Fidelity: Perspektywy na 2019 rok
Cykl rynku byka jest na późnym etapie, ale jeszcze się nie skończył - uważa James Bateman, CIO Multi Asset Fidelity
Eksperci z Fidelity uważają, że czynniki techniczne będą napędzać dalsze zyski na giełdzie, nawet gdy czynniki fundamentalne osłabną. Jeszcze nie obserwujemy irracjonalnego entuzjazmu, który symbolizuje koniec hossy, a gotówka wciąż pozostająca na uboczu może napłynąć do firm, które w ostatnich latach nie cieszyły się popularnością.
Reklama
Eksperci z Fidelity dostrzegają szanse związane z akcjami cyklicznymi, mającymi cechy akcji tradycyjnych spółek wartościowych, które to najbardziej zyskałyby na realizacji tego scenariusza, kiedy napływy kapitału do wąskiej grupy spółek technologicznych, które przez większą część 2018 roku wznosiły rynek na wyżyny, zmienią kierunek. Mimo to obawiają się wpadnięcia w pułapkę wartości, szczególnie jeśli chodzi o akcje spółek finansowych.
W niepewnym środowisku coraz bardziej atrakcyjne stają się inwestycje alternatywne, które oferują stałe, nieskorelowane stopy zwrotu. Inwestycje w obszarach takich jak infrastruktura, energia odnawialna i neutralne strategie rynkowe będą stanowiły istotny element dywersyfikacji portfeli złożonych z wielu klas aktywów.
Choć perspektywy przed akcjami wciąż są dobre, to mieszkańców naszej części Europy trudno do nich przekonać. Jak tłumaczył Adam Lessing, Head of Central & Eastern Europe w Fidelity, podczas konferencji "Fidelity Perspektywy na 2019", w całym naszym regionie dominuje niska akceptacja ryzyka.
W konferencji wzięli udział specjaliści z Fidelity:
- Ned Salter, Head of Equities w Fidelity
- Curtis Evans, Head of Investment Directing
- James Bateman, CIO Multi Asset
- Adam Lessing, Head of Central & Eastern Europe
- Dominik Bekkewold, Sales Associate Director
- oraz Michał Duniec, prezes Analizy Online.
13.02.2019

Źródło: Rizwan ullah khan / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania