Skutki uboczne
Analizy LIVE we wtorek 30 listopada. Start: 8:45! Nasz gość, Mikołaj Raczyński, Noble Funds TFI, Członek Zarządu odpowiedzialny za zarządzanie funduszami, między innymi o inwestycyjnych skutkach ubocznych czegoś, co zostało nazwane omikron.
📣Omikron, szczepionki, obostrzenia. Jak tym razem zadziała strach przed wirusem?
Najbliższe dni to będzie jeszcze spływanie informacji o nowym wirusie, kilka dni jeszcze niepewności. Rynek finansowy antycypuje wydarzenia w gospodarce, jeśli uzna, że konieczne będą lockdowny, to zacznie to wyceniać już teraz.
Prawdopodobnie czeka nas nowa fala zachorowań, rynek podchodzi już selektywnie, „karze” spółki turystyczne czy związane z rekreacją, a np. spółki technologiczne zachowują się dobrze.
Jest już mało miejsca na tarcze antywirusowe, MMT została trochę podana w wątpliwość, inflacja jest ograniczeniem, nikt jej nie przewidział. Można by powiedzieć, że stymulacja była zbyt duża, ale to łatwo oceniać po fakcie.
Reklama
📣Wirus antyinflacyjny, czy jednak nie?
Kluczowa będzie informacja, jak szczepionki działają na zakażenie i jak na przebieg choroby. Ten wirus raczej nie będzie antyinflacyjny, to raczej będą trendy stagflacyjne. Dla funduszy dłużnych to i tak lepszy wariant niż boom inflacyjny, czyli szybki wzrost gospodarki i szybki wzrost cen, bo to jest scenariusz dobry dla akcji.
Wszystko zależy od tego, jaki mamy horyzont inwestycyjny, jeśli chcemy za pół roku kupić dom, to można już zacząć wyciągać pieniądze z akcji, natomiast jeśli mamy długi horyzont czasowy, to lepiej mieć zdywersyfikowany portfel.
Nie mam przekonania, że podwyżki stóp w Stanach będą bardziej odległe, na krzywych rentowności niewiele się dzieje.
Wiele wskazuje na to, że szczyt inflacji zobaczymy w I kwartale. Pod koniec przyszłego roku inflacja powinna zacząć opadać. Do tego potrzebne są dalsze podwyżki stóp i umocnienie złotego.
📣Ropa staniała, ale za dwa lata ma być dwa razy droższa. Wstrząsająca opinia wielkiej instytucji.
JP Morgan: w 2023 roku ropa po 150 dol. za baryłkę. Sam wzrost cen ropy nie powinien mieć wpływu na inflację, bo jeśli wydamy więcej na paliwa, to wydamy mniej na co innego. Inflacja powstaje, gdy zaczynamy mieć więcej pieniędzy. Natomiast w długim terminie zielona rewolucja powinna pomóc i przyspieszyć rozwój EV.
Nasza prognoza to 7,5% inflacji w listopadzie.
📣Jak zabezpieczyć ryzykowny portfel, gdy popularne sposoby nie działają?
Złoto w tym roku pokazało, że jest żadnym zabezpieczeniem, ono traci na rzecz innych aktywów, np. kryptowalut. Wracamy do momentu, gdy możemy mówić o obligacjach jako zabezpieczeniu w razie risk off, bardzo ważna jest dywersyfikacja.
📣Jakie są perspektywy funduszy dłużnych po ciężkiej przeprawie?
To co najmocniej zaszkodziło obligacjom, to tempo wzrostu ich rentowności. Pamiętajmy, że na obligacjach trudno jest zarobić duże pieniądze. Nie każdy wzrost rentowności jest zły dla inwestorów dłużnych.
Obligacje powoli wracają do bycia taką klasą aktywów, która zapewnia bezpieczeństwo w momencie odwrotu od ryzykownych aktywów, rok 2021 to pogoń za ryzykiem. To może być kolejny element zniechęcający do rynku finansowego.
📣Złoty. Czego potrzeba do uspokojenia na naszej walucie?
Spadek zaufania do wartości pieniądza, stąd słaby złoty, zwrot w stronę nieruchomości, zakupu waluty. To są niebezpieczne zabawy ze strony rządzących.
Zdaniem MR potrzebujemy mocnego złotego, żeby obniżyć inflację i rozproszyć obawy konsumentów i dalszych podwyżek stóp. Gospodarce to nie zaszkodzi.
Do uspokojenia złotego potrzebujemy zakończenia sporu z UE i popłynięcia do Polski pieniędzy z UE. To ustabilizuje rachunek bieżący i wykluczyło polexit, to zniechęca inwestorów do polskich aktywów. Na razie końca sporu nie widać, to może być ryzyko dla obecnej ekipy rządzącej w kontekście wyborów w 2023 roku. Złoty osłabia się razem z całym koszykiem regionu, ale bliżej mu do forinta niż korony.
📣Jakie skutki uboczne dla inwestycji może mieć „tarcza antyinflacyjna” rządu?
Rynek już trochę wycenił skutki dla niektórych spółek, te uwikłane w tarczę zachowywały się gorzej. Wydaje mi się, że lepiej byłoby, gdyby inflacja szybko weszła na wysokie poziomy i szybciej spadła, niż żeby rozciągać ją w czasie, bo ludzie widzą, że jest dłużej wysoka inflacja. Przed nowym wariantem koronawirusa powiedziałbym, że podwyżki stóp są dalej potrzebne. Teraz trudno powiedzieć, przez wpływy stagflacyjne szczyt inflacji może przypaść pod koniec przyszłego roku.
Zapraszamy o 8.45!!
30.11.2021



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania