Przegląd prasy (2024-09-16)
PZU zastanawia się nad przyszłością Pekao i Aliora, Goldman Sachs TFI tłumaczy robota inwestycyjnego z ING, aktywa TFI wciąż rosną, WIG ma potencjał dwucyfrowych zwyżek, USA mają duże szanse na uniknięcie recesji, a Minister finansów może odetchnąć z ulgą - informuje prasa w poniedziałek.
Różne scenariusze dla Pekao i Aliora
PZU zastanawia się nad przyszłością dwóch banków, których jest współwłaścicielem: Pekao i Aliora. Minister aktywów państwowych, Jakub Jaworowski, wskazał, że posiadanie przez PZU dwóch banków jest problematyczne. Wiceminister Robert Kropiwnicki wykluczył jednak sprzedaż tych instytucji, sugerując możliwość fuzji - pomysł, który był już rozważany w 2018 roku. Od tego czasu Alior Bank znacząco poprawił swoją sytuację finansową, zwiększając rentowność i stając się spółką dywidendową. Eksperci, tacy jak Michał Konarski z BM mBanku i Kamil Stolarski z Santander BM, analizują różne scenariusze, w tym fuzję lub sprzedaż banku do innego podmiotu kontrolowanego przez skarb państwa, np. do PFR. Potencjalna fuzja napotyka jednak na wyzwania, takie jak różnice w profilach ryzyka, kulturze organizacyjnej oraz systemach informatycznych obu banków. Ponadto, konsolidacja mogłaby wpłynąć na obecnych akcjonariuszy, w tym fundusze emerytalne, które mogłyby przekroczyć limity inwestycyjne, prowadząc do zwiększonej podaży akcji na rynku.
Reklama
Za: Puls Biznesu (2024-09-16) Marek Muszyński, Trzy opcje dla Pekao oraz Aliora
Robot Goldmana pod lupą "PB"
Goldman Sachs TFI przyznaje, że wyniki robota inwestycyjnego oferowanego klientom ING Banku Śląskiego nie są satysfakcjonujące. Po czterech latach działania średnioroczne stopy zwrotu trzech z czterech portfeli robota wynoszą od 2,6 proc. do 3,7 proc., co jest słabszym wynikiem niż niektóre indywidualne fundusze, takie jak Goldman Sachs Krótkoterminowych Obligacji, który w tym samym okresie osiągnął 17,6 proc. zysku. Najbardziej agresywna strategia robota przyniosła co prawda 22,8 proc. zwrotu w ciągu czterech lat, ale nadal pozostaje w tyle za porównywalnymi funduszami. Robot inwestycyjny automatycznie dzieli środki klientów między cztery fundusze Goldman Sachs TFI, zgodnie z ich profilami ryzyka, i co trzy miesiące dokonuje rebalansowania portfela. Mimo niezadowalających wyników, Goldman Sachs TFI nie planuje wprowadzać radykalnych zmian przed zakończeniem obecnego cyklu koniunkturalnego, czyli przed rozpoczęciem obniżek stóp procentowych. Radosław Sosna, członek zarządu Goldman Sachs TFI, wskazuje, że głównym problemem są fundusze Goldman Sachs Indeks Obligacji oraz Goldman Sachs Globalnej Dywersyfikacji, które stanowią znaczącą część portfeli robota. Wprowadzono już pewne zmiany w algorytmie funduszu Globalnej Dywersyfikacji i planowane są dalsze modyfikacje. Firma liczy, że spadek stóp procentowych poprawi wyniki funduszu obligacyjnego, co pozytywnie wpłynie na całe portfele robota. Dlatego zdecydowano się poczekać na przewidywane obniżki stóp przed podjęciem bardziej zdecydowanych działań.
Za: Puls Biznesu (2024-09-16) Kamil Kosiński, Goldman Sachs TFI tłumaczy robota inwestycyjnego z ING
Aktywa TFI wciąż rosną
Rynkowa koniunktura przez osiem miesięcy tego roku dopisywała sektorowi TFI opartemu na produktach dłużnych. Większość funduszy inwestycyjnych w sierpniu zanotowała wzrost aktywów pod zarządzaniem. Cały rynek powiększył się w zeszłym miesiącu o 4,6 mld zł, czyli o blisko 1,3 proc. w porównaniu z lipcem. Wzrost w zeszłym miesiącu, podobnie jak przez szereg poprzednich, to w głównej mierze zasługa produktów dłużnych. Dopisują klienci – od początku roku do tych rozwiązań trafiło niemal 25 mld zł – a i wyniki zarządzania są atrakcyjne. Fundusze dłużne z końcem sierpnia stanowiły 38,5 proc. rynku. Za ledwie 10,5 proc. odpowiadały natomiast fundusze akcji, których pozycja w sierpniu – w związku z wypłatami – jeszcze osłabła. Niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o fundusze rynku kapitałowego, pozostaje PKO TFI, które zarządza kwotą blisko 51 mld zł. Drugie z kolei Goldman Sachs TFI zgromadziło 19 mld zł mniej aktywów. Na trzecim miejscu plasuje się TFI PZU z kwotą 30,8 mld zł pod zarządzaniem.
Za: Parkiet (2024-09-16) Andrzej Pałasz, TFI przyciągają gotówkę i zyskują nowe aktywa
WIG ma potencjał dwucyfrowych zwyżek
Marek Kaźmierczak, zarządzający funduszami w VIG/C-Quadrat TFI, prognozuje, że jeśli indeks WIG zakończy bieżący rok na obecnym poziomie, w przyszłym roku może wzrosnąć o niskie dwucyfrowe wartości. Zauważa, że amerykański rynek akcji jest obecnie rozchwiany, a wyceny znajdują się w górnych rejonach w porównaniu z długoterminowymi średnimi. Dominacja największych spółek technologicznych nadal rośnie, a próby rotacji sektorów są krótkotrwałe. Kaźmierczak wskazuje, że rynek obligacji wycenia obniżkę stóp procentowych w USA o 250 pkt baz. w ciągu kolejnych 12 miesięcy, co sugeruje oczekiwanie recesji. Jednak dobre perspektywy wynikowe spółek technologicznych mogą świadczyć o rozbieżności w szacunkach inwestorów. Uważa, że inwestorzy próbują wymusić na Fed obniżkę stóp o 50 pb, ale najbardziej prawdopodobna jest redukcja o 25 pb. Na rynku europejskim, pomimo słabych danych gospodarczych, indeksy utrzymują się na wysokich poziomach dzięki dominacji dużych spółek. W Polsce możliwe są wcześniejsze cięcia stóp procentowych, ale tylko w przypadku globalnej recesji. Odnosząc się do wyprzedaży akcji banków na GPW, Kaźmierczak tłumaczy ją obawami inwestorów o pogarszające się wyniki oraz cyklicznością polskiego rynku akcji. Mimo obecnej zmienności na polskim rynku akcji Kaźmierczak jest optymistyczny i podkreśla, że wysokie dywidendy oraz atrakcyjne wyceny spółek przyciągną uwagę inwestorów w przyszłym roku.
Za: Parkiet (2024-09-16) Andrzej Pałasz, Wysokie dywidendy i atrakcyjne wyceny nie umkną uwadze
USA mogą uniknąć recesji
W wywiadzie dla "Parkietu" Paul Donovan, główny ekonomista UBS Global Wealth Management, prognozuje, że amerykańska Rezerwa Federalna obniży w tym roku stopy procentowe łącznie o 75 punktów bazowych. Uważa, że ostatnia normalizacja krzywej rentowności obligacji w USA nie sygnalizuje nadchodzącej recesji, ponieważ tradycyjny związek między odwróconą krzywą a spowolnieniem gospodarczym nie jest już tak wiarygodny ze względu na zmiany w dynamice inflacji i polityce monetarnej. Donovan jest zdania, że Stany Zjednoczone mają duże szanse na uniknięcie recesji i spodziewa się "miękkiego lądowania" gospodarki. Wskazuje na siłę amerykańskiej klasy średniej, która czuje się pewnie na rynku pracy i kontynuuje wydatki konsumpcyjne. – Jeśli już masz pracę i czujesz, że jest ona bezpieczna, daje ci to pewność do wydawania pieniędzy. I widzimy to w sprzedaży detalicznej oraz danych dotyczących konsumpcji prywatnej. A także, oczywiście, w cenach biletów na koncerty Taylor Swift – wskazuje Donovan. Ekspert krytykuje opieszałość Fed w zakresie obniżania stóp procentowych, sugerując, że powinno to nastąpić już w maju w celu stabilizacji realnych stóp procentowych. Mimo że wyższe stopy wpływają negatywnie na sektor nieruchomości, gospodarka USA jest mniej wrażliwa na ich zmiany dzięki alternatywnym źródłom finansowania poza tradycyjnym systemem bankowym.
Za: Parkiet (2024-09-16) Hubert Kozieł, USA mają duże szanse na uniknięcie recesji
Polska opiera się unijnej recesji
Pomimo negatywnych konsekwencji kryzysu gospodarczego w Unii Europejskiej, Polska opiera się tendencjom recesyjnym. W lipcu produkcja przemysłowa w UE spadła o 2,2 proc. rok do roku, podczas gdy w Polsce zanotowano wzrost produkcji oraz przełamanie negatywnego trendu w eksporcie. Wśród głównych krajów unijnych tylko Polska odnotowała wzrost produkcji przemysłowej w tym okresie. Raport Mario Draghiego, byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego, wskazuje na utratę konkurencyjności UE na rzecz Chin, szczególnie w sektorze przemysłowym. Udział UE w globalnym handlu towarami i usługami spadł z około 18 proc. pod koniec XX wieku do 15 proc. w 2022 roku, podczas gdy Chiny zwiększyły swój udział do około 19 proc. Sektor motoryzacyjny jest jednym z obszarów, gdzie relatywna utrata konkurencyjności Europy jest najbardziej widoczna. Chiny stały się jednym z czołowych eksporterów samochodów, co skłoniło takie firmy jak Volkswagen do rozważania zamknięcia fabryk w Niemczech. Unia Europejska planuje bronić się przed napływem tanich chińskich aut poprzez wprowadzenie ceł. Według NBP, polski eksport w lipcu wzrósł o 5 proc. rok do roku, przerywając wcześniejszy spadkowy trend. Jednak polscy eksporterzy stoją przed wyzwaniem osłabienia tradycyjnych rynków zbytu, takich jak strefa euro, a szczególnie Niemcy. Coraz więcej firm wskazuje na nieopłacalność eksportu; odsetek takich przedsiębiorstw wzrósł do około 14 proc., najwyższego poziomu od kilkunastu lat. Eksperci podkreślają konieczność poszukiwania nowych rynków zbytu oraz zwracają uwagę na wpływ rosnących kosztów działalności, w tym płacy minimalnej, na konkurencyjność polskich firm. Pomimo tych wyzwań, Polska nadal wykazuje odporność na recesyjne tendencje w UE, co wyróżnia ją na tle innych państw członkowskich.
Za: Dziennik Gazeta Prawna (2024-09-16) Łukasz Wilkowicz i Tomasz Jóźwik, Polska opiera się unijnej recesji
Polski dług kusi zagranicę
Minister finansów, Andrzej Domański, może z umiarkowanym optymizmem patrzeć na przyszłoroczne potrzeby pożyczkowe państwa, które mają wynieść ponad 553 mld zł. Inwestorzy zagraniczni zaczęli chętniej kupować polskie obligacje skarbowe denominowane w złotych; w czerwcu i lipcu ich portfel wzrósł o ponad 13 mld zł, osiągając wartość 145,8 mld zł. Eksperci przewidują, że dzięki oczekiwanym obniżkom stóp procentowych oraz poprawie perspektyw inflacyjnych zaangażowanie inwestorów zagranicznych w polski dług będzie rosło. Krajowe banki, które są największymi nabywcami polskich obligacji (posiadają portfel o wartości prawie 552 mld zł), mogą nie być w stanie samodzielnie pokryć całego zapotrzebowania. Dlatego wzrost zainteresowania ze strony zagranicy jest kluczowy dla sfinansowania rekordowych potrzeb pożyczkowych. Ministerstwo Finansów planuje również emisje obligacji w walutach obcych oraz korzystanie z funduszy unijnych z Krajowego Planu Odbudowy, co powinno ułatwić finansowanie deficytu budżetowego. Popyt ze strony inwestorów indywidualnych na obligacje detaliczne będzie zależał od atrakcyjności oferty, oprocentowania depozytów bankowych oraz poziomu inflacji. Analitycy podkreślają, że choć finansowanie budżetu w 2025 roku będzie wyzwaniem, obecne sygnały z rynku długu są pozytywne i dają nadzieję na sprawne pokrycie potrzeb pożyczkowych państwa.
Za: Business Insider Polska (2024-09-16) Bartek Godusławski, Minister finansów może odetchnąć z ulgą. Zagranica znów chce nam pożyczać pieniądze
16.09.2024

Źródło: Pressmaster/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania