Fundusze medyczne przed dużym wyzwaniem
Po 5 latach silnej hossy w sektorze biotechnologicznym, przyszedł czas na spadki. Wyprzedaż trwa od kilku miesięcy, jednak ostatnie tygodnie były szczególnie dotkliwe
Początek roku był dla rynków finansowych jednym z najgorszych od lat. Obawy o kondycję chińskiej gospodarki spowodowały panikę wśród inwestorów. Ci masowo sprzedawali akcje; amerykański S&P500 stracił -5%, a niemiecki DAX blisko -9%.Najmocniej spadkami został dotknięty sektor biotechnologiczny - NASDAQ Biotechnology stracił w styczniu ponad -20%.
Sektor ten od kilku lat dostarczał bardzo dobre wyniki - w ciągu ostatnich 5 lat średniorocznie ponad +30%. Wśród czynników sprzyjających tak silnym zwyżkom wymienia się: niskie stopy procentowe, a co za tym idzie tanie kredytowanie, wzrosty zysków w niektórych dziedzinach, Obamacare, wprowadzenie nowych zasad przez FDA mających za cel przyspieszenie zatwierdzenia przełomowych leków, czy aktywność w ramach fuzji i przejęć. Pogorszenie nastrojów zaczęło się w połowie zeszłego roku wraz z rosnącymi obawami o spowolnienie w Chinach, a także po wypowiedziach Hilary Clinton, potencjalnej kandydatki Demokratów na prezydenta, sugerujących wprowadzenie zmian w kształcie polityki cenowej dla leków.
Sektor biotechnologiczny w przeszłości nieraz charakteryzował się dużą zmiennością. Trudno więc prognozować najbliższą przyszłość. Zdaniem ekspertów fundamenty są wciąż silne – na rynku pojawia się wiele innowacyjnych leków, które w istotny sposób poprawiają perspektywy życia pacjentów z poważnymi chorobami. To daje pewność trwałości wzrostu przychodów i zysków, a także generowania przepływów pieniężnych dla sektora w najbliższych latach. Wśród czynników napędzających rozwój branży Rajiv Kaul, ekspert z Fidelity Select Biotechnology wymienia medycynę spersonalizowaną, rozwój start-upów, innowacyjność, starzenie się społeczeństwa oraz niską korelację z cyklem gospodarczym. Więc, jego zdaniem, długoterminowi inwestorzy mogą rozważyć niewielką część swojego portfela w spółkach biotechnologicznych.
Nie można jednak przejść obojętnie obok różnych zagrożeń. Wśród ryzyk wymienia się możliwość nieuzyskania aprobaty FDA dla konkretnych leków, albo niską opłacalność wprowadzenia ich do obrotu. Ponadto wzrost stóp procentowych oznacza możliwość zmniejszenia dostępu do tanich pieniędzy. Poza tym to normalne, że po kilku latach wysokich zwrotów dochodzi do większej wyprzedaży. Tym bardziej, że były one pochodną ogromnego napływu nowego kapitału. O jego skali mówią m.in. dane firmy analitycznej Morningstar, według której fundusze z „biotechnologią” w nazwie w ciągu ostatnich 5 lat pozyskały ok. 20 mld USD. Spora część tych pieniędzy szuka teraz wyjścia.
Największym funduszem w Polsce mającym dużo spółek z tego sektora jest PZU Energia Medycyna Ekologia (PZU FIO Parasolowy). Przez długi czas cieszył się ogromną popularnością – niemal każdego miesiąca pozyskując po kilkadziesiąt mln zł nowych środków. Klientów przyciągały bardzo dobre wyniki, które niemal w każdym kolejnym roku były dwucyfrowe. Dopiero w drugiej połowie zeszłego roku dobra passa się skończyła i ostatecznie roczny wynik spadł poniżej zera. Od lipca klienci wycofują z niego swoje oszczędności, a wartość zgromadzonych w nim aktywów spadła poniżej 1 mld zł. W tym roku fundusz jest już -19% pod kreską.
Zarządzający nim od ponad roku Sławomir Kościak, we współpracy ze specjalistami z branży lekarskiej, poszukuje spółek głównie z branży medycznej, z częściowo już sprawdzonym pomysłem biznesowym. Po przejęciu sterów funduszu z rąk Marcina Szuby w IV kw. 2014 r., wprowadził kilka niewielkich zmian, polegających m.in. za zmniejszeniu liczby spółek w portfelu by usprawnić kontrolę nad dokonywanymi inwestycjami. Ponadto zarządzający ma aktywne podejście do alokacji aktywów, oraz aktywnie wykorzystuje krótkoterminowe okazje inwestycyjne – przykładowo wynikające z gwałtownego umocnienia się franka szwajcarskiego i wpływu tego wydarzenia na firmy medyczne w portfelu funduszu.
Mimo sporych strat w pierwszych tygodniach roku zarządzający uważa, że sektor medyczny nadal ma solidne długoterminowe fundamenty – starzejące się społeczeństwa i bogacenie się krajów rozwijających się (Chiny, Brazylia, Indie) skutkuje rosnącymi wydatkami na ochronę zdrowia. - Dlatego w 2016 roku utrzymuje pozytywne nastawienie do spółek z sektora medycznego, licząc się z dużą zmiennością na rynkach – czytamy w komentarzu TFI PZU. Zarządzający zwraca uwagę, że PZU EME to fundusz akcyjny, co wiąże się z relatywnie wysokim poziomem ryzyka inwestycji. - Uważamy, że kluczową rolę będzie odgrywać odpowiedni wybór spółek do portfela, które wyróżniają się innowacyjnymi i przełomowymi terapiami, oraz są liderami w poszczególnych obszarach medycyny – czytamy dalej.
Anna Zalewska
Analizy Online
Reklama
05.02.2016

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania