mTFI ze zgodą KNF
Komisja Nadzoru Finansowego udzieliła mTowarzystwu Funduszy Inwestycyjnych zezwolenia na tworzenie funduszy inwestycyjnych i zarządzania nimi.
Jednocześnie Komisja zatwierdziła: Adriana Kaima na członka zarządu mTFI nadzorującego system zarządzania ryzykiem oraz Bartosza Pawłowskiego na członka zarządu mTFI nadzorującego podejmowanie decyzji inwestycyjnych dotyczących portfeli inwestycyjnych funduszy zarządzanych przez TFI lub portfeli, w skład których wchodzi jeden lub więcej instrumentów finansowych zarządzanych przez towarzystwo.
Reklama
mBank nie pierwszy raz posiada swoje TFI. Był już współwłaścicielem Skarbiec TFI, które w 2006 roku trafiło w ręce Enterpise Investors za 155 mln złotych. „Drugi raz” mBank "odpalił" TFI w sposób organiczny. Spółkę mTFI powołał mBank w kwietniu 2021 r. Wówczas przedstawiciele banku zapowiadali, że bank utrzyma otwartą architekturę sprzedaży w supermarkecie funduszy inwestycyjnych, a własne TFI ma być uzupełnieniem tej oferty.
Już teraz Grupa mBanku (dom maklerski) zarządza ośmioma funduszami prowadzonymi pod marką mBanku, obecnie pod skrzydłami (w tzw. formule white label) Skarbca TFI, PKO TFI oraz Rockbridge TFI. Na koniec września zarządzały prawie 1,3 mld zł. Można się spodziewać, że fundusze te zostaną przejęte przez mTFI.
Dla mBanku, poza możliwością zwiększenia zysku, własne TFI daje szereg różnych, oczywistych i mniej oczywistych, możliwości. Zaczynając od:
- tworzenia dowolnych funduszy;
- uruchamiania produktów szytych na miarę dla klientów mBank (lepsza lokata z funduszem, robodoradca);
- możliwość rozliczania z właścicielem (bankiem) poprzez dywidendę oczywiście zamiast zachęt;
- niezależność od produktów z innych grup kapitałowych;
- stałe management fee oraz sucess fee w całości zostaną w ramach grupy kapitałowej, co jest ważne przy spadających opłatach;
- wszelkie synergie w ramach grupy: z BM mBank oraz Super Marketem Funduszy Inwestycyjnych (SFI).
poprzez:
- wzięcia udziału w konsolidacji sektora;
- możliwość wzięcia udziału w digitalizacji branży TFI (a być może również rewolucji kosztowej poprzez oferowanie tanich funduszy dostępnych tylko online);
oraz poprzez mniej jeszcze oczywiste, ale warte rozważenia:
- uruchomienie własnego Agenta Transferowego dla własnych funduszy w oparciu o IT z grupy (bank miał przecież już AT) - czyli przygotowanie pod nominee structures;
- możliwość zarządzania PPE dla grupy mBank oraz (być może) utworzenie lub przejęcie PPK;
- wprowadzenie własnych funduszy do innych kanałów (banki, dystrybutorzy).
Pojawienie się mTFI będzie oznaczało przyspieszenie konsolidacji, bo zaostrzenie walki o inwestorów jest pewne. TFI mBanku pokazuje, że ma świetnie przemyślany start. Zakładam więc, że szybko zobaczymy efekty. Kiedy w 2015 roku BNP Paribas TFI stało się ważnym partnerem dla własnego banku, poziom 5 mld złotych aktywów został przekroczony już po 6 latach. Tym razem może być szybciej. Po pierwsze, klienci mBanku są przyzwyczajeni do inwestowania (od 2003 roku mają Supermaket FI, rozwinięte usługi Wealth Management i Private Banking). Po drugie, w obwodzie są fundusze white label. Po trzecie, mTFI zaczyna z czystą kartą "w środku" silnej bessy na akcjach i obligacjach. Ostatni raz podobny scenariusz QUERCUS TFI przerabiało 14 lat temu podczas bessy na akcjach. Wówczas TFI „odpaliło fundusze” w marcu 2008 roku. Do końca 2009 roku uzbierało 1 mld złotych aktywów i to bez własnej sieci dystrybucji - mówi Michał Duniec, prezes Analiz Online.
14.10.2022

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania