PZU Energia Medycyna Ekologia - ostry dyżur nad spółkami
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
Próbując wytypować branże, które mogą cieszyć się dobrymi perspektywami rozwoju mimo wszelkich zawirowań zachodzących na rynku, z pewnością na myśl przychodzi branża medyczna. Wyzwania przed nią stojące, takie jak starzejące się społeczeństwo, nieuleczalne dotąd schorzenia, czy też nowe choroby cywilizacyjne są na tyle istotne, że ogólna koniunktura giełdowa odsuwa się tutaj na dalszy plan przy wycenie spółek. Dla funduszu PZU Energia Medycyna Ekologia, który koncentruje się właśnie na firmach z sektora ochrony zdrowia, oznacza to szerokie spektrum okazji inwestycyjnych i możliwości wyników lepszych od indeksów szerokiego rynku. Dobrze ilustruje to chociażby porównanie stóp zwrotu STOXX Europe 600 Health Care Index (będącego częścią benchmarku funduszu) z indeksem DAX, czy S P500. W 2014 r. ich rezultaty to kolejno +21,0%, +2,7% i 11,8%, a w bieżącym roku (do końca listopada): +19,4%, +16,1% i +0,0%. Z drugiej jednak strony pojawia się też niebezpieczeństwo znacznych strat na pojedynczych walorach. Jest ono pochodną wysokiego ryzyka związanego z inwestycją w konkretną spółkę i ewentualnego niepowodzenia proponowanej przez nią terapii, innowacyjnego sposobu leczenia, czy też nowego farmaceutyku (tzw. ryzyko specyficzne waloru). To, że analiza finansowa wybranego przedsiębiorstwa i sytuacji makroekonomicznej kraju z pewnością nie wystarczają, jeśli chodzi o dobór konkretnych walorów do portfela, ma swoje odzwierciedlenie w składzie zespołu inwestycyjnego funduszu. Sławomir Kościak - nowy zarządzający produktem - zaprosił do niego dwoje specjalistów z branży lekarskiej, aby obok literatury naukowej i profesjonalnych serwisów medycznych móc korzystać z ich doradztwa. Łącząc wiedzę finansową i medyczną menedżer poszukuje spółek z częściowo już sprawdzonym pomysłem biznesowym, zachowując przy tym dotychczasowy charakter produktu, zgodnie z którym branża związana ze zdrowiem, z uwagi na solidne fundamenty długoterminowe, dominuje w portfelu (stanowiąc ponad 80% akcji). Po przejęciu sterów funduszu z rąk Marcina Szuby w IV kw. 2014 r., Sławomir Kościak wprowadził też pewne zmiany. Nie są to jednak rewolucyjne modyfikacje co warto zaznaczyć ze względu na fakt, że produkt cechował wcześniej dość autorski sposób zarządzania. Ich skutek to przede wszystkim zmniejszenie liczby spółek w portfelu (z wcześniejszych ponad 70 do ok. 50). Ma to na celu usprawnienie kontroli nad dokonywanymi inwestycjami, co z powodu dużej wrażliwości branży medycznej na choćby pojedyncze informacje o przypadkach wystąpienia skutków ubocznych u pacjentów czy na inne podobne wydarzenia, może przynieść pozytywne efekty. Portfel jest wciąż szeroko zdywersyfikowany, ale równocześnie coraz ważniejsza jest trafność podejmowania decyzji inwestycyjnych (z powodu wyższego udziału pojedynczych walorów). Ich ocena na podstawie stopy zwrotu dostarczanej klientowi jest utrudniona ze względu na to, iż brakuje na polskim rynku adekwatnej i odpowiednio licznej grupy porównawczej. W relacji do Globalny Fundusz Medyczny FIZ (którym obecnie kieruje Marcin Szuba) PZU Energia Medycyna Ekologia wypada w obecnym roku nieco (o -1 pkt proc.) słabiej (z wynikiem +0,3% do końca listopada), ale przed sierpowymi wstrząsami na giełdach wykazywał istotną przewagę. Jeśli chodzi o porównanie z benchmarkiem, to w ubiegłym roku wyniki były bardzo zbliżone do wzorca (fundusz uzyskał stopę zwrotu tylko o -0,3 pkt proc. niższą i wynoszącą +15,1%), natomiast aktualne 12 miesięcy mija pod znakiem nieco gorszej passy. Należy jednak podkreślić, że to eskalacja ryzyk w II półroczu (w tym tych związanych z wypowiedziami polityków podczas trwającej kampanii wyborczej w USA, skąd pochodzi większość firm w portfelu) spowodowała utratę nadwyżki nad benchmarkiem wypracowanej w pierwszych 6 miesiącach roku. Stąd też choć tegoroczne rezultaty można oceniać negatywnie, nie świadczą one jednoznacznie na niekorzyść funduszu w dłuższym terminie. Na plus trzeba również zaliczyć zarządzającemu aktywne podejście do alokacji aktywów w akcje oraz wykorzystywanie krótkoterminowych okazji inwestycyjnych przykładowo wynikających z gwałtownego umocnienia się franka szwajcarskiego i wpływu tego wydarzenia na firmy medyczne w portfelu funduszu. Ogółem produkt spod egidy TFI PZU to rozwiązanie unikalne, które może stanowić dobry element dywersyfikacji inwestycji z powodu niskiej korelacji z giełdowymi indeksami. Klienci mogli jak dotąd liczyć nawet na dwucyfrowe, roczne zyski, jednak powinni też mieć na uwadze możliwość przejściowych, wysokich strat (jak w ostatnich kliku miesiącach). Z pewną dozą kredytu zaufania, która wynika z krótkiej historii funduszu pod sterami nowego zarządzającego, przyznajemy produktowi jak poprzednio 4 gwiazdki. Naszym zdaniem, pomimo wcześniejszego, autorskiego charakteru funduszu, nie stracił on na jakości, dlatego podtrzymujemy nadaną uprzednio notę. Ewa Przygodzka, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania