Koniec złudzeń
Analizy LIVE, czwartek 19 maja 2022 i nasz gość, Tomasz Korab, prezes EQUES Investment TFI, z którym będzie rozmawiał Robert Stanilewicz.
Zapraszamy, czekamy na Wasze pytania, a niektóre tematy tutaj:
📢Koniec złudzeń, czyli co widać, kiedy przychodzi odpływ?
Wzrosty na Wall Street po covidzie wykreowały różne spółki memowe, SPAC-i firmowane przez znane osoby (spółki celowe, które miały przejmować inne podmioty), ludzie wpłacali pieniądze, kilkadziesiąt procent spadków to upadki tych spółek, potem handel w appkach – to złudzenie się skończyło, niedoświadczeni inwestorzy stracili pieniądze i zaufanie.
Podobnie przeminęło przekonanie, że inflacja umarła na dobre.
Inflacja bazowa vs rentowność amerykańskich obligacji od lat 70. Jest wyraźna korelacja. Przy tej inflacji rentowności 10-latek powinny dojść do 5,5-6%, a nie w okolicach 3%.
W USA początek cyklu podwyżek stóp – historycznie nie zawsze prowadziły do recesji, np. na początku lat 80. Czy w latach 90., czyli wcale niedawno.
Nastroje konsumentów w dół, pierwszy spadek PKB USA (w I kw.), u nas nastroje również się znacząco pogorszyły.
📢Recesja czy stagflacja, ale wybór... Co nas może spotkać w kolejnych miesiącach?
Normalnej recesji towarzyszy spadek cen i łatwiej jest na nią reagować. Stagflacja jest trudniejsza do pokonania. W najbliższych miesiącach będzie stagflacja. Dominują obawy o przyszłość, musimy płacić za surowce jako cała gospodarka, istnieje ryzyko przereagowania przez NBP z podwyżkami stóp.
Tarcze – w najgorszej sytuacji są ci, którzy brali kredyty na sam koniec, choć wszyscy wiedzą, że kursy mogą się wahać, powinno to być oczywiste, tak jak ryzyko stopy procentowej. Nie było, bo poziom edukacji ekonomicznej w Polsce jest niski, ale też państwo nie może oszukiwać swoich obywateli (podwyżek stóp nie będzie). To nie jest tak, że wszystkie działania socjalne są złe, ale jeśli będziemy oferować wszystkim wakacje kredytowe, to wywrócimy gospodarkę, pomagajmy tym, którzy naprawdę są w kłopotach, bo inaczej zniweczymy podwyżki stóp (mBank to policzył).
Reklama
📢Inflacja, stopy, obligacje. Po czym poznamy, że już koniec kłopotów?
Czy dług jest przewidywalny? Pozytywne jest to, że oprocentowanie obligacji 4-5-letnich jest 7% rocznie. Problemem jest wysoka inflacja, która pociągnie za sobą dalsze podwyżki stop i wtedy rentowności będą rosły. To jeden z czynników ryzyka, drugi element jest taki, że nie wiemy, co z USA, gdzie rentowności są bardzo niskie, mamy ogromny spread, w przeciwieństwie do tego, co miało miejsce jeszcze rok temu. Ten bufor będzie nas chronił. Obligacje i ich fundusze powinny wyglądać znacznie lepiej, kupując dziś jesteśmy w lepszej sytuacji niż na początku roku czy zwłaszcza niż na początku ubiegłego roku. Ale ile się na tym zarobi – nie da się na tym etapie przewidzieć.
📢Wojna a gospodarka w Unii Europejskiej. Cena detoksu od gazu z Rosji.
Krótkoterminowo widzimy: wzrost cen energii, inflację. W długim terminie się rynek dostosuje. Musimy wprowadzać energooszczędne technologie, bo jeśli coś drożeje, to trzeba to zastępować lub ograniczać zużycie. Cena ropy się uśredni, bo gdzieś rosyjski gaz/ ropa będą płynąć. W Europie po Krymie ekspozycja na Rosję odbudowywała się trochę, ale niewiele. Ale teraz sytuacja jest trudniejsza, wtedy odbyło się to praktycznie bezkrwawo w porównaniu z obecnymi wydarzeniami, nawet uwzględniając zestrzelenie malezyjskiego samolotu.
📢Wyceny na giełdach w USA znów jak trzy lata temu. Czy to już tanio?
Spadki na giełdach w USA, wszystko po wynikach detalistów. Źródło inflacji w USA i w Polsce podobne, odbicie PKB, ciasny rynek pracy. Mamy gorszą sytuację niż Stany w przypadku surowców, bo Stany są eksporterem netto. Natomiast pod względem wskaźników, np. cena do zysku, to nasza giełda jest w lepszej sytuacji, bo została już „przeczołgana”, a Wall Street ma za sobą jeden z najgorszych kwartałów, ale starowała z bardzo wysokiego konia. – Nie przejmowałbym się tymi 3-4-proc. spadkami, jest to zmienność charakterystyczna dla tego roku.
– Do Nasdaqa jeszcze bym się nie rwał, ale jesteśmy już zaawansowani w spadkach. Nastroje inwestorów są złe, ale wyceny się dopiero znormalizowały do wieloletnich średnich po covidowym wystrzale. Nie jest to jeszcze okazja inwestycyjna, patrząc historycznie. Cena do zysku jest teraz 21%, na S&P 17% a średnia wieloletnia to 15,5%, zaś pięcioletnia ok. 18%.
📢Chiński zero covid, globalne problemy z inflacją.
Na inflację poza globalnymi czynnikami największy wpływ mają napięcia na rynku pracy, jeszcze nie znamy skutków wojny. Mieliśmy napięcia w łańcuchach dostaw, ogromny wzrost popytu, za którą nie nadążała podaż, statki z towarami zostały uwięzione na morzach wobec zablokowania portów w Chinach. Brakuje towarów i komponentów, do tego zaburzenia na rynkach surowców spowodowane wojną w Ukrainie. To są dwa źródła inflacji pozostające poza kontrolą banków centralnych.
Tę inflację można zdławić stopami (wpłynąć na spadek konsumpcji, czyli obniżyć jakość życia), ale jednocześnie zachęcić do oszczędzania i inwestowania, a zniechęcić do zadłużania się. Tego efektu jeszcze nie ma, ale on się pojawi. Jak gotówka wypłynie z banków, to zaczną one walczyć o depozyty.
Podwyżki stóp wyeliminowały m.in. globalnie ujemnie oprocentowany dług, w tym korporacyjne. To nie była normalna sytuacja, jedna trzecia długu na świecie była na ujemnych poziomach, a tani dług tylko zachęcał do tego, żeby go zaciągać i skupować akcje.
📢Hossa czy bessa?
– Nie widzę podstaw do długoterminowej bessy czy długiej i głębokiej recesji (nie mówimy o „technicznej”, bo nie należy jej lekceważyć).
Po krzywych rentowności obligacji widać, że rynki oczekują podwyżek, a potem obniżek stóp, czyli że inflację uda się zdusić. Właśnie dlatego, że zmniejszy popyt, covid – jest szansa, że Azja to ostatni jego akord. W ciągu roku-dwóch pojawią się inwestycje, rynki się wyrównają, zwyczaje konsumenckie się ustabilizują po zmianach.
– W naszej ocenie starzejące się, zadłużone, zamożne społeczeństwo nie napędzi inflacji w dłuższym terminie. Po 50. maleją potrzeby, a rosną oszczędności, zatem starzenie się społeczeństw powoduje zmniejszanie się popytu na kredyt i nie nakręca tak gospodarki.
📢Atrakcyjne wyceny spółek na GPW.
Na giełdach nie ma czegoś takiego jak pewny zysk. W porównaniu ze Stanami na polskij giełdzie jest ekstremalnie tanio jest, bo tu P/E wynosi 7. Ale żeby Polska mogła rosnąć, to Ameryka nie może spadać o 4% w ciągu jednej sesji.
W polskiej gospodarce odbicie V-shape wyższe niż w innych krajach, USA na drugim miejscu, jesteśmy na poziomach przedpandemicznych. Natomiast czeka nas spowolnienie, kolejne banki centralne spodziewają się recesji (czeski, angielski). Wg czeskich prognoz inflacja jest na peaku, ale oni nie mieli tarcz, w przyszłym roku ma hamować. Czeski bank zaczął pierwszy podnosić stopy, banki mają bardzo dobre zespoły analityczne, pytanie, co z danych pokaże rynkowi, i jakie decyzje podejmie. Im bardziej niezależny bank, tym mniej ma oporów, żeby publikować dane i chronić wartość pieniądza, do czego ma mandat.
Potrzebujemy w Polsce pierwszych gorszych danych makroekonomicznych, bo na razie dane są dobre, a nawet rewelacyjne, a to musi nastąpić. Gdy zaczną się może nawet ujemne dane, to będzie moment do zakupu. W długim terminie to zyski firm są ważniejsze, w perspektywie jednej sesji jest to rzut monetą. Korelacja indeksów z zyskami firm rośnie.
19.05.2022

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania