Cła, nerwy i hossa
Ta hossa nie jest już młoda. Rok 2025 miał przynieść większą zmienność na rynkach, ale aż takich nerwów raczej mało kto się spodziewał. Akcje czy obligacje? Dla której klasy aktywów najbliższe miesiące mogą być lepsze? O tym i nie tylko Robert Stanilewicz rozmawiać będzie z Sebastianem Buczkiem, prezesem Quercus TFI.
Ta hossa nie jest już młoda. Od jej startu w Polsce WIG urósł o 100 procent. Od startu hossy w USA, ponad dwa lata temu, wzrost najważniejszego indeksu wyniósł 60 procent. W USA spółki są drogie, chociaż nie wszystkie, na GPW wyceny są umiarkowane.
Rok 2025 miał przynieść większą zmienność na rynkach, ale aż takich nerwów raczej mało kto się spodziewał. Duet Trump – Musk nie próżnował i nie próżnuje, atrakcji co niemiara, także na rynkach.
Akcje czy obligacje? Dla której klasy aktywów najbliższe miesiące mogą być lepsze?
Będzie też o złocie, srebrze i ropie naftowej.
Między innymi o tym
💥💥💥Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI💥💥💥
w rozmowie z Robertem Stanilewiczem.
Reklama
📣 Cła odwetowe stały się faktem. Co dalej?
Zestawienie ceł USA na inne kraje i tych wyliczonych przez administrację Trumpa ze strony innych krajów. Kontrakty na amerykańskie indeksy w mocniej czerwieni. SB mówi, że podchodzi do tych propozycji z dużym dystansem, podobnie jak rynek. Dzisiejsza sesja może zakończyć się płasko, choć teraz kontrakty na S&P 500 są na 3-proc. minusie, Russell 2000 na minusie 4,2%. Po I kwartale akcje Tesli -36%, S&P 500 -4,6%, WIG +20,6%. Amerykanie sami strzelają sobie w kolano. Korzysta na tym złoto (+19% YTD, ATH), pozytywnie reagują amerykańskie obligacje, to pewnie przełoży się na polskie obligacje.
📣 Duet Trump – Musk nie próżnuje
Musk powinien chyba zakończyć karierę polityczną i zająć się firmą, bo Tesla ma dużo wyzwań przed sobą, konkurencję lepszych i tańszych samochodów Chin, spadek sprzedaży, niechęć w wielu rejonach świata.
📣 Hossa na GPW nie jest już młoda
Giełdy są w hossie są już od dwóch i pół roku. Są powody do nerwowości i zmienności, ale wcale nie z powodu ceł. Kontrakty na DAX-a w dół tylko o 1,5%, to spokojna reakcja. Widzimy zachowanie rynków podobne do tego w pierwszej fali pandemii czy po wybuchu wojny, tylko że tym razem obraca się to przeciwko Amerykanom. Cła to pretekst, katalizator spadków przy wysokich wycenach.
GPW w I kw. zrobiła więcej, niż można było w najśmielszych marzeniach sobie wyobrazić. Był to czwarty kwartał w ostatnich dwóch dekadach co do wysokości stóp zwrotu. Zwykle po tak udanych kwartałach kolejne też były korzystne, choć już rosły z mniejszym impetem, warunkiem jest utrzymanie zainteresowanie zagranicznego kapitału. Fundamentalnie podstawy są, wyceny nie są wysokie, gospodarka radzi sobie dobrze, firmy też będą.
Polacy mają akcji w swoich portfelach bardzo mało, czy to czas na hossę? Pomogłyby niższe stopy procentowe, poczekajmy na wybory. Przeniesie się to na depozyty w bankach i wyniki funduszy dłużnych, co skłoni część inwestorów do poszukiwania alternatyw, także GPW.
📣 Akcje czy obligacje?
Jesteśmy w ciekawym momencie na amerykańskich obligacjach. One trochę spadają z 4,50 w kierunku 4%, ale to wciąż bardzo wysoko historycznie. Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni do obligacji zarówno amerykańskich, jak i polskich, pieniądze przepłyną z depozytów do funduszy dłużnych. U nas w ub. r. 1,5 mld zł przepływu środków do f. dłużnych, w tym w ciągu trzech miesięcy już 500 mln złotych, to bardzo dobry wynik.
W Polsce poziom 10-latek też bardzo dobry. Kluczowe będą stopy proc., wydaje się, że wygrana prezydenta Warszawy spowoduje obniżki stóp, być może mocniejsze, niż się spodziewamy. Inny wynik pewnie nie. Jednak ryzyko kredytowe jest wysokie, wysoki deficyt to już 6,6%, pytanie więc, czy obniżki stóp NBP spowodują obniżki stóp rynkowych. Jednak główny katalizator to amerykańskie obligacje. Oczywiście istnieje ryzyko wejścia polskich rentowności znowu na 6%, gdyby cła spowodowały wzrost inflacji, oczywiście wciąż trwa wojna w Ukrainie. Jednak scenariusz bazowy jest taki, że wysokie stopy w USA powinny spadać i to się przełoży na inne obligacji.
📣 Złoto, srebro i ropa
Piękna hossa na złocie, która rozpoczęła się w 2018 roku z poziomu 1200 dolarów, ona ostatnio przyspieszyła. W I kw. w górę o 19%, to więcej niż zakładał nasz wariant bazowy (3000 dol.) na cały rok. Teraz po takiej serii zwyżek warto uważać, bo trochę zaczęliśmy się oddalać od wartości fundamentalnych.
Srebro – też warto uważać, srebro zachowuje się inaczej, bo jest metalem nie tylko szlachetnym, ale i przemysłowym, hossa zaczęła się później, w II kw. 2020 roku. Tu pewnie potencjał dalszych zwyżek jest większy, ale za to cła mogą się odcisnąć mocniejszym piętnem na srebrze (słabszy popyt jako na surowiec przemysłowy). W I kw. wzrosło o 18%, więc też ostrożnie.
Ropa naftowa – korzystna sytuacja, stabilizacja ceny po wyskoku w 2022 roku, okolice 70 dol. za baryłkę, nie ma presji inflacyjnej, więc nie będzie to przeszkadzało obligacjom.
EURUSD – spadek wartości dolara w tym roku o 5-6%, ale po wyjątkowo mocnym IV kw. dla dolara, gdy szedł on w stronę parytetu. Wiarygodność dolara jest w odwrocie na skutek działań Trumpa.
📣 Odpowiedzi na Wasze pytania
Analizy LIVE w czwartek 3 kwietnia o godzinie 8.45.
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Zapraszamy!!
03.04.2025

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania