UniAkcje Dywidendowy - zyski z europejskich firm
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
Relatywnie niska zmienność stóp zwrotu funduszu akcji to cecha mogąca przyciągnąć inwestorów, którzy poszukują tej klasy rozwiązania, ale jednocześnie starają się efektywnie ograniczać ryzyko. W ich przypadku dobrym pomysłem może być fundusz akcji dywidendowych, które to walory zazwyczaj odznaczają się mniejszymi wahaniami cen, a dodatkowo spadki wartości jednostki uczestnictwa są kompensowane udziałem w zyskach większej ilości emitentów, niż w przypadku produktów nie nastawionych stricte na tego typu spółki. Jednym z takich produktów jest UniAkcje Dywidendowy, zarządzany od początku istnienia (kwiecień 2013 r.) przez Tomasza Matrasa. Pomimo krótkiej historii działalności, na przełomie maja i czerwca 2016 r. częściowej modyfikacji uległa dotychczasowa polityka inwestycyjna. Do końca maja istotny udział w portfelu - obok polskich - mogły stanowić akcje dywidendowych spółek znad Bosforu (historycznie było to nawet ok. 50% aktywów). W Union Investment TFI zdecydowano jednak, że od początku czerwca walorów tureckich w portfelu nie będzie, a zarządzający będzie mógł w większym stopniu skupić uwagę na firmach z pozostałych krajów Europy Środkowo-Wschodniej (obecnie minimum 50%, wcześniej było to co najmniej 60%), głównie z Polski, ale także z Czech, Węgier czy Austrii. W obszarze zainteresowania pozostają również emitenci z europejskich rynków rozwiniętych. Zmiany wynikające ze wspomnianej decyzji, częściowo wdrożone w portfelu jeszcze w maju, mogą okazać się istotne dla wyników, ale przede wszystkim dla ryzyka inwestycyjnego. Pierwszą z przyczyn jest fakt, iż sam rynek akcji w Turcji charakteryzuje wysoka zmienność cen. Po drugie, portfel funduszu nie będzie już z definicji narażony na ryzyko zmian kursu obcych walut do złotego (które nie były zabezpieczane). Obecnie zarządzający ma możliwość niwelowania go przy wykorzystaniu kontraktów terminowych. Powinno to pozytywnie przełożyć się na niższy zakres wahań stóp zwrotu rozwiązania (który, notabene, właśnie przez inwestycje w Turcji na tle grupy w ubiegłym roku wyraźnie wzrósł). Spadkom na tureckiej giełdzie towarzyszy najczęściej niekorzystne dla polskich inwestorów osłabienie lokalnej waluty, a wzrostom - umocnienie. W efekcie odpowiednio pogłębia to straty lub powiększa zyski z rynku akcji, jednak w obydwu przypadkach przyczynia się do wzrostu zmienności. Poza opisanymi powyżej modyfikacjami odnośnie minimalnego udziału akcji z regionu Europy Środkowo-Wschodniej i rezygnacji z inwestycji na rynku tureckim, polityka inwestycyjna oraz proces inwestycyjny nie uległy zmianie. W budowie portfela cały czas kluczowa jest selekcja solidnych firm, chętnie dzielących się zyskami i posiadających perspektywy na jeszcze wyższe dywidendy w przyszłości. Jego skład będzie nadal podlegał weryfikacji i zbalansowaniu (co do zasady udział spółek ma być równy, z dopuszczalnymi niewielkimi odchyleniami w zależności od płynności akcji) na początku maja każdego roku. Orientacyjna liczba emitentów ma oscylować w okolicach 40-50. Tak konstruowany portfel przynosił inwestorom wysokie na tle grupy stopy zwrotu do lutego 2015 roku. Nadwyżka nad jej przeciętnym wynikiem od początku istnienia funduszu przekroczyła nawet +30 pkt proc. Kolejne miesiące, za sprawą słabości emitentów z Polski i Turcji, okazały się jednak zauważalnie gorsze, w efekcie czego przewaga nad średnią zmalała do ok. +20 pkt proc. Z kolei stopa zwrotu w horyzoncie minionych 12 miesięcy to niewiele ponad -5%, a więc niemal na poziomie przeciętnej. W okolicach połowy minionego roku wyraźnemu pogorszeniu uległa natomiast efektywność zarządzania mierzona wskaźnikiem information ratio. W naszej opinii w dużej mierze przyczynił się do tego wzrost zmienności w odniesieniu do średniej dla grupy (parametr tracking error) wskutek wspomnianych wcześniej wahań na rynku w Turcji. W tym roku relacja dodatkowego zysku do ryzyka powróciła jednak do poziomu powyżej przeciętnej, a zakres wahań wartości jednostki stopniowo maleje. UniAkcje Dywidendowy w naszej opinii wydaje się stabilizować dotychczasową formę . Przemyślany i systemowy proces budowy portfela pozostaje jedną z jego silnych stron, a wprowadzone modyfikacje rodzą szansę utrzymania efektywności zarządzania powyżej przeciętnej w długim terminie. Dodatkowo znacznemu ograniczeniu uległo odnotowane przez nas w poprzednim ratingu zagrożenie w postaci potencjalnego, negatywnego wpływu zmian kursu walutowego. Powyższe argumenty przekonują nas do utrzymania dotychczasowej 4-gwiazdkowej oceny funduszu.Paweł Gruber, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania