącego roku wzrost cen ma wynieść przeciętnie 5,1% (spadek z 6,4% prognozowanych w kwietniu), a rok później zejdzie do 3,5% (wcześniejsza prognoza to 3,9%).
Ryzykiem dla realizacji prognoz jest podwyższona niepewność polityczna. Nagłe wybuchy zmienności na rynku finansowym, czego doświadczyliśmy na początku sierpnia, mogą zaostrzyć warunki finansowe i obciążyć inwestycje i wzrost, zwłaszcza w rozwijających się gospodarkach, w których duże krótkoterminowe potrzeby finansowania zewnętrznego mogą wywołać odpływ kapitału i problemy z zadłużeniem.
Dalsze zakłócenia procesu dezinflacji, potencjalnie wywołane przez nowe skoki cen towarów pośród utrzymujących się napięć geopolitycznych, mogą uniemożliwić bankom centralnym złagodzenie polityki pieniężnej, co stanowiłoby poważne wyzwanie dla polityki fiskalnej i stabilności finansowej.
Głębszy lub dłuższy, niż oczekiwano regres chińskiego sektora nieruchomości, szczególnie jeśli doprowadzi do niestabilności finansowej, może osłabić nastroje konsumentów i wygenerować negatywne globalne skutki uboczne, biorąc pod uwagę duży udział Chin w globalnym handlu.
Autorzy raportu podkreślą, że nasilenie polityki protekcjonistycznej zaostrzyłoby napięcia handlowe, zmniejszyło efektywność rynku i jeszcze bardziej zakłóciło łańcuchy dostaw. Rosnące napięcia społeczne mogą wywołać niepokoje społeczne, osłabiając zaufanie konsumentów i inwestorów oraz potencjalnie opóźniając przejście i wdrożenie niezbędnych reform strukturalnych. W wielu krajach pilnie potrzebna jest zmiana biegów w polityce fiskalnej, aby zapewnić, że dług publiczny jest na zrównoważonej ścieżce; tempo tych zmian powinno być dostosowane do okoliczności specyficznych dla danego kraju. – Po latach luźnej polityki fiskalnej nadszedł czas na ustabilizowanie dynamiki zadłużenia i odbudowę bardzo potrzebnych buforów fiskalnych – alarmują autorzy WEO.
Wzywają także rządy do reform strukturalnych, których wprowadzenie jest konieczne, by poprawić perspektywy wzrostu i zwiększyć produktywność, ponieważ jest to jedyny sposób, w jaki możemy stawić czoła wielu wyzwaniom, takim jak odbudowa buforów fiskalnych, starzeniu się i zmniejszaniu populacji w wielu częściach świata, młodym i rosnącym populacjom krajów afrykańskich, którem migrują w poszukiwaniu możliwości, zmianom klimatu, oraz wsparciu najbardziej potrzebujących warstw społecznych oraz krajów.
– Niestety, średnioterminowy globalny wzrost pozostaje mizerny, na poziomie 3,1%. Chociaż wiele z tego odzwierciedla słabsze perspektywy Chin, średnioterminowe perspektywy w innych regionach, takich jak Ameryka Łacińska i Unia Europejska, również uległy pogorszeniu – zwracaja uwagę ekonomiści MFW. – Niedawno opublikowany raport Draghiego oferuje jasną ocenę pogorszonych perspektyw w regionie i związanych z nimi wyzwań. W obliczu zwiększonej konkurencji zewnętrznej i strukturalnych słabości w produkcji i produktywności, wiele krajów wdraża środki polityki przemysłowej i handlowej, aby chronić swoich pracowników i przemysł. Chociaż środki te mogą czasami zwiększyć inwestycje i aktywność w krótkim okresie, zwłaszcza gdy opierają się na dotacjach finansowanych długiem, często prowadzą do odwetu, prawdopodobnie nie przyniosą trwałej poprawy standardów życia w kraju lub za granicą i należy im się stanowczo sprzeciwiać, gdy nie rozwiązują starannie dobrze zidentyfikowanych niedoskonałości rynku lub obaw dotyczących bezpieczeństwa narodowego.
Zamiast tego wzrost gospodarczy powinien pochodzić z ambitnych reform, które pobudzą technologię i innowacyjność, poprawią konkurencję i alokację zasobów, zwiększą integrację gospodarczą i pobudzą produktywne inwestycje prywatne, czytamy w raporcie.
23.10.2024

Źródło: ideadesign / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania