Mikołaj Stępniewski: jeśli EBC podniesie stopy NBP nie pozostanie w tyle
Z zarządzającym Investor Obligacji (Investor FIO), nagrodzonym Alfą 2017, rozmawialiśmy o ubiegłorocznych okazjach rynkowych oraz szansach na podwyżkę stóp procentowych w Polsce
Reklama
Analizy Online (AOL): W strategii zarządzania działa Pan bardzo aktywnie, szuka Pan okazji na rynku po to, aby zarobić na obligacjach jak najwięcej. Jaka okazja, która przytrafiła się Panu w 2017 r., dała zarobić najwięcej?
Mikołaj Stępniewski (MS): Koncentrujemy się na krótko- i średnioterminowych trendach na rynku. Myślę, że taką najlepszą okazją zeszłego roku było przereagowanie po dojściu do władzy prezydenta Trumpa w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie jeśli chodzi o trochę zbyt duży optymizm co do tempa wprowadzania zmian regulacyjnych. Wskazałbym również sytuację, w której zbliżyliśmy się do 4% na 10-letnich obligacjach skarbowych i zdecydowaliśmy się na pewne agresywniejsze posunięcia jeśli chodzi o naszą pozycję rynkową. W zasadzie to była całkiem fajna okazja. Poza tym oczywiście koncentrowaliśmy się też w innych segmentach krzywej. Takim momentem, który w relacji zysku do ryzyka pozwolił zarobić najwięcej to trzymanie się konsekwentnie obligacji o zmiennym kuponie, które były w zeszłym roku całkiem fajnym instrumentem.
AOL: A co będzie miało największy wpływ na rentowność obligacji w 2018 r.?
MS: W pierwszej kolejności należy wymienić globalne czynniki, czyli oczekiwania co do kształtowania się przyszłej polityki pieniężnej ze strony amerykańskiej Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego. Te oczekiwania będą szczególnie oddziaływać na długi koniec krzywej krajowej. Zwróciłbym uwagę także lokalne uwarunkowania, w tym szczególnie politykę Narodowego Banku Polskiego, jak i również takie czynniki czysto podażowo-popytowe, czy dobrą sytuację budżetu państwa. Wydaje mi się, że te elementy będą pewnym wsparciem dla krajowego rynku. To w pewnym stopniu może bilansować oczekiwany przez nas wzrost dochodowości z uwagi na globalne trendy.
AOL: Ostatnie zapewnienia prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego są takie, że raczej nie należy się spodziewać szybkich podwyżek stóp. Czy faktycznie nie ma dziś powodów żeby się spieszyć?
MS: Jeżeli popatrzymy szczególnie na inflację, wygląda na to, że z tymi podwyżkami spieszyć się nie trzeba. Niemniej jednak w gospodarce narasta kilka nierównowag. Dotyczy to szczególnie rynku pracy. Myślę, że ta erozja marż, którą widzimy w wielu sektorach, będzie kontynuowana. W ostateczności część tych kosztów zostanie przerzucona na przedsiębiorców dóbr konsumpcyjnych. Wydaje się, że inflacja powinna wzrosnąć w drugiej połowie tego roku i może w przyszłym roku. Ostatecznie faktycznie to powinno się przełożyć na pewnie działania ze strony NBP. Kwestią jest to, na ile dynamika inflacji przyspieszy, na ile te procesy, szczególnie te związane z rynkiem pracy, jak również z chęcią przerzucenia tych rosnących kosztów na konsumentów, będą kontynuowane. Czy w ogóle się nasilą w drugiej połowie roku i w przyszłym. Oczywiście nie bez znaczenia jest to co będzie robiło EBC, czy Fed. Myślę, że NBP nie pozostanie w tyle jeżeli EBC zdecyduje się na zacieśnienie polityki pieniężnej w przyszłym roku.
AOL: Porozmawiajmy teraz o długu korporacyjnym. W portfelu, którym Pan zarządza oprócz długu skarbowego jest także dług korporacyjny. Gdzie w tym roku należy szukać okazji jeśli chodzi o tę część rynku?
MS: Koncentrujemy się na dużych i płynnych emisjach w zasadzie największych emitentów. W ubiegłym roku na tym rynku była widoczna erozja marż kredytowych, co wynika z dużego popytu na tego typu papiery. Wydaje się jednak, że pomimo niższych marż w tym segmencie blue chipowym są to elementy portfela, które później pozwalają dzięki wykorzystaniu rynku wtórnego na osiągnięcie dodatkowej stopy zwrotu. To jest element, na którym również się koncentrujemy w naszych funduszach.
AOL: Jakich rentowności swojego funduszu spodziewa się Pan w 2018 r.?
MS: Myślę, że powtórzenie wyników z zeszłego roku szczególnie w odniesieniu do funduszy dłużnych uniwersalnych będzie pewnie trudne z uwagi na rosnące stopy procentowe na rynkach bazowych. Wydaje mi się, że przedział w granicach 2,5-3,5% to będzie coś co z czego moglibyśmy być zadowoleni w tym roku.
Rozmawiał Błażej Prośniewski
06.04.2018

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania