Jaki wynik dała regularna inwestycja rozpoczęta u szczytu hossy?
Niezależnie od tego czy 5 lat temu zaczynaliśmy inwestycje regularne czy jednorazowe, to w obu przypadkach dla większości funduszy z domieszką akcji mamy dziś straty. Skala spadku zainwestowanego kapitału, jest jednak zdecydowanie niższa w przypadku tzw. regularów niż inwestycji jednorazowych.
Podstawową zaletą regularnego inwestowania jest zmniejszenie ryzyka rozpoczęcia inwestycji w niewłaściwym momencie. Jeżeli nasze inwestycje rozpoczynają się na początku bessy, to różnica pomiędzy bieżącą wartością portfela, a wartością wpłaconego kapitału jest korzystniejsza dla wpłaty regularnej niż jednorazowej. Pozwala to szybciej odrabiać straty już po powrocie koniunktury.
Przyjmijmy, że u szczytu hossy w 2007 roku dokonywaliśmy systematycznych wpłat na początku każdego miesiąca w wysokości 1 tys. zł zaczynając od lipca 2007, a kończąc w czerwcu 2012. Łącznie w tym okresie zainwestowaliśmy kwotę równą 60 tys. zł. Spośród grup funduszy, które co najmniej część środków inwestują w akcje, najlepiej nasz kapitał pracowałby w przypadku inwestycji w fundusze stabilnego wzrostu. Średnio zarobilibyśmy na tej inwestycji +3,1 tys. zł, co oznacza wzrost zainwestowanego kapitału na poziomie +5,1%. Ze stratą na poziomie około -1,2 tys. wiązałyby się inwestycja regularna w średnią funduszy zrównoważonych, co oznacza spadek kapitału o -1,8%. Inwestycja w przeciętny fundusz akcji uniwersalnych przyniosłaby stratę w wysokości około -3,0 tys. zł i spadek kapitału na poziomie -5,0%. Najgorzej w badanym okresie zakończyłaby się inwestycja w fundusze małych i średnich spółek. W tym przypadku spadek kapitału wyniósł -10,% a przeciętna strata około -6,0 tys. złotych.
Choć niemal we wszystkich, za wyjątkiem funduszy stabilnego wzrostu, przypadkach, inwestycja oparta o regularną wpłatę zakończyłaby się stratą zainwestowanego kapitału, to jednak uzyskany wynik byłby znacznie lepszy niż dla wpłaty jednorazowej. W przypadku 'jednorazówek' ponownie najlepiej poradziły sobie fundusze stabilnego wzrostu, w których przypadku stopa zwrotu za okres 5 lat wynosi –3,0%. Najgorzej wypadły fundusze akcji małych i średnich spółek, które straciły średnio -55,2%. Zbliżony wynik do WIG-u osiągnęły fundusze akcji polskich uniwersalnych, które w badanym okresie straciły -41,2%. Przeciętny wyniki funduszy zrównoważonych wynosi natomiast -22,2%.
Jak widać, po pięciu latach od rekordu na rynkach akcji, trudno o pozytywne wnioski dla inwestorów. Choć inwestycje regularne okazały się bardziej opłacalne niż jednorazowe, to zarówno jedne jak i drugie są przeważnie na minusie. Trudny rynek pokazał, że tzw. regular nie jest "cudownym” sposobem na zyski. Pocieszający może być jednak fakt, że duża część programów systematycznego oszczędzania zakłada 10-letni horyzont inwestycyjny. Szanse na dobry wynik nie są zatem stracone. Warto pamiętać, że o ostatecznym wyniku decyduje jednak w głównej mierze nie moment jej rozpoczęcia, ale jej zakończenia. Co prawda w naszym przykładzie moment podsumowania 5 lat inwestycji wypadł w trakcie kolejnej bessy, ale czy warto dziś zakładać, że za kolejne 5 lat będzie inaczej?
Michał Duniec,
Maciej Pszczółkowski,
Analizy Online
Reklama
05.07.2012

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania