Nie tam, gdzie tłum
Analizy LIVE we wtorek 23 maja 2023 o godzinie 8.45!! O poszukiwaniach okazji inwestycyjnych – bardzo ponadczasowo. O inflacji – bardzo aktualnie. Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, a przez wiele lat zarządzający aktywami na różnych rynkach, w rozmowie z Robertem Stanilewiczem.
📣Uwaga, inflacja może wrócić!
Rynki bardzo lubią się koncentrować na krótkim okresie, do pół roku. I KS ma wrażenie, że inflacja zaskoczy nas w dół i już przed wyborami dojdzie do poziomów jednocyfrowych. KS spodziewa się ingerencji w ceny energii, paliw i żywności. Za tym pójdą inne sektory. Na samej energii elektrycznej mamy potencjał spadku o 25-30%. Rynek energii elektrycznej przestał być rynkiem wolnym, zniknęło obligo giełdowe, cenę ustala Ministerstwo Klimatu, sił rynkowych już nie ma, dziś ceny są wyższe, niż wynikałoby to z rynku. PR-owa obniżka inflacji przed wyborami jest jak najbardziej możliwa.
Zdolność przechowywania surowców jest bardzo istotnym czynnikiem na rynku commodities, często ceny „Przechodzą przez zero”, jak było na ropie w 2020 roku.
Czeka nas zaskoczenie dezinflacyjne, ale to będzie szum, a nie trend. Podskórnie mamy czynniki proinflacyjne. W takim kraju, jak Polska, gdzie deficyt zbliża się do 5% PKB, gdzie następuje przekierowanie strumienia pieniędzy w stronę osób o większej skłonności do konsumpcji, grozi nam zakotwiczenie oczekiwań inflacyjnych na poziomie nie 2,5%, a 10%. W Polsce tworzymy sobie grunt do trwałej, nawracającej inflacji. W skali dekady, gdy ustąpią efekty bazy, które nam pomagają, inflacja pokaże kły. Teraz jesteśmy w mocnej fali dezinflacyjnej.
📣Jak ewentualny wzrost inflacji uderzyłby w fundusze dłużne?
Rentowności obligacji mocno poszły w górę, obecnie mamy konsolidację na wysokim poziomie. W krótkim terminie rentowności mogą jeszcze spaść, ale ryzyko ich wzrostu jest wysokie i może to być bolesne doświadczenie.
Gdy rentowności będą gwałtownie rosły, to jedynym rozwiązaniem jest znalezienie inwestycji, której rentowności wzrosną relatywnie niewiele i zahedżowanie jej inwestycją, której rentowności wzrosną mocniej, bo tu gra na „krótko” jest niemożliwa (dyrektywa o UCITS).
Biorąc pod uwagę skalę polskich funduszy inwestycyjnych, gdzie kilka miliardów złotych to jest spora suma, podczas gdy w City są to śmieszne pieniądze. W efekcie polskie fundusze mogą działać w praktyce tylko na rynkach bazowych, co ogranicza ich pole manewru.
Fundusze dłużne zawiodły ludzi, długoterminowe miały 10% spadku, a krótkoterminowe straciły po 5%. Z dziwnych powodów ludzie uważają, że gdy stopy są bliskie zera, to i ryzyko powinno takie być. Stąd popularność funduszy dłużnych w czasie pandemii. Eksplozja rentowności nadszarpnęła zaufanie do funduszy dłużnych, stąd nagłe zainteresowanie obligacjami oszczędnościowymi, które wybuchło w połowie ubiegłego roku na trzy miesiące i zgasło.
Reklama
📣Jak gospodarka przekłada się na rynki i Twoje inwestycje? A może nie tak bardzo?
Mamy bardzo złą pozycję inwestycyjną, chroniła nas nadwyżka na rachunku obrotów bieżących, ale w sierpniu 2021 roku weszliśmy w deficyt. On się okazał mniej trwały, niż KS oczekiwał i od początku obecnego roku mamy ponownie nadwyżkę.
Struktura długu: zadłużenie w walutach obcych spadło w poprzednich latach w okolice 20% dla SFP z około 30%, nieco wyżej dla samego rządu. To się skończyło, bo rynek krajowy w złotym przestał być chłonny, przede wszystkim banki przestały kupować obligacje i rząd był zmuszony do wyjścia na rynki zagraniczne w walutach (euro, dolar, nawet jen). To oznacza, że SFP, zadłużając się na potrzeby wydatków złotowych, wzbogaca się w waluty. Jeśli rząd wymienia waluty obce na rynku, to podbija wartość złotego.
Rozważanie obniżki stóp w tym roku KS uważa za aberrację. mBank policzył i opublikował oczekiwania inflacyjne w Polsce, zastępując NBP w tym, co powinien robić – wzrosła uporczywość inflacji w oczekiwaniach. Oczekiwania inflacyjne w Polsce są na poziomie 10-15%. To nie są warunki do obniżania stóp. Natomiast potrzeby PR-owe mogą się pojawić.
Obligacje (hurtowe, w funduszach) przez najbliższą dekadę mogą być „gorącym kartoflem” i będziemy się często zastanawiać nad sensownością ich trzymania.
📣Na tropach alfy, czyli gdzie czekają okazje? Nie tam, gdzie tłum.
Dwa style: poszukiwanie kierunków poszczególnych rynków (czy akcje, obligacje, surowce zdrożeją, czy stanieją). To jest mniejszość. Okresowo różne typy analizy są możliwe i warto nimi sterować. W 2020 roku był dobry czas dla stawiania na kierunkowość rynków (ścięcie alokacji w lutym lub marcu o ponownie ją zwiększył w maju, co pozwoliło zarobić krocie). Poszukiwanie wartości relatywnych było dobre np. w 2019. Warto szukać zarobku tam, gdzie inni ich nie szukają, teraz właśnie może by czas na wartości relatywne, cała sztuka w warsztacie zarządzającego. Trzeba analizować to, co dzieje się na rynku i wyciągnąć świeże wnioski.
Znaczenie ma nie tyle to, co zrobi gospodarka za pół roku, ale co ludzie myślą, że gospodarka zrobi za pół roku. Na pierwszym miejscu jest, to, co ludzie jutro pomyślą, na drugim – to, o czym pomyślą, i dopiero na trzecim fundamenty.
Po 1997 roku, po kryzysie rosyjskim i bankructwie LTCM bank centralny po raz pierwszy podał kroplówkę systemowi bankowemu. Od tej pory rynki się skupiają na przewidywaniu polityki gospodarczej.
📣Turcja – czy populizm jest bezkarny, czy może kara nie przychodzi od razu?
Erdogan ma ogromne szanse na zwycięstwo w II turze wyborów, zwłaszcza, że nacjonalistyczny kandydat Sinan Ogan „przekazał” swoje 5% głosów obecnemu prezydentowi. W Turcji wciąż nie ma hiperinflacji, mamy efekt bazy, spadają ceny surowców energetycznych, budowlanych, żywnościowych. Jest to challenge. Widać, że można stosować politykę będącą wbrew osiągnięciom naukowym, ludzie nie rozumieją związku stóp procentowych z inflacją i faktu, że przełożenie stóp na gospodarkę trwa co najmniej 6 miesięcy, a często ładnych parę kwartałów.
📣Trochę historii tureckich wyborów, czyli kot w transformatorze.
W Turcji próg wyborczy to 10%, żeby dostać się do parlamentu. Z tym progiem zmagała się w poprzednich wyborach partia kurdyjska, która ma wysokie poparcie we wschodniej części kraju. Postanowiono nagrać przebieg wyborów, ale właśnie we wschodniej części kraju nagle tego dnia zabrakło prądu, rzekomo z powodu kota w transformatorze. Brak partii kurdyjskiej w parlamencie znacząco podniosła liczbę posłów partii rządzącej w parlamencie. Turcja znacząco odeszła od standardów demokratycznych.
Polityka pieniężna nie składa się tylko z poziomu stóp procentowych, bank centralny ma możliwości ściągania pieniędzy z rynku, podobnie jest po stronie rządowej, gdzie „drugi garnitur” urzędników ma bardzo solidne wykształcenie zdobyte na najlepszych uczelniach świata i fundamenty merytoryczne. Rynek turecki jest też areną gry wielkich spekulantów, o wiele większych niż w naszym regionie, tam jest bardzo wielopoziomowa układanka. Możliwe, że kara dla Turcji przyjdzie nie wtedy, kiedy sobie na to zasłuży, ale kiedy skończy się era łatwego pieniądza. Dlaczego nie stało się to w latach 2021-22? To ciągle atrakcyjny rynek taniego pracownika, a ponadto Erdogan siedzi mocno w rozgrywkach na Bliskim Wschodzie czy w Rosji, ponadto wciąż trwa boom turystyczny (np. Brytyjczycy zaczęli jeździć do Turcji, bo jest to tańszy wypoczynek niż w innych regionach).
📣Od sukcesu do regresu, czyli czego uczy hiszpańska droga do kłopotów w gospodarce.
Jeśli chcemy poszukać kraju, w którym widać przestrogę dla Polski, to powinniśmy popatrzeć na Hiszpanię, która była w tym miejscu, co Polska dziś, w 2007 roku. Była pupilem mediów międzynarodowych, dzieckiem sukcesu po wykorzystaniu funduszy unijnych. A jednak nie „przeskoczyła” Francji, czego wielu się spodziewało, nastąpił regres. Dlaczego? To już temat na kolejną rozmowę, na którą z góry zapraszamy za około miesiąc.
📣Oraz inne tematy i Wasze pytania i komentarze.
📣Oraz inne tematy i Wasze pytania i komentarze
Inwestowanie, rynki finansowe, gospodarka, świat.
Zapraszamy!!
23.05.2023

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania