Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek - przekracza granice
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek to produkt, który odkrywa przed inwestorami nowe oblicze w związku z częściowym przekształceniem przyjętej strategii. Istotną zmianą, która zaszła od momentu poprzedniej recenzji rozwiązania (czerwiec 2015 r.) była modyfikacja benchmarku i idąca za nią zauważalna zmiana struktury aktywów. Obecnie dyktowane przez wzorzec zaangażowanie w średnie spółki wynosi 60% wartości aktywów (wobec 80% uprzednio), 20% zaś dedykowane jest zagranicznym walorom. W ślad za tymi wytycznymi podążył też faktyczny skład portfela na koniec czerwca 2016 r. udział akcji spółek z indeksu mWIG40 w portfelu akcyjnym spadł do ok. 56% z 72% rok wcześniej, natomiast waga walorów z obcych giełd wzrosła ok. 5-krotnie w porównaniu do jej udziału sprzed roku (4,2%). Pod względem kierunków geograficznych poza Polską dominuje Europa (akcje firm niemieckich, austriackich, czy hiszpańskich), ale nie brakuje też amerykańskich, czy tureckich walorów. Ryzyko walutowe będące konsekwencją posiadania zagranicznych akcji jest zabezpieczane, nawet w przypadku przedsiębiorstw znad Bosforu (czego wielu zarządzających unika z uwagi na koszt takiego zabezpieczenia). Na aktualności nie stracił jednak fakt, że portfel funduszu jest dość skoncentrowany - wg ostatniego sprawozdania składały się na niego tylko 53 spółki (średnio konkurencja ma ich ok. 70). Co prawda można na liście lokat sporadycznie znaleźć ETF-y (jak np. ten inwestujący w spółki wydobywcze złota z ostatniego sprawozdania), ale ich rolę należy uznać raczej za marginalną. Co dla inwestujących w Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek oznacza modyfikacja przyjętej strategii? Ekspozycja na zagraniczne rynki to z pewnością szansa na dodatkową stopę zwrotu, tym bardziej, że zarządzający poszukując zyskownych walorów ma dość dużą swobodę działania. Naturalnie z drugiej strony błędne decyzje mogą skutkować stopami zwrotu (przynajmniej tymczasowo) niższymi niż przeciętne. W tym roku jak dotąd chwile słabości w związku z posiadanymi akcjami zagranicznymi przeważały nad korzyściami z tego tytułu. Chociażby w lutym, kiedy indeksy mDAX i Russel2000 (będące składowymi benchmarku funduszu) stały w miejscu, a polski mWG40 wrósł o ok. +3%, produkt wypadł o -1 pkt proc. poniżej średniej. Taki scenariusz nie jest jednak regułą wystarczy cofnąć się do listopada 2015 r., by przekonać się, że sytuacja może prezentować się zupełnie odwrotnie. W bieżącym roku to jednak nie tylko wybór zagranicznych, ale i krajowych spółek istotnie zaważył na miejscu funduszu w tabeli wyników. Bardzo kapryśna i często kierowana sentymentem koniunktura wśród średnich spółek powodowała, że nawet jeden walor (jak np. zwyżkująca JSW, której Tomasz Manowiec nie przeważał w portfelu) mógł znacząco przekładać się na pozycję rozwiązania w grupie. Rok 2016, nie dość, że pełen zmian w związku z modyfikacją benchmarku produktu, jest więc tym bardziej trudny do rzetelnej oceny pod względem wyniku. Minione prawie 11 miesięcy raczej nie sprzyjało rozwiązaniu (plasującemu się w czwartym kwartylu stóp zwrotu), ale patrząc z perspektywy pełnego okresu, w którym zarządzał obecny menedżer (początek 2013 r.), wynik znajduje się na poziomie średniej. Jeśli badany horyzont wydłużyć o kolejny rok, czy dwa, to fundusz spod egidy Noble Funds TFI należy zaś uznać za jedno z lepszych rozwiązań wśród funduszy małych i średnich spółek. Co prawda huśtawka wyników w kolejnych latach, czy też podejście odbiegające od klasycznego (tj. urozmaicenie portfela o zagraniczne i często większe od polskich spółki) nie każdemu inwestorowi musi przypaść do gustu. Naszym zdaniem jednak produkt cechuje się na tyle unikatową formułą i potencjałem do generowania konkurencyjnych stóp zwrotu (sprawdzającym się w dłuższym okresie), że podtrzymujemy poprzednią, 4-gwiazdkową notę.Ewa Bartosiak, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania