Hossa na rynku długu powoli dobiega końca
Zdaniem ekspertów, sytuacja makro zachęca do inwestowania w polskie papiery. Jednak spadek rentowności nie powinien być duży
Fundusze obligacji w tym roku przynoszą przyzwoite stopy zwrotu. W niecałe 6 miesięcy zarobiły nieco ponad +2%, a najlepsze blisko 4%.
Wbrew temu, czego jeszcze niedawno spodziewał się rynek, obligacje mogą dać jeszcze zarobić – uważają uczestnicy debaty PAP Biznes „Strategie rynkowe 2017”, którym wtóruje Krzysztof Izdebski, zarządzający funduszami obligacji Union Investment TFI. Jednak, ich zdaniem, hossa powoli dobiega końca. - Po dłuższym okresie hossy, pewien odpoczynek i powrót do wyższych rentowności jest możliwy – uważa Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI.
Rynkowi długu sprzyja m.in. niska inflacja, które obecnie znajduje się w odwrocie. - Wygląda na to, że inflacja nie pojawi się jeszcze przez dłuższy czas – uważa Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI. - Z jednej strony będziemy mieć presję na wzrost krzywej dochodowości ze względu na działania banków centralnych, a z drugiej strony niewiarę rynków, że pojawi się inflacja, czego efektem będzie spłaszczanie się krzywej dochodowości. Przy polskich papierach 10-letnich pozwala to zakładać stopę zwrotu na poziomie ok. 3%, a taka jest mniej więcej rentowność 10-latek - dodał.
Polskie obligacje chętnie nabywają inwestorzy zagraniczni. Zdaniem Krzysztofa Izdebskiego, do ich kupna zachęca dobra sytuacja budżetowa oraz dobra koniunktura gospodarcza w naszym kraju. - Po maju deficyt budżetowy wyniósł zaledwie 0,3% planu rocznego. Planowane przez resort finansów ograniczenie emisji obligacji ustabilizuje ceny już wyemitowanych papierów - uważa Izdebski. - Jest to szczególnie dobra informacja dla inwestorów, którzy lokują swoje pieniądze w funduszach inwestycyjnych. Jak na moment w cyklu, który zdecydowanie bardziej sprzyja inwestycjom w akcje, są to bardzo dobre wyniki – dodaje.
Pozytywnego obrazu nie zmienia nawet czerwcowa podwyżka stóp procentowych w USA. - Co prawda wywołała ona niewielką korektę spadkową, ale nie ma większego znaczenia dla polskiej Rady Polityki Pieniężnej. Inflacja w Polsce pozostaje na niskim poziomie i dopóki gwałtownie nie wzrośnie, Rada nie ma powodu, aby podnosić stopy procentowe – uważa Izdebski.
Na dobrą sytuację makro naszego kraju zwraca także uwagę Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI. - Sytuacja makro zachęca do inwestowania na rynku długu w Polsce. Spadek rentowności nie będzie jednak bardzo duży, ponieważ - jeśli chodzi o 10-latki - duża część ruchu już się wykonała. Nadal jednak nie widzę sygnałów, które mogłyby spowodować odwrót tego trendu. Mógłby to być skok inflacji lub pogorszenie w finansach publicznych, ale na to się nie zanosi - powiedział.
/az
Reklama
27.06.2017
Źródło: shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania