Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Maszyny zastąpią doradców?

Tanie i łatwe inwestowanie bez konieczności odwiedzania oddziału i kontaktu z doradcą? Tak będzie wyglądać przyszłość na rynku funduszy inwestycyjnych do akcji wkraczają robo-doradcy

W ostatnim czasie coraz częściej słyszymy o tzw. robo-doradcach, czyli rozwiązaniach technologicznych umożliwiających dokonanie inwestycji bez potrzeby konsultacji z tradycyjnym doradcą. Takie produkty w swojej ofercie mają najwięksi gracze na rynku zarządzania aktywami – w tym roku wprowadziły je ­m.in. UBS, Bank of America i Charles Schwab. Czym dokładnie są robo-doradcy i jakie korzyści niosą dla klientów?
 
Robo-doradcy (ang. robo-advisors) to elektroniczne platformy, które stanowią alternatywę dla tradycyjnego systemu doradztwa i sprzedaży funduszy inwestycyjnych. Mówiąc wprost to po prostu aplikacja, która umożliwia dokonanie inwestycji całkowicie online. Cały proces jest zautomatyzowany i odbywa się bez obecności czynnika ludzkiego, który został zastąpiony przez algorytm. Rozwiązanie to pozwala określić wzorcowe portfolio dla danego klienta oraz umożliwia dokonanie inwestycji zgodnie ze wskazanymi wcześniej wytycznymi.
 
W praktyce klient, który chce skorzystać z usług robo-doradcy w pierwszej kolejności musi wypełnić ankietę. Pytania zawarte w kwestionariuszu mają na celu określenie profilu ryzyka danej osoby oraz jej celów inwestycyjnych. Aby określić dwie powyższe parametry klient musi wskazać m.in. swój wiek, poziom wiedzy na temat funkcjonowania rynku finansowego, cel na jaki zamierza przeznaczyć środki z inwestycji oraz gotowość do poniesienia ewentualnych strat. Na tej podstawie elektroniczny doradca wskazuje portfolio, które pasuje do potrzeb i charakterystyki klienta. Innymi słowy określa on z jakich aktywów powinien składać się dany portfel.


Cały proces jest analogiczny do tego realizowanego w ramach tradycyjnego doradztwa inwestycyjnego. Różnicą jest wspomniany czynnik ludzki. Zastąpienie doradcy algorytmem ma po pierwsze wyeliminować, lub przynajmniej znacząco zmniejszyć, prawdopodobieństwo popełnienia błędu podczas konstruowania portfela inwestycyjnego, a po drugie obniżyć koszty. Chociaż nakłady finansowe na stworzenie robo-doradcy są niebagatelne, w dłuższej perspektywie rozwiązanie to jest istotnie tańsze niż koszt utrzymania sieci oddziałów. Niższe koszty pozwalają obniżyć opłaty pobierane od klientów, co stanowi jeden z ważniejszych czynników wpływających na atrakcyjność platform doradczych. Według danych The Economist minimalny koszt usługi tradycyjnego doradcy wynosi średnio 1% wartości aktywów rocznie, podczas gdy automatyczne rozwiązania pobierają tylko czwartą część tej stawki. 
 
Usługi robo-doradców są tańsze także z innego względu. Na wysokość kosztów wpływ ma nie tylko sposób dystrybucji ale wysokość opłat poszczególnych produktów inwestycyjnych w które klienci lokują kapitał. Platformy inwestycyjne w znaczącej części wykorzystują fundusze inwestycyjne, w tym przede wszystkim fundusze ETF (ang. exchange-traded fund), czyli rozwiązania zarządzane w sposób pasywny – ich polityka inwestycyjna opiera się na odwzorowaniu wybranego indeksu. Opłaty za zarządzanie pobierane przez nie są istotnie niższe niż w produktach zarządzanych aktywnie. Za zastosowaniem ETF-ów przemawia także inny argument. Wskazuje się, że z platform korzystają klienci o relatywnie prostych potrzebach inwestycyjnych, którzy nie potrzebują zaawansowanych i skomplikowanych produktów.
 
Poza niskimi opłatami ogromnym plusem robo-doradców jest także łatwość dostępu i obsługi charakterystyczna dla rozwiązań elektronicznych. Ten czynnik jest szczególnie istotny dla młodszych pokoleń, dla których wyznacznikiem jakości usługi finansowej jest możliwość skorzystania z niej w formie online. Wskazuje się, że to właśnie ten czynnik stoi za dynamicznym rozwojem branży. W 2015 r. wartość aktywów pod zarządzaniem robo-doradców wynosiła ok. 60 mld dolarów. Szacuje się, że do 2020 r. wartość zgromadzonego kapitału będzie rosła w rocznym tempie bliskim 70%, co oznacza, że za 3 lata ma przekroczyć 2 bln dolarów.
 
Łatwość dostępu oraz niższy koszt usługi mają przyciągnąć na rynek funduszy inwestycyjny masy średniozamożnych klientów, dla których dotychczas oferowane usługi wydawały się zbyt drogie. Zachętą ma być także dość niska minimalna kwota inwestycji – w przypadku robo-doradców najczęściej jest to kilka tysięcy dolarów.  
 
Katarzyna Czupa
Analizy Online

Reklama

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter
Tylko u nas

26.04.2017

Maszyny zastąpią doradców?

Źródło: Shutterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.