Ipopema Obligacji - dłużny oportunista
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
Od zmiany zarządzającego i modyfikacji polityki inwestycyjnej Ipopema Obligacji mijają właśnie 2 lata. Już na samym początku warto wspomnieć, że dla inwestorów funduszu były to niewątpliwie lata udane. Wyniki inwestycyjne uległy znaczącej poprawie aż 6 na 7 kwartałów udało się zakończyć ze stopą zwrotu powyżej mediany, w tym aż trzykrotnie w pierwszym kwartylu. Jednocześnie nadwyżka nad średnią dla grupy sięgnęła prawie +2,3 pkt proc. Co istotne, udało się także ograniczyć zmienność miesięcznych stóp zwrotu, o czym świadczy wartość ich odchylenia standardowego aktualnie jedna z niższych w grupie. Poprawa w obszarze wyników i ryzyka, skutkująca lepszą oceną efektywności zarządzania jest efektem wspomnianej zmiany strategii inwestycyjnej, ale i trafnych typów zarządzającego Bogusława Stefaniaka i zespołu Ipopema TFI. Po tym jak Ipopema Obligacji stała się funduszem o charakterze oportunistycznym, udało się wykorzystać przynajmniej kilka okazji jakie pojawiły się na rynku. Jako przykład ponownie (wspominaliśmy już o tym w poprzednim ratingu) przytoczyć można znaczące zwiększenie ryzyka stopy procentowej portfela w czerwcu i lipcu ub.r., czy też zakład na zawężenie się spreadów pomiędzy polskimi a niemieckimi obligacjami skarbowymi z I połowy br. Było to możliwe dzięki zajęciu krótkich pozycji na instrumentach pochodnych na te ostatnie. Do portfela częściej trafiają jednak obligacje innych państw europejskich. Oprócz polskich, których udział oscyluje na poziomie ok. 50% aktywów, w sprawozdaniach funduszu widniały jak dotychczas m.in. papiery tureckie, rumuńskie, a niedawno także chorwackie i węgierskie. Instrumenty zagraniczne denominowane są najczęściej w amerykańskim dolarze. Ryzyko kursowe co do zasady jest natomiast zabezpieczane, choć zarządzający może intencjonalnie pozostawiać części ekspozycji walutowej bez zabezpieczenia. Dopełnieniem struktury portfela są jednocześnie obligacje korporacyjne. Przeważnie stanowią one między 20 a 25% aktywów. Ryzyko kredytowe emitentów można określić jako nieco niższe od przeciętnej. W portfelu znajduje się zarówno dług dużych i bardziej wiarygodnych spółek np. banków, ale także deweloperów czy spółek z branży wierzytelności. O ryzyku warto też jeszcze raz wspomnieć w kontekście zmienności, która jeszcze pod koniec 2014 roku była jedną z większych w porównaniu do konkurentów. Obecnie stopy zwrotu wahają się w znacznie mniejszym zakresie. Jedną z przyczyn takiej zmiany może być ograniczenie duration portfela na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Choć jego dopuszczalny zakres jest dość szeroki (od 1 do nawet ponad 5 lat) jak na uniwersalne fundusze polskiego długu, to na początku br. parametr ten wynosił mniej niż 2 lata. Potwierdza to, że produkt jest zarządzany w sposób aktywny, przede wszystkim w obszarze ryzyka stopy procentowej. Aktywność w kontekście całego portfela jak dotychczas przekładała się natomiast na zyski dla inwestorów. W krótkim horyzoncie (1 rok) wynik to +4,2%, a na przestrzeni prawie 2 lat +6,1%. Nadwyżka nad średnią to odpowiednio +1,3 oraz wspomniane wcześniej +2,3 pkt proc. Takie osiągnięcia nie umknęły uwadze klientów. Tylko na przestrzeni 4 miesięcy (od kwietnia do lipca br.) wpłacili oni do funduszu ponad +150 mln zł, powiększając jego aktywa do blisko 390 mln zł. Nie sposób nie zauważyć, że zmiany wdrożone w Ipopema Obligacji jak na razie przynoszą zauważalne, pozytywne efekty. Lepsze wyniki i ograniczenie zmienności doprowadziły do wyraźnej poprawy efektywności w średnim terminie, co stanowi jeden z argumentów za wyróżnieniem funduszu oceną wyższą od przeciętnej. Podnosimy zatem rating do 4 gwiazdek. Nadal jednak zaznaczamy, że klienci powinni decydować na produkt Ipopema TFI świadomi oportunistycznego stylu jego zarządzania.Paweł Gruber, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania