Przegląd prasy (2023-12-19)
Złoty ma za sobą świetny rok, podobnie jak GPW, ale nie wszyscy wierzą w kontynuację trendu. Fed usiłuje przygasić wywołany przez siebie huraoptymizm rynku, a grube ryby radzą kupować obligacje. Problemy z transportem przez Kanał Sueski huśtają cenami ropy. W Polsce podwyższona inflacja zostanie na dłużej.
Złoty na podium
Nadzieje na gołębią politykę Fedu sprawiły, że bardzo wiele walut w poniedziałek było mocniejszych wobec dolara niż na początku roku. Najbardziej umocniła się od początku stycznia afgani, czyli waluta Afganistanu, która zyskała blisko 28% wobec „zielonego”. Spośród bardziej płynnych walut największej aprecjacji doznało peso kolumbijskie, drożejąc o 23%. Na drugim miejscu uplasowało się peso meksykańskie, ze wzrostem prawie o 13%, a na trzecim nasz polski złoty, który zyskał niemal 10%. Umocnienie naszej waluty można tłumaczyć również reakcją inwestorów na wynik wyborów parlamentarnych. Tylko nieco bardziej od złotego zyskało w tym okresie... złoto (10,9%). Dobrze radził też sobie m.in. forint, który zyskał prawie 6%. Wśród znacząco tracących walut były natomiast m.in. jen, rubel, lira turecka i peso argentyńskie.
Za: Parkiet (2023-12-19), Hubert Kozieł, Rezerwa Federalna pozwoliła wielu walutom na odzyskanie sił
Reklama
Fed ściąga cugle
Ostatnie dni na rynkach akcji upływały pod znakiem wzrostów. W piątek jednak ten optymizm został nieco przygaszony. Na wykresie indeksu S&P 500 pierwszy raz od 6 grudnia pojawiła się dzienna spadkowa świeca. Przerwa we wzrostach została wywołana komentarzami członków Fedu, w szczególności szefa nowojorskiego Fedu Johna Williamsa, który stwierdził, że jest przedwczesne, aby w tym momencie myśleć o obniżkach stóp procentowych. – Wydaje się, że ostatnie wypowiedzi bankierów Fedu chcą nieco zgasić entuzjazm rynkowy, który wskazywał na to, że obniżki mogą pojawić się już w marcu – wskazują analitycy firmy XTB.
Za: Parkiet (2023-12-19), Przemysław Tychmanowicz, Pierwsza oznaka przesilenia na amerykańskim rynku?
Huśtawka na ropie
W poniedziałek cena ropy naftowej po południu rosła o ponad 4%, za baryłkę ropy WTI płacono 74,5 dol., a za odmianę Brent niemal 80 dol. Znów bowiem pojawiły się czynniki, które mogą wpłynąć na podaż surowca. – Ponownie jest głośno o jednym z najważniejszych szlaków komunikacyjnych na świecie. Najwięksi przewoźnicy na świecie, jak Maersk Tankers, Moller-Maersk, Hapag Lloyd, MSC oraz CMA CGM, wskazują, że ich statki będą unikać Kanału Sueskiego ze względu na ostatnie wzmożone ataki ze strony piratów oraz ataki w Jemenie. O zmianach w transporcie mówiły również BP czy Equinor. Warto wspomnieć, że codziennie przez kanał przepływa niemal 10 mln baryłek ropy. Oczywiście ropa ta nie zniknie z rynku, ale zwiększy się czas dostaw (i ich koszt). Oprócz tego ostatnie sztormy doprowadziły do zmniejszenia ilości statków przewożących rosyjską ropę Urals – wskazują analitycy XTB, którzy jednak zwracają jednocześnie uwagę, że czynniki te mogą mieć jedynie krótkotrwały wpływ.
Za: Parkiet (2023-12-19), Przemysław Tychmanowicz, Rynek ropy naftowej znalazł pretekst do odbicia
Tani jak gaz
Ceny gazu ziemnego w Europie spadają, bo fala wysokich temperatur potwierdza, że przez obecny sezon grzewczy kontynent przejdzie bez problemów. Zapasy gazu w krajach UE utrzymują się znacznie powyżej sezonowej normy, a dostawy idą pełną parą. Jednak po zawieszeniu przez wielu wielkich armatorów kursów przez Kanał Sueski rynki usiłują wyrobić sobie zdanie, czy konflikt na Bliskim Wschodzie nie zacznie wpływać na transport surowców energetycznych. Na popycie na gaz ciąży wysoka generacja energii odnawialnej, w czym pomagają stale rosnące moce, ale i dobre warunki pogodowe. Jak oblicza ośrodek BloombergNEF, w grupie kluczowych gospodarek UE produkcja elektryczności w elektrowniach gazowych i węglowych spadła rok do roku o 24% i była najniższa w historii. Tymczasem notowania kontraktów na gaz w będących eksporterem USA spadły w ubiegłym tygodniu wręcz najniżej od pół roku.
Za: Parkiet (2023-12-19), Marek Wierciszewski, Mimo zimy gaz o krok od bessy
Grube ryby zasadzają się na obligacje
Jak co roku tuzy zarządzania finansami przedstawiły prognozy inwestycyjne na 2024 r. Mimo że ich spojrzenie makroekonomiczne różni się w szczegółach, to jeśli chodzi o preferowane aktywa zgoda jest wyjątkowa: eksperci stawiają przede wszystkim na amerykańskie obligacje skarbowe, bez względu na termin wykupu. Notowania papierów dłużnych mają być wspierane przez obniżki stóp procentowych, nieuchronne w obliczu spowalniającej gospodarki. Dodatkowo zyskają relatywną atrakcyjność, gdy kursy akcji zanurkują po kiepskich wynikach wynikających ze słabnącego konsumenta. Przykładowo JPMorgan Asset Management na oku ma papiery o dziesięcioletnim terminie wykupu, a UBS preferuje raczej dwulatki. Jak w praktyce wykorzystać te rekomendacje? O tym w Pulsie Biznesu.
Za: Puls Biznesu (2023-12-19), Mikołaj Śmiłowski, Jak inwestować w obligacje USA
Franklin kręci nosem na Polskę
Specjaliści z firmy inwestycyjnej Franklin Templeton, która zarządza aktywami o łącznej wartości 1,5 bln USD, przygotowali prognozy na 2024 r. Szczególną uwagę poświęcili akcjom z państw zaliczanych do grupy wschodzących. Ich zdaniem najbliższe 12 miesięcy będzie pełne zaskoczeń, a spółki z giełd, które teraz zachwycają, staną się zakałą portfela. Negatywnie oceniają m.in. GPW, w kontrze do innych graczy z Wall Street, takich jak Goldman Sachs czy UBS. Indeks WIG podskoczył w tym roku o prawie 40% i zaliczył rekord wszech czasów. W ciągu ostatniego roku lepiej wypadły tylko mniejsze giełdy – w Grecji i Egipcie. Stratedzy Franklina Templetona nie spodziewają się jednak kontynuacji dominacji warszawskiego parkietu. Od polskich akcji odstraszają ich przede wszystkim perspektywy polskiej gospodarki. Równie pesymistycznie specjaliści oceniają Węgry. W regionie pozytywnie nastawieni są tylko do czeskich walorów. Generalnie jednak Franklin Templeton dobrze ocenia perspektywy rynków wschodzących.
Za: Puls Biznesu (2023-12-19), Mikołaj Śmiłowski, Franklin Templeton woli Czechy od Polski
Sposób na prezesa NBP?
Usunięcie ze stanowiska prezesa NBP Adama Glapińskiego jest możliwe nie tylko w wyniku postawienia go przed Trybunałem Stanu i orzeczenia zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych, lecz także wskutek prawomocnego potwierdzenia przez sąd zarzutów prokuratorskich. Ich postawienie jest zaś całkiem realistyczne – wynika z opracowania stworzonego dla polityków nowej koalicji rządowej, do którego dotarł DGP. Konkretyzuje ono zarzuty pojawiające się już wobec Glapińskiego. Wskazuje, że w niektórych przypadkach odpowiedzialność mogą ponosić również inni członkowie zarządu banku centralnego oraz Rady Polityki Pieniężnej. Koronny zarzut dotyczy uruchomionego po wybuchu pandemii programu skupowania przez NBP obligacji Skarbu Państwa i przez niego gwarantowanych. Polska konstytucja zakazuje finansowania deficytu przez bank centralny. Podobnie mówią regulacje unijne. Dlatego banki centralne z krajów rozwiniętych – dotyczy to również amerykańskiej Rezerwy Federalnej czy EBC – skupowały papiery z rynku wtórnego, a nie od państwowego emitenta.
Za: Dziennik Gazeta Prawna (2023-12-19), Łukasz Wilkowicz, Inna droga do dymisji Adama Glapińskiego. Dotarliśmy do ważnego dokumentu
Obligacje skarbowe mniej popularne niż rok temu
Sprzedaż obligacji detalicznych w listopadzie 2023 r. wyniosła 3,61 mld zł, co oznacza spory, bo blisko 50-proc. spadek w porównaniu do października (wtedy zanotowano 7,12 mld zł). Również we wrześniu Polacy wydali na obligacje skarbowe więcej pieniędzy niż w listopadzie (był to 4,73 mld zł). Listopadowy rezultat zbliżony jest do poziomów bliższym wieloletnim średnim niż tak dobrym wynikom jak ten z listopada (to był najlepszy odczyt w tym roku i najwyższy od półtora roku oraz trzykrotnie wyższy niż we wrześniu 2022 r. Po 11 miesiącach 2023. sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych sięgnęła 44,2 mld zł. To mniejsza kwota niż w analogicznym okresie 2022 r. Wtedy wynik sięgnął 55,1 mld zł, a w całym 2022 r. zanotowano rekordowe 57,1 mld zł. To skutek rekordowych czerwca i lipca 2022 r., gdy Polacy rzucili się na nowo wprowadzone papiery indeksowane stopą referencyjną NBP.
Za: Business Insider Polska (2023-12-19), MR, Spory spadek sprzedaży obligacji skarbowych. Ten rok będzie słabszy niż ubiegły
Inflacja w celu dopiero w 2026 r.
Think tank Europejski Kongres Finansowy (EKF) przedstawił XII edycję raportu "Makroekonomiczne wyzwania i prognozy dla Polski". W ramach opracowania zebrano opinie 27 ekonomistów. Później na podstawie ich odpowiedzi ustalono konsensus prognoz makroekonomicznych na nadchodzące lata. Eksperci ocenili również główne zagrożenia dla polskiej gospodarki oraz przedstawili rekomendacje, jak je pokonać. Według raportu EKF w 2024 roku wzrost polskiego PKB przyspieszy do 2,8% (z 0,5% w 2023 r.), za co będzie odpowiadała głównie poprawa indywidualnej konsumpcji. Jednocześnie spadek odnotują inwestycje w środki trwałe. Bezrobocie spadnie do 2,8% w 2024 i 2,6% w 2026 r. Problemem będzie wciąż wzrost cen. Zgodnie z prognozami ekonomistów średnioroczna inflacja osiągnie poziom 5,8% rdr. W grudniu 2024 r. wyniesie natomiast 6,1%. Do górnej granicy celu NBP inflacja ma zbliżyć się dopiero po kolejnym roku, a poziom 3,2% osiągnie pod koniec 2026 r. Ankietowani oczekują przy tym, że referencyjna stopa procentowa będzie wynosiła pod koniec przyszłego roku 5,3%.
Za: Bankier.pl (2023-12-19), Michał Misiura, Inflacja nie opuści nas szybko. Co czeka Polskę w nowym roku? Ekonomiści wskazują zagrożenia
19.12.2023

Źródło: Photo Kozyr/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania