Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Rynki wschodzące – słaby grudzień kończy słaby rok

Na horyzoncie pojawiła się perspektywa rozwiązania konfliktu handlowego, która nie pomaga rynkom wschodzącym. Chińskiej gospodarce ciążą cła, bank centralny Indii boryka się z naciskami politycznymi, spadek inflacji w Brazylii nie przekonuje

Ostatnie w tym roku podsumowanie sytuacji na rynkach wschodzących zaczynamy od Chin. Mijający miesiąc był niemal tak emocjonujący jak cały 2018 r. Grudzień rozpoczął się pod znakiem euforii po spotkaniu prezydentów USA i Chin – Donalda Trumpa i Xi Jinpinga. Przywódcom mocarstw udało się dojść do porozumienia – ustalili, że w trakcie 90-dniowego okresu, który rozpocznie się 1 stycznia 2019 r., USA nie będą podnosić ceł na chińskie dobra. Kolejne doniesienia podtrzymywały dobre nastroje. W mediach pojawiały się informacje, że oba kraje prowadzą dalsze rozmowy nad rozwiązaniem sporu.

Reklama

Optymizm opadł, gdy w Kanadzie aresztowano Meng Wanzhou, dyrektor finansową Huawei, której stawiany jest zarzut naruszenia sankcji nałożonych na Iran. Zatrzymanie członka kadry zarządczej chińskiego technologicznego giganta podkopało wiarę w powodzenie toczących się negocjacji. Donald Trump publicznie ogłosił, że mając na względzie rozwiązanie konfliktu handlowego, mógłby wywrzeć wpływ na działania amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Choć za tę deklarację Trump został skrytykowany, sytuację udało się w końcu załagodzić – Meng Wanzhou została zwolniona z aresztu za kaucją.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Wsparciem dla rynków były informacje o tym, że Chiny ponownie zaczęły importować amerykańską soję, oraz że możliwe jest obniżenie ceł na samochody sprowadzane z USA. W połowie miesiąca potwierdzono, że poczynając od stycznia 2019 r. przez trzy miesiące stawki będą wynosiły nie 40%, lecz 15%.

W kolejnych tygodniach problemem okazały się nie najlepsze odczyty makroekonomiczne dla Państwa Środka. Listopadowy wzrost sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej był niższy od oczekiwań. W pierwszym przypadku roczna dynamika wyniosła +8,1%, najmniej od marca 2003 r., a w drugim +5,4%, najmniej od początku 2016 r. Do tego doszedł pierwszy od trzech lat spadek zysku firm przemysłowych  – w listopadzie roczna dynamika wyniosła -1,8%, podczas gdy miesiąc wcześniej było to +3,6%.

Inwestorom nie umknęła również dość kontrowersyjna wypowiedź Xi Jinpinga podczas obchodów 40. rocznicy chińskich reform gospodarczych zapoczątkowanych przez Deng Xiaopinga. Urzędujący prezydent powiedział, że Chiny powinny „pozostać na obecnej ścieżce” i „nikt nie może mówić obywatelom Państwa Środka co powinni lub czego nie mogą robić”. Ostatecznie komentarz ten nie zaciążył na relacjach z USA – w czwartek 27 grudnia chiński minister ds. handlu potwierdził, że w styczniu dojdzie do bezpośredniego spotkania przedstawicieli obu krajów, a do tego czasu kontynuowane będą intensywne rozmowy telefoniczne. Pewnym ustępstwem strony chińskiej w ostatnich dniach było przedłożenie do konsultacji projektu ustawy dotyczącej inwestycji zagranicznych – jej zapisy zakazują nielegalnego transferu technologii oraz ingerencji podmiotów rządowych w działalność zagranicznych przedsiębiorstw.

Mimo pozytywnych doniesień w kwestii rozwiązania sporu, grudzień nie jest udany dla chińskiej giełdy. Indeks Shanghai Composite stracił jak dotąd -3,7%, a CSI 300 -5,1%. Z jednej strony to wynik słabszych odczytów gospodarczych, z drugiej - chińskim akcjom ciążyło załamanie na Wall Street.

Mijający miesiąc był dość burzliwy także dla banku centralnego Indii. Nie chodzi tu o stopy procentowe (na posiedzeniu na początku miesiąca utrzymano je na poziomie 6,5% i podkreślono, że jeśli ryzyko inflacji się nie zmaterializuje, polityka będzie odpowiednio dostosowywana), lecz o kolejną  zmianę w kierownictwie banku. W poniedziałek 10 grudnia br. ze stanowiska ustąpił Urjit Patel – to czwarta z rzędu rezygnacja szefa Banku Rezerw Indii od 2016 r. Komentatorzy uważają, że krok ten jest wyrazem sprzeciwu wobec prób wywierania wpływu przez rząd Narendry Modiego na politykę realizowaną przez bank centralny[1]. Wakat został zapełniony dobę później, a stanowisko objął Shaktikanta Dos, współpracownik ministra finansów. Ruch określany jest jako powrót do czasów, gdy za politykę pieniężną odpowiadali urzędnicy-karierowicze, a nie ekonomiści. Na rynku pojawiają się obawy o kierunek działań banku centralnego i kontynuację polityki „czyszczenia bilansów banków” ze złych kredytów. Inwestorzy zareagowali wyprzedażą rupii indyjskiej – w trakcie 2 dni, gdy pojawiła się wiadomość o rezygnacji i nowej kandydaturze, jej kurs względem dolara spadł -1,5%. Tyle samo stracił indyjski rynek akcji.

W grudniu w Indiach odbyły się również wybory samorządowe. Wyniki były jednak dalekie od oczekiwań partii rządzącej – ugrupowanie Narendry Modiego poniosło porażkę w kluczowych stanach (Rajasthan i Chhattisgarh). Głosowanie było o tyle ważne, że stanowi papierek lakmusowy dla przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. W zdobyciu poparcia ma pomóc planowane dalsze uproszczenie systemu podatkowego – według przedstawionej propozycji większość dóbr ma być objęta stawkami nieprzekraczającymi 18% (obecnie oscylują one w granicach 5-28%).

Stopniowo poprawia się sytuacja w Brazylii. Po dobrych danych dotyczących produkcji krajowej w III kwartale br. (odczyt opublikowano w listopadzie, więcej tutaj), tym razem pozytywnie zaskoczyła inflacja. Mimo protestu kierowców ciężarówek, który miał miejsce w połowie tego roku, oraz wyprzedaży brazylijskiej waluty pod koniec lata, roczny wzrost cen wyniósł +4,05%, najmniej od maja br. Konsensus rynkowy zakładał wzrost na poziomie +4,2%. Dzięki spadkowi presji inflacyjnej, bank centralny nie zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych (obecny poziom to 6,5%) a gospodarka ma czas na złapanie oddechu i dalszą odbudowę po ostatniej recesji.

Pomimo wielu dobrych wiadomości, w tym pojawiającej się perspektywy rozwiązania konfliktu handlowego Chiny-USA, grudzień to kolejny słaby miesiąc dla rynków wschodzących – wartość indeksu MSCI EM spadła o -3,2%. To pokłosie wzrostu awersji do ryzyka, która wkradła się na globalne parkiety – inwestorzy obawiają się spowolnienia gospodarczego i możliwej recesji. W ujęciu rocznym indeks stracił -16,9%, niemal tyle samo ile w 2015 r.
 


[1] Zdaniem przedstawicieli administracji zbyt ortodoksyjne podejście banku centralnego tłumi wzrost gospodarczy.
Tylko u nas

31.12.2018

Chińczycy - dwoje ludzi

Źródło: Hung Chung Chih / Shutterstock.ocm

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.