Byki ruszyły
Z czym zaczniemy nowy tydzień na rynkach? Skąd to bycze ożywienie? Czyżby wystarczyły nieco słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy i już? Do kompletu wyniki amerykańskich spółek, góra gotówki Buffetta, Europa z katastrofą w nieruchomościach oraz Chiny w dołku inwestycyjnym i z deflacją.
I to jeszcze nie wszystko. To poniedziałek na Analizy LIVE!
Czekamy na Wasze pytania.
Zapraszają Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz.
Reklama
📣Nieco słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy zachwyciły byki i na akcjach, i obligacjach.
Obligacje amerykańskie mają wysokie rentowności, pytanie, czy warto inwestować w ryzykowne akcje. Rentowności w historii bywały już wyższe i to nie jest tak, że wysokie rentowności oznaczają złe czasy dla rynku akcji. Przykładem lata 90. Na S&P 500 jesteśmy blisko 4400 pkt, czyli październikowy szczyt. W październiku nastąpiło czyszczenie pola dla byków. W poprzednim tygodniu najlepszy tydzień w tym roku. Pomogło wystąpienie Powella w środę (powiedział to, co rynek chciał usłyszeć) i dane z rynku pracy w piątek, które były nieco słabsze od oczekiwań, choć nie katastrofalne. Oznacza to, że prawdopodobnie Fed zakończył już podwyżki stóp procentowych, stąd dość gwałtowny popyt na akcje, mimo wcześniejszych trzech sesji wzrostowych.
Przesunęły się oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych w USA i w strefie euro na przyszły rok.
Gospodarka USA ma się dobrze, choć jest kilka obaw o konsumpcję, ale firmy inwestują w USA na potęgę.
Hossa zdaniem Rafała skończy się na poziomie 5100-5300 punktów; krótkoterminowo może być korekta, ale nie musi. Rafał ocenia, że prawdopodobieństwo dalszych wzrostów jest większe niż spadków ze względu na dynamikę tego ruchu. Jest kilka zagrożeń geopolitycznych i zbliża się 17 listopada, który jest terminem na uchwalenie ustaw budżetowych.
Jeśli rynek zacznie się konsolidować w tym i przyszłym tygodniu, to rzeczywiście ci, którzy grają na krótko, mogą mieć rację.
📣Rekordowe ponad 157 miliardów dolarów Warrena Buffetta, bo transakcji mało. Skąd ten brak pomysłów?
Dochody Berkshire Hathaway są rekordowe. WB od 15 lat jest bardzo ostrożny jeśli chodzi o budowanie portfela. Od kilku kwartałów też stosuje bardzo zachowawczą strategię, dyskontując cash flowy o stopę procentową. W ten sposób coraz mniej spółek spełnia kryteria Warrena Buffetta. Potrzebny jest czas na akumulację akcji i wyjście z nich, koszt pieniądza jest wysoki, a WB inwestuje miliardy. W perspektywie roku pewnie będzie miał rację i wtedy nadejdzie pora na okazje. Gotówka to nie banknoty, tylko (zwłaszcza) obligacje i bony skarbowe i depozyty. Też trudno znaleźć atrakcyjną lokatę krótkoterminowo przy takich kwotach.
📣Co dalej z wynikami amerykańskich spółek?
Spółki, które już opublikowały wyniki, odnotowały wzrost o 3,5%, ale analitycy zaczynają obniżać prognozy EPS-ów (zysku na akcję) na IV kwartał (na razie o 1,9%). Inwestorzy obawiają się o kolejne kwartały, stąd mimo dobrych wyników niektóre spółki reagowały spadkiem kursów. Rynek patrzy na prognozy bardziej niż na wyniki za III kwartał.
IV kwartał jeszcze może być niezły, ale jest dużo obaw o przyszły rok, gospodarka amerykańska może wejść w recesję.
Rynek nieruchomości komercyjnych jest w złej kondycji, mieszkaniowych w zależności od stanu – w bardzo dobrej lub bardzo złej, w inwestycjach budowalnych firm trwa szaleństwo. Rośnie liczba trwale bezrobotnych. Widać, że gospodarka rozwija się nierównomiernie.
Big techy wyceniane są za wysoko, jeśli ich zyski będą rosły w takim tempie, jak innych firm.
Fed już przeciągnął stopy procentowe, przytrzyma je do początku przyszłego roku i to już będzie za późno. Gdzieś do kwietnia rynek zacznie dyskontować recesję, ale to nie będzie powtórka z wielkiego kryzysu finansowego.
Fed może nie być zainteresowany dodawaniem paliwa rynkowi akcji, ale kapitału jest tyle, że rynek ma paliwo do wzrostów. Podobnie było na przełomie 1999 i 2000 roku. Zanim rynek zobaczy recesję, to jeszcze przez kilka miesięcy indeksy mogą rosnąć.
📣Długa inwestycyjna zima w Chinach? Tak przynajmniej uważają duzi gracze.
PIMCO i JP Morgan szykują się na długą zimę na chińskim rynku akcji. Zarówno Szanghaj, jak i Hongkong w tym roku tracą. Jednak ten ostatni w ciągu ostatniego czasu wzrósł z 127 tys. do 18 tys. punktów. Zniechęcenie do chińskiego rynku jest tak duże, a poziom wyprzedania tak duży, że nawet niewielka poprawa koniunktury, co jest możliwe, może spowodować dłuższą falę wzrostową. Działania chińskich władz, które od lipca faktycznie stymulują gospodarkę, potrzeba czasu, żeby to się przełożyło na rzeczywistość. Na początku roku może się okazać, że analitycy zaczną zmieniać zdanie.
📣Chiny walczą z deflacją. Po czterech miesiącach inflacja konsumencka znów może wrócić pod kreskę.
W czwartek dane o inflacji; deflacja CPI była w lipcu i teraz za październik znów ma być. To pokazuje, że rząd i bank centralny trochę przespały czas na stymulację gospodarki, ale ma to uzasadnienie ze względu na rynek nieruchomości, który jest tykającą bombą i może pociągnąć w dół cały rynek. Ceny producentów są pod kreską już od 14 miesięcy. Rząd polityką zero covid złamał optymizm konsumentów i zmiana może zająć trochę czasu. Ale to daje rządowi i bankowi centralnemu pewien bufor do stymulowania gospodarki bez ryzyka ponownego rozbudzenia manii inwestycyjnej w nieruchomości. Mogą stymulować inne sektory.
📣Najgorszy kryzys od dziesięcioleci na rynku nieruchomości w Europie. Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Szwecja z gigantycznymi spadkami w budownictwie domów i mieszkań.
Gigantyczny spadek budów nowych mieszkań i domów w kilku krajach Europy. To skutek podwyżek stóp procentowych przez EBC, ale też w Wielkiej Brytanii. Ceny nieruchomości spadły. Wchodzą nowe normy energetyczne i certyfikację, co powoduje obawy inwestorów. Francja, Szwecja i Niemcy są w najgorszej sytuacji. Możliwe, że rządy będą próbować zmienić tendencję na rynku nieruchomości, pytanie, czy to się powiedzie. Narasta frustracja konsumentów, czy będzie pożywką dla ruchów populistycznych, które położą kres demokracji? W Niemczech spadek o 27%, Francja o 28%, UK powyżej 25%, w Szwecji jest najsłabiej od kryzysu z lat 1990.
Przeregulowanie gospodarki europejskiej może przełożyć się na rynek akcji. Politycy powinni wspierać działalność gospodarczą, a nie wprowadzać idee, które wydają im się słuszne. W Niemczech AfD ma już 22% poparcia i ono będzie rosło. To nie jest dobra informacja dla Europy. Koszty szybkiej transformacji energetycznej doprowadzą do pauperyzacji klasy średniej. Jeśli rząd nie spowolni transformacji z kilku do co najmniej 15 lat, to doprowadzi wielu osób do bankructwa. Ponadto rząd powinien wspierać finansowo (zapewniać częściowe finansowanie) przekształcenie energetyczne budynków.
Od 2015 roku w EU praktycznie mamy stagnację przychodów ludzi, gigantyczny wzrost kredytów hipotecznych i lekki spadek cen nieruchomości po uprzednim gwałtownym wzroście. Ceny mają jeszcze z czego spadać.
📣Hedgefundy ścięły zakłady na wzrost cen ropy. To niedobrze.
Od kilkunastu miesięcy najmniejsza liczba kontraktów netto na ropę. Pozycjonowanie jest takie, jak na początku 2021 roku. W USA rekordowa produkcja ropy (13 mln baryłek dziennie), nie ma zaburzeń produkcji na Bliskim Wschodzie i w Afryce, spowolnienie w Chinach, możliwa recesja w Europie i USA. Zdaniem hedgefundów w tych warunkach ropa nie może drożeć. Ale one często się mylą i to Rafała czyni podejrzliwym co do realizacji tego scenariusza. Dowolne zaburzenie wydobycia czy transportu ropy na Bliskim Wschodzie może spowodować wzrost cen.
📣Polska: tydzień z RPP. Czy będzie obniżka?
Rynek stawia, że będzie obniżka o 25 pkt baz. po odczycie inflacji 6,5% za październik. Prawdopodobieństwo obniżki jest duże, ale dołek był w październiku, odtąd inflacja będzie przyspieszać. W dłuższej perspektywie polityka RPP będzie sprzyjała osłabieniu złotego.
📣Lusterko wsteczne. W październiku polski rynek dał ognia.
W październiku drożały polskie akcje, obligacje i złoty, aktywa rosły. WIG jest mocno zależny od rynków europejskich i USA, po wyborach dyskonto polityczne zostało wyrównane i teraz będziemy iść razem z innymi rynkami, choć polski rynek może być silniejszy niż DAX czy CAC, o ile nowy rząd nie wygasi stymulowania gospodarki, co Rafał zakłada. W perspektywie 2-4 lat nasze firmy będą się dobrze rozwijać i to powinno wzmocnić rynek.
📣Wasze pytania, tematy, komentarze.
Zakaz sprzedaży na krótko na KOSPI, w reakcji indeks wzrósł o 5,66%, jest to nieco dziwne, bo taka regulacji ograniczy płynność. Wcześniej rynek był wyprzedany, jednak sam zakaz krótkiej sprzedaży nie powstrzyma spadków.
Analizy LIVE w poniedziałek 6 listopada 2023 o 8.45.
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat
Zapraszamy!!
06.11.2023

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania