Silny czy słaby dolar?
Amerykański dolar to waluta, która ma szczególną pozycję w światowej gospodarce i na rynkach finansowych. Od czego zależy więc jego kurs w krótkim i dłuższym terminie? I jakie są perspektywy dla złotego?
Kiedy Wielka Brytania była „Imperium nad którym nie zachodziło Słońce”, a w dodatku Londyn był centrum finansowym świata, zupełnie naturalnym było to, że walutą która miała największe znaczenie, był funt brytyjski. Dwie wojny światowe, a potem rozpad Imperium Brytyjskiego, przy równoczesnym wzroście znaczenia USA zmieniło tę sytuację. Dziś to dolar jest główną walutą rezerwową banków centralnych, to dolar jest walutą rozliczeniową i ulubioną walutą spekulantów. Na razie ta dominująca pozycja nie jest zagrożona, choć nic nie trwa wiecznie.
Dziś dolar w rezerwach walutowych banków centralnych stanowi około 59%. Zwolennicy teorii upadku dolara podają to jako przykład spadku znaczenia tej waluty.
Źródło: Visual Capitalist
Tabela przedstawia udział dolara jako waluty rezerwowej banków centralnych od 1900 roku. Warto zwrócić uwagę, że obecny spadek oznacza powrót do poziomów z początku lat 80. W ostatnich latach banki centralne zdywersyfikowały portfele o waluty, których wcześniej nie używały, czyli dolar australijski, dolar kanadyjski czy chińskie renminbi. Nadal jednak to USD rządzi. Widać również po międzynarodowej wymianie handlowej, gdzie ponad 54% wymiany rozliczana jest w dolarze.
O pozycji dolara decyduje siła amerykańskiej gospodarki, najsilniejsza armia świata, ale również to, że USA są krajem demokratycznym. Chińska waluta ma niewielkie szanse stać się walutą rozliczeniową, właśnie ze względu na to, że jest to kraj rządzony autorytarnie.
Reklama
Lista czynników, które sprawiają, że dolar nie ma konkurencji, jest długa, ale wymieńmy najważniejsze.
Wspomniana już wielkość gospodarki, a zwłaszcza siła nabywcza amerykańskiego konsumenta, to numer jeden. Po drugie, chociaż Stany ustępują strefie euro w wartości wymiany handlowej, to po pierwsze znaczna część wymiany handlowej krajów strefy euro odbywa się wewnątrz strefy euro, a po drugie to amerykańskie korporacje dominują światowy biznes. A poza tym to wciąż Stany są największym importerem na świecie, jeżeli weźmiemy pod uwagę nie strefy gospodarcze, a kraje.
Strefa euro ma znaczenie jako strefa gospodarcza, ale wciąż jest to zlepek krajów, a nie jeden organizm gospodarczy. To dla siły waluty ma duże znaczenie, bo brak jednolitej polityki fiskalnej ma swoje konsekwencje.
Trzecia przewaga dolara to wielkość rynku akcji i obligacji w USA.
W 1900 roku amerykański rynek akcji stanowił tylko 14,5% rynku światowego mierzone kapitalizacją. W 2023 roku ten udział przekraczał 60%.
Amerykański rynek obligacji stanowi 45% światowego rynku i w połączeniu z rynkiem akcji pozwala nazwać USA finansowym centrum świata. Kapitał na te rynki będzie płynął, bo rozmiary rynku i jego płynność są bezkonkurencyjne.
Do tego warto dodać jeszcze przestrzeganie praw własności, regulacje chroniące inwestorów i pewność obrotu. Wiarygodność tych rynków jest większa niż jakiegokolwiek innego rynku na świecie.
Dlaczego więc dolar w ostatnich tygodniach osłabiał się? To, co zapewnia popyt na dolara w długim terminie, nie musi automatycznie przekładać się na trend wzrostowy w krótkim.
Indeks dolara od lipca znajduje się w trendzie spadkowym. Główna przyczyna to oczekiwanie na obniżki stóp przez Fed, które mają być szybsze, niż te, które przeprowadzi EBC. Ostatnie dane o inflacji z USA wspierały ten scenariusz. Jednak w tym tygodniu jest posiedzenie Fedu. Obniżka stóp jest przesądzona, pozostaje tylko pytanie, czy będzie to 25 punktów bazowych, czy 50.
Posiedzenie Fed może być momentem zwrotnym dla dolara. Jeżeli w czasie konferencji Jerome Powell będzie nieco bardziej jastrzębi od oczekiwań, to dolar dla odmiany następne tygodnie może spędzić w trendzie wzrostowym.
Siła dolara na rynkach światowych, to główny czynnik wpływający na kurs USDPLN.
Kurs USDPLN znajduje się poniżej poziomu 3,90, który do niedawna był silnym wsparciem. Jeżeli indeks dolara nie zacznie rosnąć, to przy obecnej jastrzębiej polityce RPP można oczekiwać dalszego umocnienia PLN. Jeżeli jednak rynki czekają wyłącznie na wystąpienie Powella, by ponownie zacząć kupować dolara, to polityka RPP złotemu niewiele pomoże.
Środowe posiedzenie Fedu może zadecydować o sile lub słabości dolara w perspektywie co najmniej kilku tygodni. W dłuższej perspektywie dolar ma więcej argumentów, by zyskiwać na wartości, niż tracić.
16.09.2024

Źródło: Dilok Klaisataporn/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania