WIG-Banki. Ale urwał!!
No i wykrakał!! Rafał martwił się w piątek rano, co przyniesie kolejny tydzień, a tu łubu-du! Jeszcze tego samego dnia indeks banków na GPW zaliczył ponad czteroprocentowy spadek! A niektóre ze spółek traciły ponad 5 procent. A podobno nie ma hossy bez banków. Co się stało, kto za tym stoi i co nam to mówi o najbliższej przyszłości?
Ale nie samą GPW człowiek żyje, trzeba też trochę żywności, a tu niepokojący sygnał na rynku kontraktów. Będzie drożej?
Droższy ma być import z Chin do USA, czyli kolejna odsłona wojny handlowej. Poza tym w Stanach uwagę przykuwa pogorszenie nastrojów konsumentów (dotąd trzymali się nieźle) czy rosnące kłopoty w sektorze nieruchomości komercyjnych.
Ale generalnie jest tak dobrze, że inwestorzy nie zabezpieczają się przed spadkami.
W komentarzach dopominaliście się też czegoś o górnikach złota i o miedzi. Nie obiecujemy, ale może się uda😊
Reklama
📣 Indeks WIG-Banki stracił ponad 4%. Wypadek przy pracy czy początek większej korekty?
W piątek indeks banków stracił 4,29%, traciły wszystkie banki, PKO BP, mBank czy Millennium traciły ponad 5%. Pekao 3,93%. Millennium i mBank dały wyniki (pierwszy dobre, drugi słabe), pozostałe bez wydarzeń. Reszta rynku zachowała się dobrze, gdyby nie banki, to byłaby sesja wzrostowa na WIG20. Duży inwestor, jeden lub kilku, postanowili zrealizować zyski. Nad bankami wciąż unosi się odium kredytów frankowych i nacisków na ugody, do tego kwestia wakacji kredytowych, których koszty liczone będą w setkach milionów złotych, plus wypowiedzi przedstawicieli banków, z których wynika, że marże i prowizje już będzie trudno zwiększać, bo polskie firmy mało inwestują, posiłkując się kredytem, cztery razy za mało. Banki mają nadpłynność, nie mają jak zwiększać zysków. Polski rynek płytki, wystarczyło kilku inwestorów, ale to też oznacza, że dalsze spadki nie są przesądzone, jak byłyby np. w USA. Te prognozy na przyszłość mogą spowodować, że banki w najbliższym czasie mogą się na giełdzie zachowywać słabo.
W tej chwili jest większe prawdopodobieństwo, że rynek będzie się cofał, bo sposób, w jaki WIG20 pokonał 2,5 tys. pkt nie powalał na kolana. Nasz rynek jest manipulowany przez duży kapitał, „przepycha się” indeks przez opory (zlecenia koszykowe), jak to było na początku maja, potem chwilę pozwala mu się rosnąć, a potem „rzuca się” sprzedaż, takie akcje trwają od ponad 20 lat, jest to trudne do udowodnienia, na naszym rynku nie są potrzebne wielkie kapitały w skali świata, by uzyskać piorunujący efekt.
Dalszy los WIG-u20 będzie zależał od koniunktury na świecie, jeśli będzie risk-on, to i tu trafią pieniądze. Polski rynek został zauważony po latach ignorowania.
Mirbud -7,4% na otwarciu po pożarze Marywilskiej 44.
Mocny wzrost na akcjach CCC, spółka otarła się o bankructwo, ale po restrukturyzacji mocno zyskała.
📣 Kontrakty na produkty rolne w górę. To może być początek wzrostów.
Kontrakty na zboża w widocznym trendzie wzrostowym, sporo komentarzy, więc możliwa realizacja zysków. Produkcja może być w tym roku niższa o 1,5-2%. Pytanie o możliwe zaburzenia (pogoda) lub trwały trend. Żywność w koszykach inflacyjnych zajmuje, w zależności od kraju, 20-35%. W Polsce sytuacja jest bardziej skomplikowana, ale na świecie ceny w detalu po pewnym czasie zaczynają podążać za cenami kontraktów. To przełoży się na nieco wyższą od prognozowanej inflację.
📣 Wojna handlowa Chiny – USA ma się dobrze. Administracja Bidena chce wprowadzić kolejne sankcje.
Na horyzoncie podwyżki ceł na chińskie towary importowane do USA, zwłaszcza samochody elektryczne z 25% do 100%, to praktycznie byłby koniec ich sprzedaży w USA. Pytanie, czy w przepisach nie będzie furtek, ale mamy podgrzewanie atmosfery we wzajemnych reakcjach, zobaczymy, jaka będzie reakcja Chin. Chiny kontrolują znaczną część metali ziem rzadkich, jeśli wprowadzą embargo na ich sprzedaż Europie lub USA, to będzie to problem dla Zachodu. Ochrona własnego rynku zawsze skutkuje wyższymi cenami. Sankcje jednak wybiórcze, nie na wszystkie towary.
📣 Amerykański konsument w końcu traci optymizm. Czyżby jednak gospodarka miała w końcu zwolnić?
Indeks Michigan najniżej od pięciu miesięcy, konsumenci zaczynają dostrzegać wysokie koszty obsługi kredytów i słabnięcie rynku pracy. Gospodarstwa domowe przejadły już pieniądze, które dostały od rządu w czasach lockdownów, rosną koszty obsługi kredytów i opóźnienia w spłacie kart kredytowych. Nastawienie konsumenta w USA jest bardzo ważne, bo tam 50% gospodarki opiera się na popycie konsumenckim.
Rząd w Waszyngtonie znów przymierza się do 5-proc. deficytu. Jeśli osłabnie konsument, a rząd nie będzie w stanie utrzymać tej skali stymulacji, to nadejdzie wreszcie długo wyczekiwana recesja. Na razie do tego jeszcze daleko, ale dane o sprzedaży detalicznej warto obserwować.
📣 Problemy ze spłatą kredytów. Rynek nieruchomości komercyjnych w USA z narastającymi kłopotami.
Fed monituruje akcję kredytową i podaje informacje o rosnących opóźnieniach w spłacie pożyczek, dość szybki przyrost tych opóźnień. Jeśli koniunktura dalej się będzie pogarszać, to firmy nie będą w stanie dostać kolejnego finansowania. Banki regionalne mają wysokie zaangażowanie w sektorze nieruchomości komercyjnych, to mogą być dla nich duże wyzwania za kilka miesięcy. To będzie oznaczać kolejne pakiety ratunkowe ze strony Fedu i rządu, które będą miały podtrzymać płynność banków regionalnych.
Inwestorzy niechętnie sięgają po ubezpieczenie portfela, jakby nie wierzyli w możliwe ryzyko. Po marcu ub.r. (kryzys banków regionalnych) koszty ubezpieczenia portfela szybko poszły w górę, teraz są tanie, a i tak prawie nikt nie chce ich kupować. Jeśli pojawi się jakiś niepokojący sygnał, to rynek inaczej się zachowuje, gdy portfele są nieubezpieczone (skłonność do większej realizacji zysków), niż gdy są ubezpieczone.
📣 Wasze komentarze, pytania, tematy.
Gdy zaczyna się trend wzrostowy na złocie, to górnicy złota zachowują się lepiej, to się w tej chwili dzieje, choć górnicy długo zachowywali się znacznie gorzej niż sam kruszec (np. w lutym, gdy nastąpiło totalne zniechęcenie do górników złota, a potem nastąpiło odbicie). Pytanie, czy złoto zakończy korektę i wróci do wzrostów, czy korekta będzie bardziej rozbudowana. Patrząc na liczbę spekulantów, Rafał skłania się ku dłuższej korekcie. Jeśli złoto nie będzie chciało pokonać szczytu w perspektywie kilku tygodni, to górnicy znów mogą zacząć zachowywać się gorzej niż surowiec. W dłuższym terminie Rafał spodziewa się wzrostu na złocie i na górnikach, ale krótkoterminowo możemy mieć do czynienia z korektą.
Miedź trochę powyżej 10 tys. dol. trend wzrostowy wytraca dynamikę, a kurs KGHM-u wyraźnie idzie w górę. Na rynku miedzi sporo pozytywnych sygnałów, np. ożywienie w Chinach. Popyt na miedź w perspektywie dekady będzie większy niż podaż, pytanie jednak, czy warto będzie rozpoczynać nowe inwestycje, szacuje się, że będą opłacalne dopiero przy cenie miedzi 12 tys. dol. Krótkoterminowo możliwe 2-3 miesiące w trendzie bocznym, w ciągu 3-4 lat wzrost ceny i potem dopiero inwestycje.
W tej chwili rynki obligacji wyceniają, że Fed w końcu odpuści i obniży stopy, a inflacja w końcu i tak wróci do celu. Jednak jeśli surowce są w trendzie wzrostowym, co Rafał zakłada, to inflacje w USA nie zejdzie poniżej 3% i to się przełoży na wzrosty rentowności, zwłaszcza długoterminowych.
Srebro na razie w konsolidacji, tak jak złoto, pewnie pokona 30 dol., ale wtedy fala spekulacyjna na srebrze się pojawi i będzie mocniejsza niż na złocie, nawet dwa razy. Następny ruch to 10 dol. w górę w ciągu miesiąca.
Analizy LIVE w poniedziałek 13 maja 2024 o 8:45.
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Zapraszamy!!
13.05.2024

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania