Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Temat tygodnia
Prognozy

Partner

Logo partnera

Z punktu widzenia analizy technicznej – rozmowa z Krzysztofem Borowskim z SGH

Analizy Online (AO): Analiza techniczna to szeroka dziedzina, obejmująca zestaw różnych narzędzi i podejść. Czy można być dobrym/skutecznym analitykiem technicznym stosując tylko jedno z nich?
 
Krzysztof Borowski (KB): Bogactwo metod i narzędzi analizy technicznej pozwala każdemu inwestorowi odnaleźć taki zestaw, z jakim będzie się czuł dobrze i przy pomocy którego będzie odnosić sukcesy. Niestety trzeba trochę poeksperymentować aby odkryć takie metody. Jestem zwolennikiem podejścia KISS (Keep It Simple Stupid), co oznacza, że na rynku sprawdzają się dobrze proste, a nie bardzo skomplikowane narzędzia analizy technicznej. Poza tym analiza techniczna to zazdrosna kochanka – trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć oko (jak mówiła główna bohaterka filmu Dzięcioł) często kosztem przyjaciół czy rodziny.  
 
AO: Czy uważa Pan, że analiza techniczna zmiany wartości jednostki uczestnictwa ma jakiś sens? Czy może specyfika funduszy tworzy jakieś ograniczenia? Jeśli tak to jakie?
 
KB: Analizę techniczną można stosować w przypadku wielu elementów rynku finansowego: akcji, obligacji, instrumentów pochodnych, walut i towarów. Należy pamiętać, że im mniejsza zmienność cen danego instrumentu, a także mały wolumen obrotu tym trudniej stosować analizę techniczną. Swoim studentom podaję przykład mojego kolegi, który kontrolował kurs pewnego papieru na GPW. Im większy wolumen obrotu i więcej inwestorów na danym papierze, tym większa sprawdzalność analizy technicznej – ma ona bowiem mierzyć zachowanie tłumu, a nie pojedynczych inwestorów. W przypadku funduszy inwestycyjnych jest analogicznie – im większa płynność i zmienność wycen, tym łatwiej można odnieść sukces stosują analizę techniczną. Wydaje mi się, że łatwiej stosować analizę techniczną w przypadku funduszy akcyjnych niż obligacyjnych, za to skutecznie może być wykorzystywana tzw. siła relatywna (kurs certyfikatu jednego funduszu podzielny przez drugi) do wskazywania najlepiej i najgorzej zarządzanych funduszy. Warto też pamiętać, że poziomy wsparcia i oporu w przypadku notowań certyfikatów inwestycyjnych mają inne znaczenie niż na rynku akcji.
 
AO: Co lub kto jest największym wrogiem analityka technicznego? Czy ilość otaczających nas informacji przeszkadza czy pomaga w pracy? 
 
KB: Największym wrogiem analityka technicznego są emocje i jego własne myśli. Nad emocjami da się w końcu zapanować ale trudno inwestować na giełdzie nie myśląc! Oczywiście wraz z upływem czasu można nauczyć się kontrolować te myśli i rozpoznawać podobne schematy myślowe. I wtedy wiadomo co powinniśmy zrobić – gramy jak Terminator! Bez emocji wg algorytmu stworzonego przez Skynet.
 
AO: Z jakiej prognozy jest Pani/Pan szczególnie dumny? Czy jest jakaś, która okazała się kompletną klapą? Czy były jakieś szczególne czynniki, prowadzące do jednej i drugiej?
 
KB: Każdy z nas odnotowuje wzloty i porażki. Takich w życiu miałem dużo. Jeśli chodzi o dobre deale to nie będę się chwalił. A co do tych najgorszych to jestem niezadowolony wtedy gdy typuję do kupna dwa papiery dobrze wyglądające techniczne np. A i B. Kupuję A. Po kilku sesjach okazuje się, że A spada a B rośnie. Po pewnym czasie stworzyłem swoją strategię: kupuję jedne i drugie akcje (tj. A i B) w proporcjach 50% i daję im szansę (w żargonie robię coś w rodzaju zawodów –  jest to nic innego jak badanie siły relatywnej dwu walorów). Ten, który zachowuje się gorzej np. w okresie kilku sesji sprzedaję, a za uzyskane środki kupuję ten, który wygrał wyścig. On ma szansę. No i zawsze stosuję stop loss do obrony pozycji, na wypadek gdyby mi się coś wydawało, a rynek zachowywałby się całkiem odmiennie.
 
Krzysztof Borowski jest ekspertem od analizy technicznej związanym z Instytutem Bankowości i Ubezpieczeń Gospodarczych SGH. W 2002 roku Borowski uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych, a w 2012 r. stopień doktora habilitowanego w Kolegium Zarządzania i Finansów Szkoły Głównej Handlowej. Od kilkunastu lat jest związany z rynkiem kapitałowym, na którym pracował jako makler i doradca inwestycyjny. Posiada doświadczenie zawodowe zarówno na rynku krajowym jak i zagranicznym. Oprócz analiz fundamentalnych jest autorem ponad 12000 analiz technicznych dostępnych w Internecie. Członek Komitetu Indeksów Giełdowych oraz Komitetu ds. Instrumentów Udziałowych przy GPW. W 2013 r. otrzymał tytuł analityka technicznego za 2012 r. przyznany przez Gazetę Giełdy Parkiet. W 2012 r. został nagrodzony przez Komitet Nauk o Finansach Polskiej Akademii Nauk za wybitne osiągnięcia w dziedzinie finansów. Trzykrotnie uplasował się w rankingu TOP10 najlepszych wykładowców SGH.

/top
Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter
Tylko u nas

24.02.2014

analizy.pl

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.