Reforma OFE – rząd przedstawia nowe informacje
Aktywa z przekształconych OFE trafią na IKZE, a nie jak wcześniej zapowiadano na IKE. Konta mają być objęte okresem tranzycji, by nie doszło krachu na rynku akcji
W miniony weekend Mateusz Morawiecki, Minister Rozwoju, oraz Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, przedstawili garść nowych informacji na temat planowanej reformy systemu emerytalnego, informuje Puls Biznesu.
Podczas konferencji Izby Domów Maklerskich w Bukowinie Tatrzańskiej poinformowali, że projekty nowelizacji ustaw dotyczących zmian w systemie emerytalnym zostaną opublikowane na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2017 r.
Podtrzymano wcześniejsze deklaracje o przekształceniu OFE w fundusze inwestycyjne, a zarządzające nimi PTE w TFI, do których trafi 75% aktywów OFE. Pozostałe 25% ma trafić do ZUS na subkonta stworzone przy okazji ostatniej zmiany wprowadzonej w systemie emerytalnym. Jednak wbrew przedstawianej od miesięcy wersji, aktywa które pozostaną w przekształconych OFE, nie trafią na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) lecz na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Według danych na koniec 2016 roku istniało 643,1 tys. kont IKZE, a wartość zgromadzonych na nich aktywów wynosiła zaledwie 1,1 mld zł.
— Wybraliśmy IKZE ze względu na identyczny model podatkowy, co OFE. Składka na OFE tak jak na IKZE jest odejmowana w naszym PIT — tłumaczy Paweł Borys.
Nie wiadomo jeszcze, jak ma być rozwiązany problem dublowania się rachunków emerytalnych. Obecnie można mieć jedno IKE i jedno IKZE. Prezes PFR zaznaczył, że problem ten będzie rozwiązany, a obecnie analizowane są różne rozwiązania, w tym możliwość wpłat na IKE lub IKZE dziecka lub niepracującego małżonka oraz zniesienia limitów wpłat przy pozostawieniu limitów odliczeń podatkowych. Obecnie limit ten wynosi 5115,60 zł.
Jak dodał Borys, IKZE powstałe z OFE zostaną objęte siedmioletnim okresem tranzycji, w którym ich limit zaangażowania w akcje będzie stopniowo obniżany. Dopiero potem klienci będą mogli sami wybrać strategię inwestycyjną swojego IKZE.
Jak podkreślano, to konsekwencja tego, że po ostatnich zmianach OFE stały się de facto funduszami akcyjnymi, a na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych mają ulokowane ponad 100 mld zł. Nagły transfer tych pieniędzy doprowadziłby do krachu na polskim rynku akcji. Z tego samego powodu, „przynajmniej w okresie tranzycji”, ograniczone będą możliwości wypłat z IKZE.
Prezes PFR podkreślał, że nawet w okresie przejściowym PFR nie będzie zarządzał aktywami obecnych OFE. Jego rolą ma być natomiast czasowe zarządzanie Pracowniczymi Programami Kapitałowymi (PPK), które mają być nowym elementem systemu emerytalnego. Jak zaznaczono obecnie bardziej prawdopodobne jest, że produkty te od razu zostaną przekazane w zarządzanie instytucjom komercyjnym, jednak z pewnymi ograniczeniami dotyczącymi akwizycji i kosztów.
— Jeżeli chodzi o koszty, to propozycja ustawowa będzie zakładała istnienie limitu kosztów produktów trzeciofilarowych na poziomie 60 pkt. bazowych — mówi Paweł Borys.
Nie sprecyzowano jednak, czy chodzi o PPK, czy również IKZE powstałe z OFE. Dystrybucji PPK ma służyć specjalna platforma elektroniczna, na którą trafią oferty wszystkich instytucji finansowych, które spełnią normy kapitałowe i dotyczą doświadczenia inwestycyjnego.
W kwestii składek na PPK potwierdziły się dotychczasowe informacje. W pierwszym okresie systemem objętych ma być ok. 7,5 mln osób zatrudnionych na umowy o pracę i zlecenia w sektorze przedsiębiorstw, co dawałoby 12-18 mld zł rocznych składek. Rozważane jest również objęcie PPK pracowników sektora finansów publicznych. By uczestnicy systemu nie wypłacali całości zgromadzonych oszczędności zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego, rząd pracuje również nad zachętami podatkowymi, które skłaniałyby do rozłożenia wypłat na co najmniej 10 lat.
Za: Puls Biznesu nr 50 (2017-03-13), Kamil Kosiński, Zmienia się wizja systemu emerytalnego
Reklama
13.03.2017

Źródło: Pixelbliss / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania