Walka o cła
Czy wysokie cła zrobią Ameryka Great Again? Czy utrzymanie niższych podatków dla korpo pomoże wzrostowi? Czy zadłużenie USA to faktycznie zagrożenie, czy tylko modny temat do rozmów ekonomistów? I co dalej z dolarem oraz obligacjami? One mają wpływ na wszystko.
Tydzień po amerykańskich wyborach i prawie tydzień po ogłoszeniu Donalda Trumpa zwycięzcą, w Analizach LIVE
💥 💥 💥 Magdalena Polan, Head of EM Macroeconomic Research w PGIM Fixed Income💥 💥 💥
w rozmowie z Robertem Stanilewiczem.
Reklama
Będzie o tym, dokąd płyną pieniądze inwestorów, jakie rynki na powrocie Donalda Trumpa mogą zyskiwać, a jakie wręcz przeciwnie.
Dlaczego ekonomistów boli głowa, gdy patrzą na Europę, a zwłaszcza na Niemcy? A ból może być większy, gdy nowy prezydent USA dociśnie cłami.
Dlaczego rozczarowały chińskie działania ku pobudzeniu gospodarki i czy naprawdę Pekinu nie stać już na więcej?
I kilka innych tematów, czyli np. Turcja, gdzie gospodarczo coś udało się ogarnąć, ale teraz będzie orka na ugorze.
📣 Tydzień po amerykańskich wyborach
Prezydent nie potrzebuje Kongresu do narzucania większości ceł. Zobaczymy, co faktycznie zrobi, z zapowiedzi wynika, że chce nałożyć 10% na wszystko i 60% na Chiny. To stworzy presję inflacyjną, bo to konsument ostatecznie płaci te cła. Chiny są teraz w deflacji, więc pewnie mogą to zaabsorbować, inaczej niż UE. Wyższa inflacja przez jakiś czas po jednorazowym skoku cen (krótkoterminowo, w perspektywie 12 miesięcy), dla Chin dalszy spadek sentymentu i kontynuacja marazmu, to się potem przekłada na inne kraje azjatyckie, z których importują Chiny. Po zwycięstwie Trumpa bardzo silne wzrosty na mid capach.
Nie rozstrzygnął się jeszcze podział miejsc w Izbie Reprezentantów. Republikanie prowadzą, ale jeśliby wygrali demokraci, to będą używali tej przewagi jako czynnika wpływu (np. government shutdown). Są też różne frakcje w Partii Republikańskiej.
📣 Wysokie cła i niskie podatki?
Cła podniosą poziom cen i zredukują dostępność niektórych dóbr, nie tyle konsumenckich, co inwestycyjnych i dóbr pośrednich. Mniejsze firmy skupione na rynku wewnętrznym, Kanadzie i Meksyku pewnie poradzą sobie trochę lepiej, gorzej firmy globalne oparte na handlu międzynarodowym. To jest system naczyń połączonych. Niepodnoszenie podatków może osłabić ten efekt wzrostu ceł. Obecnie 13% amerykańskiego importu pochodzi z Chin (jeszcze parę lat temu było to ponad 20%).
📣 Ile długu rynki wybaczą USA?
Rentowności obligacji 10-letnich amerykańskich rosną, co wpływa na inne rynki. W tle pytanie o stabilność fiskalną w USA. Dług amerykański niepokoi globalnych ekonomistów (annual meeting MFW), uważa się, że jest nie do ustabilizowania i będzie rósł, mówi się o tym wprost, co może niepokoić (efekt Liz Truss?). Rentowności rosną, mimo że stopy mają spadać, w obawie o deficyt budżetowy, zwłaszcza w obliczu cięć podatków. Cła starczą tylko na pokrycie części strat, będzie trzeba ciąć koszty. Jest na to przestrzeń np. w sektorze obronnym, ale reszta do wydatki np. na opiekę zdrowotną. Nie będzie to łatwe.
📣 Obligacje EM
Napływy kapitału na rynki wschodzące były dość ograniczone, one nie do końca się odbiły po pandemii, obligacje były głównie kupowane lokalnie, więc nie ma za bardzo komu uciekać z rynków EM, wyjątkiem są Węgry i do pewnego stopnia Rumunia, które już wydrenowały własny rynek i bardziej bazowały na zagranicznych kupcach. Polska miała niskie napływy, one się trochę zwiększyły w tym roku. Ale sentyment do ryzyka może mieć na nasze rynki, ale to nie to samo, co było w 2018 czy w 2020 roku.
📣 Co dalej z dolarem oraz obligacjami?
Jak długo dolar będzie się umacniał? Dopóki nie będziemy znali rozmiaru ceł oraz osób, które będą zarządzać gospodarką amerykańską (tu personalia będą ważne), to będziemy mieli presję na umocnienie dolara. Już do polityki gospodarczej został wyznaczony „jastrzębi” Robert Lighthizer, który jest zwolennikiem protekcjonizmu i strategii mającej na celu ochronę amerykańskiego przemysłu.
📣 Trump kontra Powell?
„Majstrowanie” przy Fedzie byłoby ryzykowne dla wszystkich rynków, nie tylko amerykańskiego akcyjnego, przełożyłoby się to na wzrost awersji do ryzyka. W przeszłości mieliśmy trochę prób wywierania nacisku na Fed, rynki zawsze reagowały nerwowo.
📣 Jakie rynki na powrocie D. Trumpa mogą zyskiwać
Na cłach skorzysta budżet amerykański. Będzie presja na waluty eksportera, czyli 60% cło osłabi yuana i umocni dolara. Wyższa inflacja to mniejsza chęć Fedu do obniżek stóp, to też wesprze dolara. Negatywne dla walut rynków wschodzących, ale i euro. Pod mniejszym wpływem będą kraje arabskie czy z Ameryki Łacińskiej, które są mniej zależne od USA.
📣 Trump dociśnie Europę cłami?
Sądząc po pierwszych personaliach, jest to możliwe, na międzynarodowych forach jest duże zmartwienie Europą, zwłaszcza Niemcami. Europa jest w trudnej sytuacji, bo wzrost w głównej części strefy euro jest marny. Odbicie w krajach południa Europy, w Polsce czy Rumunii, słabiej w Niemczech czy Francji. Marazm polityczny w Niemczech, tam panuje „religia limitu długu”. Ten ból głowy ekonomistów będzie jeszcze większy, bo cła wpłyną na rynek np. samochodowy, który i tak musi konkurować z Chinami, nie tylko w samochodach elektrycznych. Europa jest pod presją konkurencyjną, brak jedności politycznej, nowe warunki na rynku energii (powrót do energii z Rosji?), to się może przełożyć na sytuację w Ukrainie. Dochodzi do tego możliwość przedterminowych wyborów w Niemczech, czy CDU będzie miał z km stworzyć rząd? Nadzieja jest w sektorze prywatnym i innych krajach UE. Prawie mamy nową Komisję Europejską, ale rządy krajowe muszą się zgadzać na inicjatywy, a mamy Orbana, Fico, nie wiadomo, kto będzie rządził w Niemczech i Francji.
📣 Wyboisty chiński stymulus
Smok to to nie jest, bardziej smoczek. Ten stymulus na pewno jest, on podtrzymuje wzrost PKB i redukuje problemy w niektórych częściach gospodarki, ale nie jest to game changer. Dług jest już dość wysoki, rząd mógłby np. przejąć dugi samorządowe, a idzie raczej półśrodkiem, swapami. W Chinach gospodarka i administracja działają jednotorowo.
📣 Turcja walczy z inflacją, ale łatwo już było
Podniesione prognozy inflacji podniesione do 21% z 14%, ale jeszcze niedawno były dużo wyższe. Nowy team ekonomiczny ustabilizował nastroje, ale też osłabił się wzrost gospodarczy w Turcji, który zawsze był ważny dla Erdogana. Pytanie, ile turecki prezydent wytrzyma bez niewywierania presji na szybki wzrost gospodarczy. Nisko wiszące jabłka zostały już zerwane, zobaczymy, co będzie dalej, ale na razie mamy w tej chwili pewną stabilność.
Czekamy na Wasze pytania!
Analizy LIVE we wtorek 12 listopada 2024 o godzinie 8.45
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Zapraszamy!!
12.11.2024

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania