Templeton AM TFI może wejść na rynek produktów emerytalnych
Planowane jest uruchomienie planu systematycznego oszczędzania. Oferta może rozszerzyć się także o pracownicze plany kapitałowe i indywidualne plany kapitałowe
Franklin Templeton Investments jest obecny w Polsce już 20 lat i obecnie jest największym graczem na rynku funduszy zagranicznych. Jak mówi Jennifer Johnson, prezes i dyrektor operacyjna Franklin Resources, w wywiadzie udzielonym Parkietowi, choć nie ulega wątpliwości, że ten segment jest jeszcze w powijakach, znaczenie ma długoterminowa perspektywa.
– Patrzymy na rynki, które mogą urosnąć, niekoniecznie natychmiast, i gdzie nie ma jeszcze dużej konkurencji. (…) Jedynie ok. 5% napływów kapitału do funduszy inwestycyjnych w Polsce trafia na rynki zagraniczne. Zakładaliśmy, że zmiana w tym zakresie może potrwać dekadę lub dwie, ale później wartość aktywów zacznie przyrastać bardzo szybko. Pierwsze 100 mln, a później miliard są zawsze najtrudniejsze – wyjaśnia.
Jak zaznacza, silne przywiązanie do rodzimych aktywów to typowe zachowanie na wczesnym rozwoju rynku kapitałowego.
– W Polsce współczesny rynek kapitałowy ma zaledwie 25 lat. Gdybyśmy spojrzeli np. na Włochy 20 lat temu - było dokładnie tak samo. Schemat jest zawsze ten sam - zaczyna się od lokowania wyłącznie w bankach. Później przechodzi się do funduszy dłużnych, następnie dodaje się do nich portfele akcji lokalnych, a na samym końcu - fundusze aktywów zagranicznych. Jesteśmy absolutnie pewni, że polscy inwestorzy dojrzeją w końcu też do tego ostatniego etapu. To nie jest pytanie o to czy, tylko kiedy – podkreśla.
(sprawdź wyniki funduszy zagranicznych akcji globalnych rynków rozwiniętych)
Johnson zaznacza, że być może dojdzie do zmiany strategii sprzedażowej w zakresie funduszy zagranicznych. Jak mówi, być może produkty te zostaną „opakowane” w polskie fundusze.
– W skali globalnej Franklin dąży do zmiany paradygmatu sprzedaży produktów inwestycyjnych. Myślę, że cała branża zarządzania funduszami popełniła duży błąd, koncentrując się przez lata na oferowaniu produktów, a nie gotowych odpowiedzi na potrzeby klientów. Nie chcemy więcej sprzedawać inwestorom funduszu - na przykład akcji indyjskich czy jakichkolwiek innych, tylko zaoferować rozwiązanie konkretnego problemu - odłożenie pieniędzy na studia dziecka, uzbieranie dodatkowej emerytury, stworzenie poduszki finansowej na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń. Inwestor nie myśli w kategoriach ile będę mógł zarobić na funduszu akcji meksykańskich, tylko na co potrzebuje pieniędzy – dodaje.
Jej zdaniem te potrzeby różnią się w zależności od kraju – na jednym rynku jest dobrze działająca służba zdrowia, na innym bezpłatne studia wyższe.
– Jeżeli jako firma chcemy móc odpowiedzieć na te różne potrzeby na całym świecie, musimy w większym stopniu skoncentrować się na strategiach inwestycyjnych opartych na wielu klasach aktywów (ang. multi-asset) zarówno na poziomie samych funduszy, jak i portfeli składających się z kilku funduszy. Dzięki temu z tych samych "klocków" na każdym rynku będziemy mogli zbudować trochę inny produkt, najlepiej dopasowany do lokalnych potrzeb – mówi.
(sprawdź wyniki funduszy zagranicznych globalnych rynków wschodzących)
Prezes Franklin Resources podkreśla, że polski inwestor szuka funduszu, który byłby alternatywą dla lokaty bankowej i jednocześnie zarabiał więcej.
– W naszym polskim TFI mamy fundusz - unikatowy w skali rynku, który w ciągu pięciu lat ma zarobić 5% ponad WIBOR w perspektywie każdego roku. Po 2008 r. klienci zarządzających, nie tylko w Polsce, zdecydowanie wolą zrezygnować z części potencjalnego zysku, jeżeli w zamian za to dostają przewidywalny, stabilny wynik. Inną taką potrzebą, być może jeszcze nieuświadomioną, będzie odłożenie dodatkowych pieniędzy na emeryturę. Procesy demograficzne są nieubłagalne również dla Polski. W tym kontekście w Templeton Asset Management TFI planujemy teraz uruchomić plany systematycznego oszczędzania, które mogą spełnić oczekiwania dwóch grup interesów - klientów, którzy przez 10 lat mogą w nie wpłacać 200 zł miesięcznie i nie sprawdzać bez przerwy, co się z tymi pieniędzmi dzieje, ale również dystrybutorów, którzy muszą jakoś wypełnić na swoich półkach miejsce po UFK (ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych) – wyjaśnia.
Johnson podkreśla również, że przedstawiciele firmy pozytywnie oceniają zapowiedziane zmiany w systemie emerytalnym w Polsce. Jak dodaje, jeżeli wejdą w życie w proponowanej wersji, do palety oferowanych produktów włączone zostaną usługi z zakresu prowadzenia pracowniczych planów kapitałowych (PPK) i indywidualnych planów kapitałowych (IPK).
Za: Parkiet nr 142 (2017-06-28), Jan Morbiato, s.8, Cała branża zarządzania funduszami popełniła duży błąd
Reklama
28.06.2017

Źródło: shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania