Brawa dla pilotów
Stany Zjednoczone, Argentyna, strefa euro, no i Polska. W taki (oczywiście inwestycyjny) tour zabiorą nas Analizy Live w czwartek 23 listopada o 8.45. I to samolotem. A za sterami wielka tróJJJka: Joe Biden, Jerome Powell i Janet Yellen. I gość prosto z Londynu.
Anlizy Live 23 listopada i podróż dookoła świata z gościem, którym jest...
💥💥Magdalena Polan, Head of Emerging Markets Macro Research, PGIM Fixed Income (wcześniej między innymi MFW i Goldman Sachs) w rozmowie z Robertem Stanilewiczem.
📣Święto Dziękczynienia. Komu warto podziękować?
W USA dziś Święto Dziękczynienia, święto ważne jak dla nas Wigilia. Wydaje się, że amerykańska administracja dobrze zarządziła kryzysem pandemiczno-inflacyjnym i amerykańska gospodarka wyląduje miękko, recesji na razie nie było. Dane są dobre, lecz nierównomierne, to lądowanie nie jest gładkie, jeszcze go zresztą nie było.
Nastroje konsumentów, indeks Uniwersytetu w Michigan pokazuje odbicie, ale na niskich poziomach. Liczby z gospodarki nie są złe, indeksy rwą w górę, ale nastroje konsumentów nie są optymistyczne, przeciętny konsument nie odczuwa sukcesów gospodarki amerykańskiej. Bardziej korzystają na tym zamożniejsi. Indyk i żurawina są tańsze w tym roku niż rok temu, pumpkin pie droższy tylko o 4%.
📣 Miękkie lądowanie po amerykańsku − piloci Joe, Janet, i Jay na razie sobie radzą. Ale to na razie podejście.
Nie wszyscy są wdzięczni za to spodziewane „miękkie lądowanie”. Ożywienie na rynkach EM osłabło, bo dane z USA sprawiły, ze rynki są przekonane, że Fed już nie podniesie stóp. Pamiętajmy, że wciąż jest inflacja, choć niższa, wynagrodzenia realnie nie rosną, wiele osób pracuje za płacę minimalną, która od lat się nie zmieniła, ich poczucie bezpieczeństwa nie jest duże. Jednak na razie wszystko wskazuje na to, że gospodarka schładza się powoli, wygląda to na podejście do miękkiego lądowania, choć dane nie będą wyłącznie pozytywne, będą wahania, „push and pull”.
Amerykański silnik będzie nas ciągnął, ale też inne gospodarki się poprawiają w ostatnich miesiącach, widać to też po danych z naszego regionu, mimo spowolnienia w Niemczech czy słabszego popytu z Chin. Poprawiają się nastroje biznesowe i konsumenckie, bo inflacja spada.
Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym za październik wzrost miejsc pracy jest coraz słabszy, choć wciąż występuje. Zatrudnienie jest wciąż wysokie, ale widać schłodzenie, co wpisuje się w scenariusz miękkiego lądowania.
📣 Czy o podwyżkach stóp można zapomnieć na dobre? Fed i ECB z mniejszym zacięciem, ale...
Niektóre kraje zaczęły cykl obniżek, ale przystopowały, niektóre czekają z obniżkami, np. bank Czech, czekają na nowe dane, także choć EBC i Fed zmieniły ton, komentarze są takie, żeby nie spieszyć się z obniżkami. Podwyżki mogą być w niektórych krajach, np. w Turcji, ale cykl podwyżek w większości krajów już się zakończył.
Reklama
📣 Argentyna: nowy prezydent niczym superbohater? Czy szokujące pomysły wleją moc w gospodarcze tango?
Javier Milei został wybrany na nowego prezydenta Argentyny. Jest ekscentrykiem, ma pięć psów sklonowanych z pierwszego psa, mówi się, że traktuje ich jak doradców. Mają imiona po ekonomistach. Zapowiadał likwidację banku centralnego i wprowadzenie dolara. Jest libertarianinem. Dlaczego wygrał? Argentyna jest rozczarowana sama sobą. Przedostatni prezydent Macri był rozsądnym politykiem, dogadywał się w sprawie długu, wprowadzał realne reformy stopniowo, ale nie podobało się to Argentyńczykom, choć powinni pamiętać poprzednie kryzysy. Potem powrócili peroniści, zwolennicy interwencjonistycznej polityki, nacjonaliści, socjaliści i wprowadzali kolejne regulacje. System nie działa, a Milei w drastyczny sposób chce wysadzić ten system. Dlatego obywatele wybrali odmianę. Wprowadzenie dolara nie jest niemożliwe, ale trochę skomplikowane, bo te dolary trzeba skądś wciąć. W Argentynie nie działa nic, inflacja wynosi 140%, przydałby się staroświecki program. Ten kraj wymaga transformacji ustrojowej, urealnienia cen, ale to prowadziłoby do jeszcze wyższej inflacji w krótkim czasie, kraje to czasem robią, tak jak Polska na przełomie lat 80. i 90. Milei nie ma większości w parlamencie, będzie musiał się dogadywać z innymi stronnictwami. Niewykluczone jest kolejne bankructwo, restrukturyzacja długu przez MFW.
📣 Polska: w oczekiwaniu na nowy rząd. Co dalej z inflacją?
W Polsce presja inflacyjna pozostanie, nowy rząd pewnie nie będzie się kwapił do szybkiego usunięcia nowych tarcz, choć część będzie trzeba ograniczyć, bo sytuacja fiskalna nie jest zbyt ciekawa. Wystarczy popatrzeć na przykład Węgier, gdzie po zdjęciu osłon inflacja skoczyła. Nowe obietnice opozycji też będą kosztować. Mniej osób wchodzi na rynek pracy, niż z niego wychodzi, będzie nam pracowników brakowało, dlatego pracodawcy wolą trzymać pracowników nawet w czasie spowolnienia. Bezrobocie jest niskie, więc presja płacowa pozostanie, do tego dojdzie wzrost cen ropy (to rynek bardziej elastyczny niż handel gazem), pytanie o VAT na żywność, popyt rośnie, to wszystko będzie się przekładało na presję cenową. Z inflacją rzędu 6% możemy zostać na dłużej.
Czy należałoby podwyższać stopy, jeśli inflacja się utrwali na podwyższonym poziomie? Niekoniecznie, bo polityka pieniężna przekłada się na gospodarkę z dużym opóźnieniem, lepiej wprowadzać zachęty, np. do brania kredytu. Mamy dużą presję na emisję długu, MF znów wyemitował obligacje w euro (7-letnie o wartości nominalnej 1,25 mld euro), zwiększone emisje mogą wydrenować oszczędności i zacieśnić warunki monetarne. Natomiast co faktycznie zrobi bank centralny, to się dopiero okaże.
W 2024 roku możemy się spodziewać 5-6%, i to nie jest wygórowane oczekiwanie.
📣 Wasze pytania, tematy, komentarze.
W latach 70. Fed pod wodzą Paula Volckera popełnił błąd, co wszyscy przyznają, co zaowocowało powrotem inflacji ze zdwojoną siłą, podnoszeniem stóp i recesją. Dlatego teraz Fed nie chce stracić pracy, którą wykonał nad zbijaniem inflacji. Dlatego ryzyko powtórzenia tego błędu jest niewielkie, zwłaszcza, że mamy inny świat, USA same produkują ropę, już więcej niż Arabia Saudyjska. Musiałby się wydarzyć jakiś nowy szok, np. w dostawach chipów. Ale Chinom się wojna o Tajwan nie opłaca, nie zakładamy tego scenariusza.
Analizy LIVE w czwartek 23 listopada 2023 o godz. 8.45
💥Inwestowanie 💥 Rynki finansowe 💥 Gospodarka 💥 Świat
Zapraszamy!!
23.11.2023

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania