Inflacja w USA. Jednak w górę
Co nas obchodzi inflacja w Ameryce? Jeśli nie wiesz, zajrzyj do nas koniecznie! Jeśli wiesz, też dołącz do nas i podziel się swoją opinią o inwestowaniu, rynkach, gospodarce. Analizy LIVE, czwartek, 14 lipca 2022 o 8.45!
📢9,1 proc. Inflacja w USA zaskoczyła. Wzrost mocniejszy od oczekiwań.
Pierwsza reakcja rynków była bardzo nerwowa, spadki na akcjach i obligacjach, przez moment dolar był mocniejszy od euro, indeksy w dół, potem trochę rynki odbiły, nawet Nasdaq był na plusie, ostatecznie indeksy skończyły na niewielkich minusach. Sesja na remis. To była jedna z ważniejszych danych w lipcu, nawet ważniejsza niż z rynku pracy.
Zdaniem Rafała szczyt inflacji był w czerwcu, a spadające ceny benzyny na przełomie czerwca i lipca sugerują, że inflacja zacznie spadać, choć niezbyt szybko.
📢Rynkowe skutki mocnej amerykańskiej inflacji.
Pytanie, jak zareagują dziś inwestorzy. I drugie: czy inflacja spadnie w tym roku poniżej 6%. To jest pytanie otwarte, bo zależy od cen surowców. Dziś raporty JP Morgana i Morgana Stanleya, zobaczymy, jak spozycjonują się inwestorzy.
Spowolnienie jest w dużym stopniu uwzględnione w cenach akcji.
📢Czy dorzucą aż 100 punktów? Jak najbliższa decyzja Rezerwy Federalnej wpłynie na rynki.
Natomiast dla rynku długu ważne są oczekiwania inflacyjne. Na 30-letnich obligacjach widać wzrost cen o 2 punkty, to spory ruch. Widać było oczekiwania na spadki oczekiwań inflacyjnych, po danych natomiast zaczęto mówić o podwyżce stóp o 100 pkt baz. Zdaniem Rafała Fed tego nie zrobi i podwyżka będzie o 75 pkt baz. (za dwa tygodnie). Nie będzie chciał recesji w gospodarce.
Nie każda korekta kończy się paniczną wyprzedażą, często rynek urealnia cenę spółek. Istnieją ryzyka, poziom niepewności jest wysoki, ale wyceny spółek uwzględniają już spadek dynamiki sprzedaży i spadek zysków. Inflacja zacznie spadać, na wrześniowym posiedzeniu Fed będzie już inaczej mówił.
Niewiadomą jest geopolityka, na razie Rafał nie bierze pod uwagę konfliktu zbrojnego między NATO a Rosją.
Reklama
📢A jakie to ma znaczenie przy wieczności, czyli spojrzenie inwestora bardzo długoterminowego.
Nieduże. Pandemie, bessy i inne szoki to jest okazja do uzupełniania portfela. Rzeczywistym zagrożeniem są wojny, np. Polska po II wojnie światowej nie spłacała zobowiązań II Rzeczpospolitej. Rafał zaleca horyzont inwestycyjny 20 lat, bo cykle trwają 15 lat. Za 20 lat znów będziemy mieć potężną hossę, przy rozproszonym portfelu kapitał rośnie. Nie są to zyski rzędu 100% rocznie, ale 6-8%. Konsekwentna strategia jest najlepszą drogą do budowania kapitału. Można wtedy nie przejmować się makroekonomią czy polityką.
📢Walutowa równonoc. Euro pokryło się z dolarem po raz pierwszy od 20 lat.
W przypadku dolara mamy kilka czynników: ucieczka do dolara jako safe haven; Fed zacieśnia politykę monetarną, EBC, Japonia i Chiny – nie. Jednak to umocnienie nie będzie trwało wiecznie. Z punktu widzenia analizy technicznej ważnym poziomem oporu jest 0,97, tam może się zatrzymać. Jeśli go przełamie, to problem będą miały rynki wschodzące zadłużone na 10 bln dolarów.
Ale EBC ma zacząć w przyszłym tygodniu zacząć podnosić stopy procentowe, to może dać korektę dolarowi. Problemem będzie wypłacalność Włoch. Jeśli EBC zamrozi rentowności, to osłabi euro.
Problemem w Europie jest także deficyt handlowy strefy euro, to sprawia, że euro jest niechętnie kupowane.
W perspektywie roku zdaniem Rafała euro znajdzie się poniżej parytetu, bo gospodarka europejska jest słabsza niż amerykańska, a eurodolar jest w trendzie spadkowym od ponad dekady.
📢Wielkie nadrabianie po lockdownach. Chiny eksportują na potęgę i to budzi pewne nadzieje.
Eksport w Chinach wzrósł w czerwcu o 17,9%, mają wysoką nadwyżkę handlową. To zmniejszy presję na ceny globalnie. Jednak Chiny są ważnym partnerem handlowym UE. Jeśli Chiny mają taką nadwyżkę, to znaczy, że Europa nie eksportuje tyle, ile by chciała. Dane o imporcie (+1%) pokazują, że Chiny nie odbierają tyle towarów, ile powinny, żeby można było powiedzieć, że strefa euro jest na dobrej ścieżce. Zdaniem Rafała nie jest.
Zastój w imporcie trwa od marca, od wybuchu wojny.
Gospodarka europejska jest oparta na handlu zagranicznym, a zwłaszcza niemiecka. Niemcy są strukturalnie bardziej uzależnieni od eksportu niż Chińczycy. Chiny i USA sobie poradzą, natomiast w Europie będą problemy. Niepokojący jest deficyt w handlu (-32 mld euro). Euro zaczęło słabnąć, gdy porwały się łańcuchy dostaw. Ożywienie w Chinach po pewnym czasie przełoży się na ożywienie w europejskich gospodarkach. Problemem jest kwestia cen energii.
Większość problemów w gospodarce można rozwiązać. Przeszkodą są politycy, nie tylko w Europie, ale i np. Joe Biden. Nie można „włączyć” i „wyłączyć” wydobycia ropy, to są długoterminowe inwestycje.
📢I na pewno jeszcze kilka innych tematów, także Waszych.
- Podwyżka o tylko 25 pb. ze strony Fedu byłaby ryzykowna. Rynek spodziewa się podwyżki o 75 pb., poza tym to zbuduje poduszkę do ewentualnego obniżania stóp w przyszłości. To jest normalizacja polityki.
- W przypadku szybkich podwyżek stóp procentowych obligacje oparte na WIBOR-ze też nie zarabiają aż do zmiany oprocentowania, co dzieje się dwa razy do roku (maj-listopad lub styczeń-lipiec). Korporaty mają ryzyko kredytowe, trzeba by kupić duże firmy, które nie upadną, takie jak PKO BP czy Orlen. Natomiast mniejsze firmy z niektórych branż, np. deweloperskiej mogą nie dać rady spłacić niektórych serii obligacji.
- Jeśli rząd będzie mocno stymulował konsumpcję, to inflacja się zakotwiczy i RPP może być zmuszona do podwyżek stóp powyżej 10%. To nie będzie dobra sytuacja dla rynku obligacji. Natomiast jeśli inflacja zacznie spadać, to dla obligacji zmiennokuponowych warunki będą rewelacyjne.
- Wiele zależy też od tego, co zrobi Fed i EBC i jak to wpłynie na rentowności tamtych obligacji, bo to się przenosi.
- Inflacja kiedyś zacznie spadać, jeśli decyzje polityczne nie uniemożliwią gospodarce działania, to gospodarka sobie poradzi w perspektywie kilku lat, wystarczy ludziom pozwolić działać.
- Umocnienie złotego w tym roku jest możliwe, jego słabość wynika z mocy dolara, kiedy dolar przestanie się umacniać na świecie, to złoty też się umocni – to jest scenariusz Rafała na najbliższe dwa miesiące. Jeśli rząd będzie dosypywał pieniędzy konsumentom, to potem złoty może się zacząć osłabiać z przyczyn wewnętrznych.
- Jeśli nic się nie zmieni w gospodarce światowej, to w przyszłym roku dolar znów zacznie się umacniać i możemy zobaczyć 0,85 dolara za euro.
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Czy wiesz, że możesz nas słuchać także na Spotify i iTunes?
Zapraszamy!!
14.07.2022

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania