Globalne spowolnienie gospodarcze nie sprzyja cenom surowców
Od końca czerwca trwa odreagowanie na rynku surowców przemysłowych, których większość znajduje się od ponad roku w trendzie spadkowym. Dzięki temu wartość indeksu CRB Spot Index USD skupiający się m.in. na aluminium, miedzi, ropie, czy zbożach, wzrosła w ciągu ostatnich 2 mie. o ok. +2%, (do poziomu 482$). W sumie od początku roku indeks wychodzi już prawie "na zero". Poprawa sytuacji stwarza nadzieję na polepszenie perspektyw inwestycyjnych na rynku surowców. Nie należy jednak zapominać, że istnieją wciąż istotne argumenty przemawiające na jego niekorzyść.
Sprawdź wyniki polskich oraz zagranicznych funduszy inwestycyjnych skupionych na rynku surowców przemysłowych.
Według zarządzających z Franklin Templeton, w trzecim tygodniu czerwca br., wiele wskazywało na to, że na rynku surowców przemysłowych rozpoczęła się bessa. Gospodarka strefy euro zmierzająca w stronę recesji, coraz wolniejsze ożywienie gospodarki w USA, a także hamujący wzrost gospodarczy państw rozwiniętych, to kluczowe przesłanki wieszczące trend spadkowy na rynku surowców, często mocno uzależnionych od globalnej koniunktury. W tym "wrażliwym" momencie globalnego cyklu gospodarczego, nie pomogły zapewnienia FED-u o wdrożeniu ograniczonych narzędzi stymulujących ich gospodarki.
Z kolei zarządzający z firmy inwestycyjnej Schroders zwracają uwagę na negatywny wpływ sytuacji gospodarczej Chin na ceny surowców. W czerwcu inflacja konsumencka w kraju, który jest największym na świecie konsumentem energii i metali nieszlachetnych, osiągnęła bardzo niski poziom, tj. 2,2% rok do roku. Oznacza to ewidentnie spore spowolnienie w gospodarce Państwa Środka. Ostatnio znacznie spadła również dynamika wzrostu chińskiego importu, co jest z kolei oznaką słabnięcia popytu wewnętrznego. Spadek dynamiki chińskich zakupów ma natomiast niewątpliwie negatywny wpływ na ceny wielu surowców przemysłowych.
Większy optymizm w stosunku do cen surowców przemysłowych, ale w dłuższym horyzoncie, przejawiają natomiast zarządzający z BPH TFI. Grzegorz Łętocha, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami towarzystwa, wskazuje, że w perspektywie kilku kolejnych lat większy wzrost gospodarczy przejawiać będą rynki wschodzące wobec krajów rozwiniętych, które cechuję spore zadłużenie. Warto zauważyć, że wzrost gospodarczy w krajach rozwijających się jest o wiele bardziej surowcochłonny. Długoterminowo, taka sytuacja będzie miała pozytywne przełożenie na ceny surowców, które powinny zachowywać się lepiej niż wiele sektorów rynku akcyjnego.
Zdaniem Grzegorza Łętochy, w obecnym momencie warto zwrócić uwagę m.in. na żywność, której ceny, z istotnym prawdopodobieństwem, będą w dalszym ciągu wspierane wyjątkowymi uwarunkowaniami atmosferycznymi. Bartłomiej Cendecki, zarządzający funduszami w Quercus TFI, wskazuje na dużą niepewność takiego stanu rzeczy. Ceny żywności są silnie skorelowana z warunkami pogodowymi, a te z kolei cechują się dużą zmiennością i są trudne do przewidzenia w dłuższym terminie i w każdym momencie mogą ulec zmianie. Należy mieć świadomość tego stanu rzeczy i zachować odpowiednią ostrożność przy inwestycjach na rynku tego typu surowców, uważa Cendecki.
Krzysztof Peć, młodszy analityk
Analizy Online
Reklama
06.08.2012

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania