Złote reguły budowy portfela
Tak jak nie ma samochodu, który pasuje każdemu kierowcy, tak nie ma portfela inwestycyjnego, który spełni potrzeby każdego inwestora. Są jednak elementarne reguły, których powinniśmy się trzymać przy jego budowie
Budowa portfela inwestycyjnego złożonego z funduszy jest prostsza, niż mogłoby się wydawać, choć nie oznacza to, że nie będziemy musieli poświęcić temu czasu i wysiłku. Tak czy inaczej, warto, bo w końcu chodzi o nasze pieniądze. Poniżej przedstawiamy trzy zasady dla wszystkich tych, którzy nie korzystają z pomocy profesjonalnego doradcy, a chcieliby spróbować na własną rękę zbudować solidny portfel inwestycyjny.
Reklama
1. Spójrz na swój profil
Zastanów się, jakie ryzyko inwestycyjne jesteś w stanie podjąć. Jeśli nie wiesz, jakie albo sądzisz, że absolutnie żadne, zdaj sobie sprawę z jednego faktu – inwestowanie to nie sprint, a maraton. Inwestuje się przez lata, nie tylko dlatego, żeby poczekać, aż zyski urosną do odpowiednich rozmiarów, ale również po to, żeby zminimalizować wpływ wahań koniunktury na rynku. Ta zmienia się jak pory roku, sprawiając, że okresowo wycena każdego portfela inwestycyjnego może się wahać. Nie bez kozery zalecany minimalny okres inwestycji w fundusz akcji to często 5 lat. Długi horyzont pozwoli zmniejszyć wpływ wahań koniunktury na wyniki naszego portfela i ostudzi głowę z emocji. Jeśli więc nie boisz się ryzyka i akceptujesz przejściowe, nawet istotne straty, a dodatkowo inwestujesz w długim co najmniej 5-letnim horyzoncie, jest spora szansa na to, że jesteś tzw. agresywnym czy dynamicznym inwestorem. Dla tych jednak, dla których spokojny sen to wartość nie do przecenienia, pozostają fundusze o niższym poziomie ryzyka, ale dające szanse na zarobek wyższy niż na lokacie bankowej – np. fundusze obligacji korporacyjnych renomowanych przedsiębiorstw, fundusze dłużne papierów skarbowych czy stabilnego wzrostu. Właśnie takie fundusze będą podstawą do budowy portfeli konserwatywnych. Część inwestorów najlepiej będzie się jednak czuć w profilu umiarkowanym i w ich portfelach znajdą się fundusze o różnym poziomie ryzyka. Swój profil inwestycyjny można zbadać w ankietach udostępnianych na stronach TFI i domów maklerskich.
2. Wyznacz swój cel
Dostatnie życie na emeryturze czy lepszy start w przyszłość dziecka. Bez względu na cel, warto go mieć, gdyż pozwala na określenie kwot, które trzeba oszczędzać i stopy zwrotu, która pomoże nam to osiągnąć. Ustalenie celu sprowadza się do odpowiedzi na pytanie – ile będziemy potrzebować pieniędzy i za jaki czas? Załóżmy, że zbieramy na zagraniczne studia dla dziecka – potrzebujemy zgromadzić 100 tys. zł w 20 lat. Inwestując dwieście złotych miesięcznie przez 20 lat, stopa zwrotu powinna wynosić ok. +8% rocznie (po uwzględnieniu podatku dochodowego). To świetny wynik, który wielu zarządzających funduszami wzięłoby „w ciemno”. Dlatego bezpieczniej jest zakładać nieco niższą średnioroczną stopę zwrotu. Przy bardziej realnym scenariuszu +4% rocznie, miesięczna składka musiałaby wzrosnąć do 300 zł, tak żeby osiągnąć na koniec inwestycji kwotę 100 tys. zł. Wniosek? Powinniśmy wiedzieć, czego chcemy i obliczyć, ile potrzebujemy czasu i pieniędzy, żeby ten cel zrealizować.
3. Wybierz fundusze
Koszty
Po udzieleniu odpowiedzi na wcześniejsze pytania przychodzi czas na budowę portfela złożonego z funduszy inwestycyjnych. W ofercie krajowych towarzystw jest obecnie ponad 800 produktów o różnym poziomie ryzyka i kategorii aktywów, w które inwestują. Jak wybrać te najbardziej odpowiednie? Zwróćmy uwagę przede wszystkim na fundusze o niewygórowanych kosztach. Niska opłata za zakup jednostek, bądź jej brak, daje przewagę już na starcie nad funduszami znacznie droższymi.
Większe znaczenie dla naszego portfela ma jednak opłata za zarządzanie, gdyż to ona wpływa na nasze inwestycje cały czas. Na przykład w funduszach akcji polskich może ona sięgać ok. 4% rocznie i jest ona pobierana bez względu na wynik. A jak szukać rozwiązań tańszych? Opłat dystrybucyjnych możemy uniknąć, inwestując na przykład przez Internet, a wysokość opłat za zarządzenie i to jak kształtują się na tle grupy, możemy sprawdzić na profilu każdego funduszu np. w serwisie Analizy.pl w zakładce „opłaty”.
Renoma
Zwróćmy uwagę na fundusze renomowanych TFI z długim stażem zarządzających. Uporządkowany proces inwestycyjny, doświadczony zespół analityczny i osoba, która od lat odpowiada za wyniki funduszu to olbrzymia zaleta funduszy, które mogą się tym poszczycić. Zwłaszcza w polskich warunkach, gdy zmiany na stanowisku zarządzających zdarzają się częściej niż na rynkach zachodnich. Informację o stażu zarządzającego również znajdziemy w serwisie Analizy.pl w profilu każdego funduszu.
Ocena
No dobrze, ale jak wybrać ten jeden lub kilka funduszy, które złożą się na nasz portfel? Jeśli, zgodnie ze wcześniejszymi wskazówkami, odpowiedzieliśmy sobie na pytanie, czego oczekujemy, to już połowa sukcesu. Teraz czas na ocenę konkretnych funduszy. Najprościej spojrzeć na historię wyników. Im dłuższy okres do analizy, tym lepiej. Ta metoda ma swoje wady, bo nie pozwala stwierdzić, czy dobry wynik to zasługa solidnej formy w każdym roku, czy efekt świetnych wyników tylko w jednym z nich. Można ją zatem poszerzyć o analizę stóp zwrotu w poszczególnych latach na tle konkurencji. Jeśli na przykład wyniki funduszu akcji klasyfikowały go raz na górze zestawienia raz na dole, może to oznaczać, że stosowana jest w nim bardzo ryzykowana polityka inwestycyjna i być może lepiej wybrać rozwiązania niekoniecznie zawsze najlepsze, ale regularnie dobre. Pamiętajmy jednak, że kierowanie się wynikami historycznymi nie zapewnia uzyskania podobnych wyników w przyszłości.
Liczba
Ile funduszy powinno znaleźć się w portfelu? Praktyka pokazuje, że nawet bardzo aktywnym inwestorom w zupełności wystarczy 10 produktów. Przeciętny inwestor może jednak zamknąć się w kilku lub nawet w jednym z nich. Jak to się ma do wspomnianej często dywersyfikacji? Ano tak, że są na rynku fundusze, które oferują gotowe strategie skrojone pod konkretny poziom ryzyka inwestora. Fundusze, których aktywa inwestowane mogą być w różne klasy aktywów. Gdzie ich szukać? Wśród funduszy mieszanych, cyklu życia lub takich, które już w nazwie sugerują, do jakich inwestorów są skierowane – na przykład „dynamiczny”, „umiarkowany” czy „konserwatywny”.
19.02.2018

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania