Czym zaskoczą nowi gracze?
Nowi gracze, czyli Arabia Saudyjska, Katar, Chiny. Razem i oddzielnie. Razem, bo związki między nimi coraz bliższe. Oddzielnie – to akurat być może nie miałoby tak wielkiego znaczenia dla świata, gospodarki, rynków i dla naszego kanału. Kilka super ciekawych historii pod spodem, czyli Analizy Live w środę 13 grudnia 2023 roku o 8:45.
Reklama
Podgryzanie dolara, plany na czasy po ropie naftowej, coraz większe globalne aspiracje. Między innymi o tym opowie
💥💥Magdalena Polan,
Head of Emerging Markets Macro Research, PGIM Fixed Income (wcześniej między innymi MFW i Goldman Sachs)
w rozmowie z Robertem Stanilewiczem.
📣Arabia Saudyjska, Chiny, Katar – niebezpieczne związki?
Arabia Saudyjska bardzo się zmienia, do niedawna nie było kin, muzyki, ograniczone były prawa kobiet. To jest największy kraj regionu, z aspiracjami do przewodzenia światu muzułmańskiemu, który chce osiągać zyski nie tylko z ropy naftowej, dość szybko się reformuje. Nie ma tam na razie społeczeństwa obywatelskiego, ale jest duży apetyt na zmiany. Te kraje dywersyfikują swoje gospodarki, bo parę razy boleśnie odczuły wahania na rynku cen ropy.
Te kraje chcą mieć więcej do powiedzenia na scenie globalnej wraz ze wzrostem udziałów w światowej gospodarce.
Arabia Saudyjska opóźnia swój plan do Wizja 2030 roku zakładała zainwestowanie tryliona dolarów w gospodarkę, mimo że jest to kraj będący monarchią absolutną, niemający problemów z wprowadzeniem np. planów zagospodarowania przestrzennego. Arabia Saudyjska, Chiny, Katar mają ambicje, żeby przekształcać świat według własnego wzosrca.
📣Naftowe mocarstwo chce się zmieniać. Jak ma wyglądać transformacja na czasy po ropie?
W krajach arabskich postawiono bardzo na turystykę, usługi budowlane, finansowe, próbują przestawiać się z gospodarki opartej na ropie naftowej na inne sektory. Do tego dochodzi PR w kwestii redukcji dwutlenku węgla. Ten kraj próbuje skopiować rozwiązania z innych krajów, jest trochę spóźniony. Pytanie, czy to doprowadzi do trwałego podniesienia wzrostu gospodarczego.
📣Wielkie plany na wielkie budowanie z pomocą Chin, a w Chinach zapaść w budowlance.
Tempo rozwoju Chin jest bardzo ważne dla świata. Konflikt miedzy próbą utrzymania systemu scentralizowanego i wysokiego tempa wzrostu gospodarczego i radzenia sobie z kryzysem jest widoczny, brak wolności gospodarczej i politycznej wpływa jednak na tempo rozwoju. Świat zachodni żył w iluzji, jeśli chodzi o Rosję, Chiny, że z przywódcami tych krajów możne się porozumieć.
Sektor budowlany w Chinach jest w kłopotach, ale dla chińskiego rządu czy firm to nie są aż takie sumy, jak się nam wydaje. Władze chińskie zdają sobie sprawę z tego, że będą musiały wspierać gospodarkę i w sektorze budowlanym, i żeby podtrzymywać nastroje konsumentów. Problemem jest deflacja. Przemysł nie radzi sobie źle, ale problemy sektora budowlanego nie rozwiążą się szybko.
📣Czy przyjdą czasy „po dolarze”? Podgryzanie „zielonego” trwa.
Żeby zastąpić walutę inną niż dolar czy euro wśród wielu graczy trzeba, by były one płynne. Jednak im większe połączenia między różnymi krajami, tym większe szanse na zastąpienie dolara, ale potrwa to jeszcze lata. To muszą być „kluby”, które nawzajem sobie pożyczają pieniądze. Ani rial saudyjski, ani juan nie mają płynności, więc proces zastępowania dolara potrwa.
📣Nowi gracze i ich globalne aspiracje.
MFW czy BŚ, EBOiR dają pożyczki krajom w kłopotach, ale pod warunkiem wprowadzania zmian. Ale Chiny czy inne kraje same wspierają frontier markets.
Turcja dostała sporo wsparcia od Arabii Saudyjskiej, Azerbejdżanu, Chin itp., to jest powolne przesuwanie się siły finansowej w globalnej gospodarce. Układanka jest skomplikowana, ale wszyscy chcą iść do przodu, poprawiać jakość życia swojego społeczeństwa. Na codzienne życie inwestora, który działa na lokalnych rynkach, nie ma to większego znaczenia.
📣Spytamy też o inflację, o to, jak świat widzi teraz polski rynek, co będzie wpływało na polskie obligacje.
Zmiana rządu jest odbierana pozytywnie, gównie dzięki poprawie relacji z UE i nadziei na KPO i fundusze strukturalne. To widać po kursie złotego. Nie zanosi się na zaciskanie pasa, pytanie, czy wydatki będą na inwestycje, czy na konsumpcję. Rynki liczą na większą przewidywalność co do podatków, ustawodawstwa, choć inwestycje i tak były wysokie ze względu na duży rozmiar kraju, związki z gospodarką europejską, ale wizerunek się poprawia. Oczywiście potrzeby pożyczkowe są dość duże, i to uderzy w rynek.
Złoty – 4,32 za euro, a było w pewnym momencie na 5 zł. Czy złoty może się jeszcze umacniać? Jednym z czynników, który naspędzał rynek było przekonanie, że Fed nie będzie już podnosił stóp, a może nawet zacznie je obniżać. Dobre nastroje się utrzymują, oczekiwania na Fed będą decydować o pozycji dolara i wpływać na inne waluty, w tym złotego plus czynniki lokalne, np. emisja długu.
Jesteśmy stabilni, jeśli chodzi o polski dług, możemy się liczyć z niewielkimi spadkami rentowności, ale bez szaleństw. Inflacja może się ustabilizować w pobliżu 5%. Wiele zależy od sentymentu, jeśli będzie risk-on, to rentowności trochę spadną, jeśli nastroje się pogorszą, to możemy pozostać na stabilnym poziomie, ale na fajerwerki nie ma co liczyć.
📣Wasze pytania, tematy, komentarze.
Zapraszamy !!
13.12.2023

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania