Przegląd prasy (2015-08-26)
Dzisiejsza prasa zdominowana jest wiadomościami o trwającej przecenie w Chinach i opiniami ekspertów na temat dalszego, możliwego rozwoju tej sytuacji. Wydaje się, że większość nie wróży czarnego scenariusza, choć zdania są podzielone
Rozważań na temat Chin ciąg dalszy
Wczorajsza obniżka stóp procentowych w Chinach złagodziła nieco negatywne nastroje z poniedziałku. — W mojej ocenie bardziej prawdopodobny jest scenariusz gwałtownej korekty na wzór tej z 2011 r. niż początku krachu. To by oznaczało, że strach nadal będzie dominował na rynkach w najbliższych tygodniach, ale istotna część spadków jest już za nami — prognozuje Michał Rabiej, zarządzający Macro FIZ. Michał Cichosz ze Skarbca TFI podkreśla natomiast, że dopóki juan będzie pod presją, dopóty ciężko będzie o powrót stabilnego kapitału na giełdę Państwa Środka.
Za: Puls Biznesu nr 163 (2015-08-26), s. 16, Jagoda Fryc, Cięcie stóp w Chinach niewiele zmienia
Chiny nie takie straszne, jak je malują
Podczas trwających od czerwca spadków na giełdzie w Szanghaju w Chinach uczyniono już wiele, aby zatrzymać wyprzedaż. Adam Zaremba, zarządzający funduszami Saturn TFI przypomina jednak , że prawdziwym problemem Chin są wyzwania ekonomiczne, bo państwo odpowiadające za ponad 10% światowej gospodarki nie jest już w stanie budować rozwoju wyłącznie na bazie eksportu. Ekspert nie podziela obaw, że załamanie na rynkach Państwa Środka jest początkiem poważnego kryzysu. Nie wyklucza też, że w ciągu najbliższych kilkunastu lub kilkudziesięciu miesięcy to właśnie rynki wschodzące okażą się czarnym koniem w portfelach inwestorów.
Za: Puls Biznesu nr 163 (2015-08-26), s. 19, Jagoda Fryc, Żadnego kryzysu nie będzie
Rozsądne spojrzenie na polski rynek
Pomimo znamion paniki związanej z problemami Chin, Hubert Kmiecik, zarządzający funduszami TFI Allianz Polska przekonuje, że na GPW nadal można znaleźć okazje inwestycyjne. – Poniedziałkowe spadki były klasycznym przykładem tzw. spirali strachu. Potwierdzają to zresztą brokerzy w rozmowach z zarządzającymi. Po stronie sprzedających na naszym rynku stali gównie inwestorzy zagraniczni, być może fundusze ETF, które w panice pozbywały się wszystkiego, co ryzykowne, lokalni gracze kupowali. Taka przecena to zatem okazja do zakupów - tłumaczy Hubert Kmiecik.
Za: Parkiet nr 193 (2015-08-26), s. 3, Hubert Kozieł, Rynek odzyskuje wiarę w siebie?
Zlecenia obronne wskazane również dla inwestujących w fundusze
Znane z rynku walutowego zlecenia obronne, czyli tzw. stop lossy, powinny mieć również zastosowanie dla inwestujących w fundusze - uważają eksperci. Samodzielne stosowanie takich zleceń jest jednak trudniejsze niż w przypadku gry na foreksie lub inwestowania na giełdzie, dlatego że nie można zautomatyzować ich realizacji. - Dlatego najlepszym rozwiązaniem dla uczestników funduszy jest moim zdaniem tzw. mentalny stop loss, polegający na tym, że przyjmujemy pewien poziom straty jako graniczny - np. 10 proc. w przypadku funduszu akcji małych i średnich spółek - przy którym robimy przegląd sytuacji na rynku (staramy się ocenić, czy korekta może przerodzić się w bessę) - wyjaśnia Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI.
Za: Parkiet nr 193 (2015-08-26), s. 8, Jan Morbiato, Inwestując w fundusze, pamiętaj o zleceniach obronnych
/ep
Reklama
26.08.2015

Źródło: r.nagy/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania