ING TFI: Piątkowa sesja ustawiła tygodniowy rezultat
Miniony tydzień na warszawskim parkiecie inwestorzy mogliby zaliczyć do udanych, gdyby nie piątkowa sesja, kiedy to głównie wśród spółek o największej kapitalizacji doszło do zdecydowanej przeceny. W ogólnym rozrachunku, w ciągu minionych pięciu sesji WIG stracił na wartości 0,5%. Spółki o średniej kapitalizacji dały zarobić najwięcej (mWIG40 wzrósł 1,3%), aczkolwiek tydzień nad kreską zakończyły również tzw. „small cap’y” (sWIG80 zyskał 0,2%). Gorzej z kolei zachowały się te z grona blue chipów, a dedykowany im indeks WIG20 stracił na wartości 1,1%. Warto zaznaczyć, iż to głównie końcowa faza piątkowej sesji zniekształciła wynik wypracowany przez indeksy w skali tygodnia.
Choć krajowi inwestorzy od początku roku nie powinni narzekać to nasz rynek zachowuje się relatywnie gorzej od dużych zagranicznych giełd. Taki stan rzeczy można tłumaczyć sporą aktywnością Skarbu Państwa w zakresie potencjalnego plasowania pakietów akcji największych państwowych spółek. W dodatku należy mieć na uwadze, iż rodzima giełda przez zagranicznych graczy postrzegana jest jako ta o niskiej płynności.
W przekroju sektorowym, na przestrzeni minionych pięciu dni zainteresowaniem inwestorów cieszyły się przede wszystkim spółki chemiczne, których wartość w tym czasie wzrosła o 4%. Relatywną siłą względem szerokiego rynku emanowały także spółki deweloperskie (+2,8%) oraz energetyczne (2,1%). Na drugim biegunie znalazły się natomiast spółki telekomunikacyjne (-15,2%) oraz paliwowe (-,5%).
Informacje, które napłynęły na rynek w przekroju ubiegłego tygodnia w dalszym ciągu ukazują obraz spowalniającej gospodarki. Polska produkcja przemysłowa zanotowała we wrześniu w skali roku spadek o 5,2% wobec konsensusu zakładającego pogorszenie o 4,1%. Warto w tym miejscu podkreślić, że produkcja budowlano-montażowa odnotowała blisko 18% spadek, co jest wynikiem zakończenia projektów realizowanych na EURO2012. Z drugiej strony, we wrześniu odnotowano o dwa dni robocze mniej, co w pewnym stopniu zaburzyło wynik omawianej publikacji. W minionym tygodniu światło dzienne ujrzał raport o inflacji konsumenckiej, która we wrześniu nie zmieniła się i wyniosła 3,8% r/r. Reasumując, hamująca gospodarka i stabilizacja cen w ostatnich miesiącach sprawiły, że rynek oczekuje, iż RPP obniży podczas listopadowego posiedzenia stopy procentowe o 25 pb.
Pozytywnie z kolei zaskoczyły dane zza oceanu. Sprzedaż detaliczna bowiem wzrosła we wrześniu o 1,1%, co okazało się wynikiem lepszym od oczekiwań ekspertów zza oceanu. Na uwagę zasługują dane z tamtejszego rynku nieruchomości, które nadal wykazują tendencje wzrostowe. Warto podkreślić, że to właśnie ta gałąź ekonomii uważana jest powszechnie za koło zamachowe w każdej gospodarce.
Dużymi krokami zbliża się koniec bieżącego roku, a wraz z nim podsumowania rezultatów wypracowanych przez indeksy giełdowe. Z obecnego punktu widzenia, siła światowych parkietów niewątpliwie zaskoczyła wielu ekspertów. Być może nie docenili oni stanu amerykańskiej gospodarki, która nadawała ton pozostałym rynkom, w tym rodzimej GPW. Wydaję się zatem, iż sygnał do przeceny/korekty powinien nadejść zza oceanu. W szczególności, iż to właśnie inwestorzy zagraniczni mają istotny wpływ na rozwój wydarzeń na warszawskim parkiecie. Tym niemniej, należy mieć na uwadze także problemy z jakimi boryka się strefa euro oraz zawirowania w krajach arabskich, gdyż światowa gospodarka to system naczyń powiązanych.
Michał Witkowski, Analityk Akcji ING TFI
/ak
Choć krajowi inwestorzy od początku roku nie powinni narzekać to nasz rynek zachowuje się relatywnie gorzej od dużych zagranicznych giełd. Taki stan rzeczy można tłumaczyć sporą aktywnością Skarbu Państwa w zakresie potencjalnego plasowania pakietów akcji największych państwowych spółek. W dodatku należy mieć na uwadze, iż rodzima giełda przez zagranicznych graczy postrzegana jest jako ta o niskiej płynności.
W przekroju sektorowym, na przestrzeni minionych pięciu dni zainteresowaniem inwestorów cieszyły się przede wszystkim spółki chemiczne, których wartość w tym czasie wzrosła o 4%. Relatywną siłą względem szerokiego rynku emanowały także spółki deweloperskie (+2,8%) oraz energetyczne (2,1%). Na drugim biegunie znalazły się natomiast spółki telekomunikacyjne (-15,2%) oraz paliwowe (-,5%).
Informacje, które napłynęły na rynek w przekroju ubiegłego tygodnia w dalszym ciągu ukazują obraz spowalniającej gospodarki. Polska produkcja przemysłowa zanotowała we wrześniu w skali roku spadek o 5,2% wobec konsensusu zakładającego pogorszenie o 4,1%. Warto w tym miejscu podkreślić, że produkcja budowlano-montażowa odnotowała blisko 18% spadek, co jest wynikiem zakończenia projektów realizowanych na EURO2012. Z drugiej strony, we wrześniu odnotowano o dwa dni robocze mniej, co w pewnym stopniu zaburzyło wynik omawianej publikacji. W minionym tygodniu światło dzienne ujrzał raport o inflacji konsumenckiej, która we wrześniu nie zmieniła się i wyniosła 3,8% r/r. Reasumując, hamująca gospodarka i stabilizacja cen w ostatnich miesiącach sprawiły, że rynek oczekuje, iż RPP obniży podczas listopadowego posiedzenia stopy procentowe o 25 pb.
Pozytywnie z kolei zaskoczyły dane zza oceanu. Sprzedaż detaliczna bowiem wzrosła we wrześniu o 1,1%, co okazało się wynikiem lepszym od oczekiwań ekspertów zza oceanu. Na uwagę zasługują dane z tamtejszego rynku nieruchomości, które nadal wykazują tendencje wzrostowe. Warto podkreślić, że to właśnie ta gałąź ekonomii uważana jest powszechnie za koło zamachowe w każdej gospodarce.
Dużymi krokami zbliża się koniec bieżącego roku, a wraz z nim podsumowania rezultatów wypracowanych przez indeksy giełdowe. Z obecnego punktu widzenia, siła światowych parkietów niewątpliwie zaskoczyła wielu ekspertów. Być może nie docenili oni stanu amerykańskiej gospodarki, która nadawała ton pozostałym rynkom, w tym rodzimej GPW. Wydaję się zatem, iż sygnał do przeceny/korekty powinien nadejść zza oceanu. W szczególności, iż to właśnie inwestorzy zagraniczni mają istotny wpływ na rozwój wydarzeń na warszawskim parkiecie. Tym niemniej, należy mieć na uwadze także problemy z jakimi boryka się strefa euro oraz zawirowania w krajach arabskich, gdyż światowa gospodarka to system naczyń powiązanych.
Michał Witkowski, Analityk Akcji ING TFI
/ak
Rynek funduszy
Komentarze i prognozy
23.10.2012

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania