Ipopema TFI: Korekta na horyzoncie
Wydaje się, że zbliżamy się do korekty która skończyłaby trwającą od blisko dekady hossę. W niepewnych czasach warto stawiać na fundusze absolutnej stopy zwrotu
Rynek osiągnął historyczny szczyt jeżeli chodzi wartość wyemitowanych obligacji – mówił Bogusław Stefaniak, zarządzający funduszami dłużnymi w Ipopema TFI, podczas II Konferencji Inwestycyjnej Ipopemy. Instrumenty dłużne w krajach OECD stanowią średnio blisko 45% PKB.
- Tak duża wartość długu na rynku sprawia, że od lat siedemdziesiątych każdy kolejny cykl podwyżek kończy się na niższym poziomie stóp procentowych. Jest tak, ponieważ przy wyższym poziomie zadłużenia gospodarka potrzebuje niższych stóp „równowagi” – wyjaśniał.
Ta sytuacja nie pozostaje bez znaczenia dla inwestorów. Większy dług oraz niższe stopy procentowe prowadzą bowiem do spadku rentowności instrumentów dłużnych. Na początku XXI w. rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych oscylowała w granicach 6,5%. Przez ostatnie pięć lat rentowność tych instrumentów znajdowała się w przedziale 2-3%. Niskie rentowności to w dłuższym okresie niższe stopy zwrotu z inwestycji w obligacje.
- Dziś aby dostarczyć zadowalającą stopę zwrotu trzeba czegoś więcej niż tylko trzymać się benchmarku. Stąd rosnąca popularność funduszy absolutnej stopy zwrotu – dodał Stefaniak.
Łukasz Jakubowski, zarządzający funduszami absolutnej stopy zwrotu w Ipopema, zwracał uwagę, że dwie dekady temu by otrzymać stopę zwrotu w wysokości 7,5% wystarczyło zainwestować całe środki w obligacje. Obecnie by osiągnąć taki wynik konieczne jest bardziej aktywne podejście do inwestycji. Udział papierów dłużnych w portfelu wynosi zazwyczaj nieco ponad 10%. Ponad połowa kapitału ulokowana jest w płynnych akcjach spółek, a jego czwarta część inwestowana jest w niepłynne aktywa funduszy private equity oraz w nieruchomości.
Odnosząc się do rynku akcji zarządzający podkreślił, że od początku 2009 r. na rynku dominowała hossa i obecnie prawdopodobnie zbliżamy się do korekty kończącej cykl. Wystarczy spojrzeć na dane.
- W bieżącym cyklu całkowita stopa zwrotu z rynku akcji wyniosła ponad 200%. W poprzednich dwóch cyklach, które zakończyły się w październiku 2007 r. i marcu 2000 r., było to odpowiednio 184% i 136% – wyjaśniał.
W ocenie zarządzającego korekta może zostać powstrzymana przez dodatnią ale niską inflację, która sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Jak dodał, powinniśmy bacznie przyglądać się poziomowi wskaźnika EPS (zysk na akcję).
- Zapowiedzi Donalda Trumpa dotyczące stymulacji fiskalnej są wliczone w obecny poziom wskaźnika. Jeżeli nie zaobserwujemy żadnej rewizji obecnego trendu, być może korekty nie będzie – dodał.
Jak zaznaczał Krzysztof Cesarz, niezależnie od sytuacji rynkowej, zarządzający powinni szukać okazji rynkowych umożliwiających odniesienie zysku. Atrakcyjnym kierunkiem inwestycyjnym w oczach Ipopemy są przede wszystkim spółki z sektorów e-commerce oraz gier.
- Dynamiczny rozwój tych dwóch branż przyciąga kapitał. Jednak by inwestycja okazała się zyskowna trzeba bacznie przyjrzeć się podmiotowi, którego akcje zamierzamy nabyć. W przypadku sektora e-commerce znaczenie ma liczba stałych klientów, bowiem to ona generuje zysk dla spółki. Wybierając producenta gier, zwróćmy uwagę jakie urządzenia będą obsługiwały jego produkt i na jaki rynek gra jest produkowana. W tym drugim przypadku liczą się przede wszystkim USA oraz Azja, które ze względu na liczbę mieszkańców oferują największą szansę na sprzedażowy sukces – wyjaśniał.
Katarzyna Czupa
Analizy Online
Reklama
20.01.2017

Źródło: Vitaly Raduntsev / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania