Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Wraca moda na BRIC?

Fundusze z regionu BRIC po kilku chudych latach zmieniły średnioterminowy trend. Mimo wielu specyficznych zagrożeń poprawa w sferze makro powinna wspierać wyceny aktywów z tych krajów

Koncepcję BRIC stworzył w 2001 r. Jim O’Neil, były główny ekonomista Goldman Sachs. Wysnuł tezę, że Bazylia, Rosja, Indie i Chiny są na najlepszej drodze by w połowie XXI wieku znaleźć się wśród 6 największych gospodarek świata. Tym samym kraje te miałyby nadawać ton rozwoju globalnej koniunktury (szczegółowe wnioski zostały zawarte w analizie „Dreaming with BRIC” Goldman Sachsa z 2003 r.). Co ciekawe choć sam Goldman Sachs w październiku 2015r. wywiesił „biała flagę” i po spadkach jakie miały miejsce na rynkach BRIC zdecydował się przekształcić swój fundusz operujący w tym regionie w szeroki fundusz rynków wschodzących, trudno powiedzieć by sama koncepcja była błędna. Oczywiście niektóre z jej tez, w szczególności te odnoszące się do Rosji, okazały się nietrafione. Niemniej jednak jak na razie sumaryczne PKB Brazylii, Rosji, Indii i Chin znajduje się na poziomie znacznie wyższym od zakładanego przez Goldmana w 2003r. Warto podkreślić, że w 2011r. do BRIC dołączyła RPA (South Africa), rozszerzając tym samym akronim do BRICS. Niemniej jednak powszechnie uważa się, że włączenie Południowej Afryki do grupy jest trochę na wyrost ze względu na znacznie niższy potencjał tej gospodarki.

Tyle etymologii zjawiska. Jakkolwiek by nie chwalić pomysłowości O’Neila jest faktem, że między 2010r. a 2015r. z punktu widzenia inwestora z USA lokującego środki w walutach lokalnych, na rynkach BRIC nie sposób było zarobić. Nawet jeśli dany parkiet, jak chociażby giełda w Indiach, zachowywał się całkiem przyzwoicie, straty powodowane osłabieniem waluty okazywały się kilkudziesięcioprocentowe. Przełom nastąpił w minionym roku –  umocnienie walut (pomijamy chińskiego juana, bo to dość osobliwa historia) przełożyło się na spadek inflacji, obniżki stóp procentowych, poprawę dynamiki PKB i napływy kapitału. Inwestorzy chętnie kupowali przecenione wcześniej aktywa, w tym obligacje, które oferowały wręcz nieprzyzwoicie wysokie rentowności.

Wiele wskazuje na to, że mimo kilku wewnętrznych problemów perspektywy BRIC w dalszym ciągu prezentują się całkiem korzystnie. Przyjrzyjmy się po krótce sytuacji w poszczególnych krajach:

Brazylia – dane makro z Brazylii, przede wszystkim ze względu na niską bazę, wyraźnie się poprawiły. W tym roku największa gospodarka Ameryki Południowej ma bardzo duże szanse by w ujęciu rok do roku uporać się z recesją. Spada inflacja, stopniowo obcinane są stopy procentowe, w komentarzu do PMI czytamy o lepszych nastrojach przedsiębiorców oraz o stopniowej poprawie na rynku pracy. Reasumując z punktu widzenia makro – jest całkiem przyzwoicie, z szansą na sporą poprawę. Niestety, Brazylia trawiona jest przez afery. Jednym z bohaterów najnowszej telenoweli „korupcyjnej” jest, a jakże, prezydent Temer. Abstrahując od tego, że ciągłe procesy rujnują zaufanie do władzy, to co gorsza wstrzymują konieczne reformy. Plusem wydaje się jednak fakt, że zamieszanie związane z Temerem zakończy się najpóźniej w październiku 2018 r. (o ile nie zostanie on wcześniej odwołany, co rynkom niewątpliwie byłoby na rękę). Jest szansa, że inwestorzy już teraz zaczną „grać” pod zmianę skompromitowanych elit politycznych. Byłby to pozytywny scenariusz dla brazylijskich aktywów.

Rosja – miała być czarnym koniem bieżącego roku, natomiast notowania ropy sprowadziły giełdę w Moskwie do inwestycyjnego parteru. Od początku roku indeks RTS stracił niemal -14% i to mimo 3,5% umocnienia się rubla do dolara. Na niekorzyść Rosji działa także zamieszanie wokół Trumpa – tak długo jak badane będą związki prezydenta USA z Moskwą, nie ma mowy o zniesieniu sankcji. Warto jednak na Rosję spojrzeć z nieco innej perspektywy. Jeżeli w rzeczy samej poziom 35$-40$ za baryłkę wyznacza próg rentowności dla produkcji ropy z łupków, to na ten moment raczej trudno spodziewać się, by cena „czarnego złota” spadła poniżej poziomu 40$. Jeśli notowania zagoszczą dłużej w obrębie 40$-50$, rosyjskie aktywa powinny zyskiwać. Tym bardziej, że dane makro wciąż się poprawiają, stopy procentowe zachęcają do kupowania rubla, a dynamika inflacji jest na historycznie bardzo niskich poziomach.

Indie – to zdecydowanie jeden z najbardziej perspektywicznych rynków na świecie. Znakomicie zarządzane przez premiera Modiego wykonują właśnie na naszych oczach olbrzymi skok gospodarczy. Modi m.in. zwiększył wydatki infrastrukturalne, zreformował sektor energetyczny i drastycznie, ale prawdopodobnie w dużej mierze skutecznie, pozbył się znakomitej części podrobionych banknotów. Jego najnowszym „dzieckiem” jest podatek GST, który w krótkim horyzoncie może spowodować pewne przejściowe problemy. Z drugiej jednak strony prawdopodobnie stanie się olbrzymim, pozytywnym bodźcem długoterminowym. Ujednolicenie systemu to wyższe wpływy budżetowe, ograniczenie szarej strefy i ułatwienia dla przedsiębiorców.

Chiny – po pierwsze, w ostatnim czasie sytuacja makroekonomiczna w Chinach jest stabilna. Nikt nie zakłada już „twardego lądowania” tamtejszej gospodarki, a do stopniowego spowolnienia inwestorzy zdążyli się już przyzwyczaić. Co więcej, zmienia się podejście tamtejszych władz do współpracy międzynarodowej. Mimo, że kraj jest zamknięty na inwestycje zagraniczne i wiele sektorów jest restrykcyjnie kontrolowanych przez państwo (chociażby sektor finansowy), Xi Jinping chce się integrować ze światem rozwijając chociażby  inicjatywę „Pasa i Szlaku”. Ponadto przed nami prezentacja obiecywanego planu 100-dniowego, który pokaże na ile Chiną są skłonne rozszerzyć współpracę handlową z USA.

Państwa BRIC to mieszanka wybuchowa, wyłącznie dla inwestorów o mocnych nerwach. Jeśli jednak nie będziemy mieli do czynienia z jakimiś szczególnie negatywnymi scenariuszami, ryzyko to powinno się opłacić.

/pw

Reklama

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter
Tylko u nas

27.06.2017

analizy.pl

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.