Quercus TFI: Tak łatwo już nie będzie
Nadchodzący rok będzie wymagał znacznie większego zaangażowania i sprytu od inwestorów, uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Światowa gospodarka ożywa, jednak nie bez problemów. Na szczęście tanie są surowce - jeden z kluczowych czynników w gospodarce globalnej. I jest szansa, że jeszcze potanieją. A to sprzyja gospodarce. Zdaniem Buczka, ożywienie w polskiej i globalnej gospodarce będzie kontynuowane, ale nie będzie już tak dynamiczne. Wśród czynników ryzyka wymienił ograniczenie QE w Stanach Zjednoczonych oraz problemy zadłużenia, a także demontaż OFE. W efekcie powinniśmy się spodziewać sporej zmienności na rynkach. Zapowiedzią jest choćby zachowanie WIG-u w ostatnich dniach. Wiele wskazuje na to, iż zarządzający OFE wcześniej zagalopowali się z zakupem akcji i teraz je sprzedają.
Sprawdź wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych
Zdaniem Buczka, wciąż mamy do czynienia z hossą, ale powinniśmy się przygotować na jej zakończenie. Być może będą to okolice połowy przyszłego roku. Indeks WIG ma szansę osiągnąć poziom 60 tys. punktów, co by oznaczało wzrosty rzędu 20%. Na więcej trudno liczyć, gdyż ceny polskich akcji są wyższe od średnich historycznych, choć wciąż niższe od poziomów z 2007 roku. Historia pokazuje, że najlepszy moment na wyjście z rynku akcji nadchodzi, gdy wzrost gospodarki osiąga szczyt. Zdaniem Buczka, PKB Polski osiągnie go między I kwartałem przyszłego roku a I kwartałem 2015 roku i wyniesie ok. 4%. W okolicach połowy przyszłego roku można się także spodziewać pierwszych podwyżek stóp procentowych.
Najbliższy rok nie będzie tak dobry jak ten dla samych TFI, uważa Buczek. Część środków z depozytów bankowych wciąż będzie przepływać do funduszy, ale to nie będą spektakularne napływy. Wszystko zależy od zachowania rynków.
/az
Światowa gospodarka ożywa, jednak nie bez problemów. Na szczęście tanie są surowce - jeden z kluczowych czynników w gospodarce globalnej. I jest szansa, że jeszcze potanieją. A to sprzyja gospodarce. Zdaniem Buczka, ożywienie w polskiej i globalnej gospodarce będzie kontynuowane, ale nie będzie już tak dynamiczne. Wśród czynników ryzyka wymienił ograniczenie QE w Stanach Zjednoczonych oraz problemy zadłużenia, a także demontaż OFE. W efekcie powinniśmy się spodziewać sporej zmienności na rynkach. Zapowiedzią jest choćby zachowanie WIG-u w ostatnich dniach. Wiele wskazuje na to, iż zarządzający OFE wcześniej zagalopowali się z zakupem akcji i teraz je sprzedają.
Sprawdź wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych
Zdaniem Buczka, wciąż mamy do czynienia z hossą, ale powinniśmy się przygotować na jej zakończenie. Być może będą to okolice połowy przyszłego roku. Indeks WIG ma szansę osiągnąć poziom 60 tys. punktów, co by oznaczało wzrosty rzędu 20%. Na więcej trudno liczyć, gdyż ceny polskich akcji są wyższe od średnich historycznych, choć wciąż niższe od poziomów z 2007 roku. Historia pokazuje, że najlepszy moment na wyjście z rynku akcji nadchodzi, gdy wzrost gospodarki osiąga szczyt. Zdaniem Buczka, PKB Polski osiągnie go między I kwartałem przyszłego roku a I kwartałem 2015 roku i wyniesie ok. 4%. W okolicach połowy przyszłego roku można się także spodziewać pierwszych podwyżek stóp procentowych.
Najbliższy rok nie będzie tak dobry jak ten dla samych TFI, uważa Buczek. Część środków z depozytów bankowych wciąż będzie przepływać do funduszy, ale to nie będą spektakularne napływy. Wszystko zależy od zachowania rynków.
/az
Rynek funduszy
Komentarze i prognozy
19.12.2013

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania