Kiedy cięcie stóp w Polsce?
Szokujące odbicie inflacji, a nawet podwyżka stóp? Strachy na Lachy! Nasz piątkowy gość woli rozmawiać o tym, kiedy wreszcie w Polsce stopy spadną.
W piątek 28 czerwca 2024 o 8.45 w Analizach Live
💥 💥 💥 Ignacy Morawski, główny ekonomista Pulsu Biznesu.💥 💥 💥
Tym razem na kanale mniej o indeksach, a więcej o gospodarce i polityce, nie tylko monetarnej.
Co wynika z debaty Biden – Trump?
Wybory we Francji coraz bliżej i obawy coraz większe. Co będzie, jeśli Zjednoczenie Narodowe pani Le Pen (już) te wybory wygra? Nas przede wszystkim interesują konsekwencje gospodarcze i ich wpływ na ceny akcji i obligacji. Rynki, tradycyjne odporne na polityczne zwroty w łonie Unii Europejskiej, na wieść o tych wyborach reagowały dość nerwowo.
Reklama
📣 Kiedy RPP zetnie stopy?
Na świecie rozpoczęły się obniżki stóp: Szwajcaria, Szwecja, EBC, Czechy, Węgry. Pytanie, czy my nie powinniśmy iść tą samą ścieżką, choć RPP otwarcie deklaruje, że obniżać stóp nie chce. Coraz częściej pojawiają się głosy, że obniżki powinny się pojawić, powinniśmy zacząć o tym dyskutować. Oczekiwania inflacyjne są ustabilizowane, w gospodarce są niewykorzystane moce produkcyjne. Inwestycje spadają, eksport spada, ceny surowce są stabilne, akcja kredytowa jest słaba, złoty jest mocny – to zjawiska, które sprzyjają stabilizacji inflacji. Ryzykiem jest wzrost płac. To jest ogromna zagadka, wzrost płac przekracza 10%. Pytanie, czy spadnie dynamika płac, czy dynamika cen. Raczej to pierwsze, ale ekonomiści, w tym z RPP nie są tego pewni i chcą się upewnić. Można zrozumieć tę argumentację, dopóki bezrobocie nie rośnie, to można utrzymywać stopy na wysokim poziomie. Sam by raczej zaczął powoli stopniowe obniżki, co realna stopa jest wysoka, jeśli popatrzeć na długookresowe oczekiwania inflacyjne. I.M. obniżyłby stopy pod koniec III kwartału. Poczekałby na kolejne dane o wynagrodzeniach (na razie efekty podwyżki płac z początku roku), na wpływ podwyżek cen energii na oczekiwania inflacyjne. Jeśli sygnały nie będą niepokojące, to zacząłby ciąć stopy.
RS: Inflacja bazowa jest „uparta”. Do celu ciągle daleko (3,8%) i na spadki się nie zanosi.
IM: Jest to argument przeciwko obniżkom i ja go rozumiem. Ale powinniśmy patrzeć na inne miary inflacji bazowej, mianowicie na 15-proc. średnią obciętą, która jest na poziomie 3%, a bez cen administrowanych to już jest w celu. Pandemia zachwiała cenami znacznie większej grupy produktów niż żywność i energia. Stopy są historycznie wysokie, nadchodzi (niewielka) redukcja deficytu fiskalnego. W tych warunkach ryzyko utrwalenia się inflacji bazowej na 3-4% jest ograniczone. Lepiej dążyć do poziomu historycznych średnich. Przy obecnych kosztach kredytu wielu osób nie stać na nabycie mieszkania, a mamy lukę mieszkaniową.
Lepiej zaryzykować wyższą inflację bez spowolnienia gospodarczego, choć stabilna inflacja jest bardzo ważna dla gospodarki rynkowej.
Jednak I.M. wydaje się, że obniżek nie będzie, bo RPP bardzo boi się wzrostu płac. Przy niskim bezrobociu nie ma presji, żeby działać. Polityka pieniężna jest też zakładnikiem sporu między rządzącą koalicją a prezesem NBP (Trybunał Stanu).
📣 Francuskie wybory i ich gospodarcze konsekwencje
Partia Marie Le Pen idzie po zwycięstwo. Rynki zareagowały po rozpisaniu wyborów, nie był to krach, ale przecena. Kilka istotnych punktów: Le Pen ma wizerunek diaboliczny, ale w ostatnich pracach wykonywała bardzo dużą pracę, żeby przesunąć się w stronę centrum. Odeszła od postulatu wyjścia z UE i strefy euro, odchodzi od prorosyjskiej retoryki, deklaruje wsparcie dla Ukrainy. Sygnalizują możliwość odejścia od postulatów odwrócenia reformy emerytalnej Macrona. Frekwencja może być duża, co ostatecznie może pogorszyć wynik Zjednoczenia Narodowego.
Ogromna niewiadoma, jaki może być kształt ich rządów i program. Ta partia nigdy nie rządziła, nie zaprezentowała spójnego programu.
Obawy rynków finansowych dotyczą też lewicy. Są głosy, że inwestorzy obawiają się bardziej lewicy niż prawicy, Francja jest w takim imadle. Blanchard stawia tezę, że Macron zlikwidował centroprawicę i centrolewicę, co doprowadziło do skrajności. Frexit nie jest nawet na stole, nie mówi się o tym.
Na pewno będą skutki przesunięcia się Francji w stronę antysystemowych rozwiązań. Dla Francji dekarbonizacja nie jest żadnym problemem, bo ma energię z atomu, natomiast może się sprzeciwiać „Zielonemu ładowi” w rolnictwie.
Jest koncepcja preferowania w różnych dziedzinach politycznych i społecznych etnicznych Francuzów (wsparcie dla przedsiębiorstw, dotacje itp.), żeby mieli lepsze warunki na rynku niż nie-Francuzi. Ta myśl może przybrać różne formy, istnie ryzyko protekcjonizmu.
Mogą być spięcia na linii Paryż – Bruksela, co może spowodować problemy z kolejnym unijnym budżetem, ale Francja korzysta z dopłat do rolnictwa.
Obrona narodowa – ZN chce wyłączyć tę dziedzinę z obszarów wspólnych unijnych działań, to może być pewne zagrożenie. Szanse na wspólne europejskie projekty będą mniejsze, ale też zapowiedzi zwiększania inwestycji w armię. I.M. mówi, że jest umiarkowanie spokojny, społeczeństwo chce czegoś nowego i politycy powinni się do tego dostosować.
ZN w ciągu dwóch lat zyskali poparcie z 20% do 34%, partię Macrona wyprzedziła też nowa lewica, centrum się anihiluje.
EURUSD – ciężko rysować scenariusze dot. polityki gospodarczej, bo nie znamy programu. Może prowadzić restrykcyjną politykę fiskalną, co byłoby korzystne dla obligacji. Trudno powiedzieć, co to oznacza do euro. W razie ekspansji fiskalnej i wyższych stóp procentowych to byłby przepis na mocniejszą walutę, tak jak było w pierwszych latach prezydentury Trumpa. W kilku tygodniach lekka przecena z 1,09 do 1,07, ale to nie jest duża zmiana. Przy stopniowej stabilizacji inflacji, powolnym ożywieniu, cyklu obniżek stóp (kontynuacja obecnych trendów) premia za ryzyko może w ciągu kilku miesięcy zniknąć. Zakres niepewności jest ogromny. Może się okazać, że Le Pen okaże się podobny do rządu Georgii Meloni, bliżej mainstreamu. Jednak wokół Le Pen jest dużo ludzi bardzo antysystemowo nastawionych, co upodabniało by jej rządy do prezydentury Trumpa. Pewnie ten rząd będzie gdzieś pomiędzy tymi wariantami, pytanie bliżej którego z nich. I.M. sądzi, że bliżej Meloni.
Jest wiele głosów, że Europa potrzebuje większego interwencjonizmu, żeby konkurować z USA czy Chinami, ale do tego potrzeba wspólnych instytucji. Interwecjonizm na poziomie krajowym wspólnym projektom unijnym sprzyjać nie będzie.
📣 Rynek mieszkaniowy. Co z kredytami?
Wartość kredytu dla sektora prywatnego jest niska, delewarujemy się. Wielkość kredytów do PKB jest na bardzo niskim poziomie i spadała od wielu lat. Nie widać tu zjawisk proinflacyjnych. Kredyt mieszkaniowy wzrósł w zeszłym roku, teraz zwolnił. Rynek czeka na nowy program wsparcia i ludzie się wstrzymują? Losy tego programu są niepewne. W świecie, w którym żyjemy, kredyt hipoteczny jest dla większości ludzi jedyną formą finansowania mieszkania. Trudno będzie przywrócić normalne funkcjonowanie rynku przy tak wysokiej stopie procentowej, to może być przyczyna. Przechodzimy do trochę innego reżimu: z myślenia, że stopy są za niskie do takiego, żeby przejść do dyskusji, czy obniżać stopy procentowe. Rynek (inwestorzy)wycenia początek obniżek stóp na przełom tego i innego roku, choć analitycy sądzą, że nie będzie ich jeszcze przez rok. Może dlatego, że inwestorzy patrzą na rynki bazowe, a analitycy bardziej lokalnie. Delewarowanie oznacza, że nie ma impulsu do rozwoju.
📣 Co wynika z debaty Biden – Trump?
Debata katastrofalna dla demokratów, Biden się wieszał, mylił wątki, Trump manipulował, ale i tak wzrosły mu po niej notowania. To pierwszy raz w historii, kiedy po debacie tak mocno zmieniły się notowania. Na rynkach jednak nie widać wzrostu awersji do ryzyka, kontrakty w USA są na plusie. Być może powtórzy się rok 2016, gdy po pierwszym szoku dla rynków ta prezydentura była pozytywna. Ciekawe jest pytanie o Polskę w kontekście awersji do ryzyka. Historycznie dyktatorzy nieźle sobie radzili krótkookresowo czy średniookresowo, jeśli chodzi o gospodarkę, wstrząsy polityczne nie muszą przekładać się na negatywne zjawiska w gospodarce. Zobaczymy dziś reakcję na rynków. Pytanie, czy demokraci zmienią kandydata na prezydenta.
Komentarze publicystów, także w Polsce, że to będzie katastrofa dla świata, zbyt często akcentuje się kwestie krótkookresowe, jak w przypadku pierwszych lat rządów PiS-u czy w Wielkiej Brytanii po brexicie.
Oraz inne tematy i Wasze pytania i komentarze na żywo.
Analizy LIVE w piątek 28 czerwca 2024 o godzinie 8.45
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Zapraszamy!!
28.06.2024

Źródło: Analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania