Amundi Obligacji - aktualizacja
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
Aktualizacja z dnia 2016-02-26: W nawiązaniu do zmiany kadrowej w zespole zarządzających funduszem odejścia Fryderyka Krawczyka zakomunikowanej przez Amundi Polska TFI w dniu 18-02-2016 r., podjęliśmy decyzję o utrzymaniu w mocy Ratingu funduszu oraz poniższej opinii. Zgodnie z deklaracjami osób odpowiedzialnych za dalsze zarządzanie produktem, jego polityka inwestycyjna ma pozostać niezmieniona, m.in. z uwagi na zespołowy model zarządzania. W naszej opinii, poniższa charakterystyka nadal trafnie opisuje zatem kluczowe cechy produktu.Inwestorzy posiadający jednostki Amundi Obligacji pomimo krótkiej historii istnienia funduszu (rozpoczął działalność w marcu 2014 r.) mogli doświadczyć już skrajnie różnych emocji. O ile rok 2014 okazał się wyjątkowo udany (w niespełna 10 miesięcy udało się wypracować nadwyżkę nad średnią w grupie w wysokości +2,6 pkt proc.), to pierwsza połowa 2015 roku okazała się trudnym testem dla ich nerwów. Od szczytów notowań jednostki na koniec stycznia, do dołka w końcówce czerwca strata wyniosła aż -6%, przy przeciętnym rezultacie wśród rywali na poziomie -2,3%. Gwoli sprawiedliwości należy zaznaczyć, że druga połowa br. to okres dynamicznego odrabiania strat, a wynik funduszu od chwili uruchomienia jest o +1,5 pkt proc. wyżej od średniej. Taka charakterystyka osiąganych rezultatów, choć wybiórcza, może naszym zdaniem właściwie uzmysławiać inwestorom na jakie skrajne scenariusze powinni być przygotowani. Potwierdzeniem wysokiej zmienności są jej miary - zarówno bezwzględna (odchylenie standardowe), jak i względna, określająca różnicę do przeciętnego wyniku w grupie (tracking error). W przypadku Amundi Obligacji obie z nich są jak dotychczas jednymi z największych na tle konkurencji. Przyczyną takiego zachowania jednostki jest bardzo duży i jednocześnie aktywnie wykorzystywany przez zarządzających zakres dopuszczalnego ryzyka stopy procentowej. Ekspozycja na nie jest w największej mierze budowana poprzez polskie papiery skarbowe (na koniec czerwca br. ok. 60% aktywów). Wystarczy zaznaczyć, że duration benchmarku produktu oscyluje ok. 4,3 roku, co w porównaniu do pozostałych funduszy z grupy jest wysoką wartością. Zespół Amundi Polska TFI ma naturalnie możliwości jego ograniczania (oraz zwiększania) nawet do skrajnie niskich poziomów, jednak jak dotychczas ryzyko stopy procentowej było nawet wyższe od benchmarku i właśnie to w największym stopniu determinowało wspomniane wyniki. Warto jednak zwrócić uwagę także na inne obszary, w których zarządzający mogą poszukiwać dodatkowej stopy zwrotu. Są wśród nich m.in. instrumenty zagraniczne, których udział może sięgać do ok. 1/3 aktywów. Jak dotychczas menedżerowie korzystali z produktów spółki matki międzynarodowej grupy Amundi. W sprawozdaniach Amundi Obligacji pojawiały się jednostki zagranicznych funduszy ETF (ang. exchange traded funds), które odwzorowują indeksy obligacji globalnych rynków wschodzących, papierów komercyjnych denominowanych w euro, czy też - dających większy potencjał od zwykłych instrumentów dłużnych obligacji zamiennych na akcje. Co istotne, związane z funduszami zagranicznymi ryzyko walutowe jest w pełni zabezpieczane za pomocą instrumentów pochodnych, a to dodatkowo przykłada się korzystnie do wyniku z uwagi na tzw. punkty swapowe. Należy jednak mieć na uwadze różnorodne ryzyka związane z tego rodzaju inwestycjami. Dla przykładu rozwiązanie obligacji z rynków wschodzących cechuje bardzo wysoki poziom ryzyka stopy procentowej, a fundusz obligacji korporacyjnych inwestuje w dług tzw. emitentów high-yield, przy dość niskim jak na zachodnie standardy poziomie dywersyfikacji (naśladowany indeks składa się z obligacji 30 podmiotów). Z kolei produkt dedykowany obligacjom zamiennym cechuje znacząca (w porównaniu do klasycznych rozwiązań dłużnych) zmienność wycen, co jest pochodną częściowej zależności od notowań akcji emitentów. Obok polskich obligacji skarbowych oraz wspomnianych funduszy, w portfelu znajdziemy także papiery korporacyjne polskich emitentów, przy czym dominujący udział ma dług spółek z sektora bankowego oraz wierzytelności. Jednocześnie koncentracja w tej części jest niewielka dług każdego z podmiotów stanowi mniej niż 2% aktywów. Podsumowując charakterystykę portfela warto zaznaczyć, że choć poszczególne komponenty niosą ze sobą wymienione ryzyka (oraz potencjał do zysków), to są one w naturalny sposób ograniczone z uwagi na ich udział w ogóle lokat. Z kolei patrząc przez pryzmat całości zarządzanych aktywów, tak zróżnicowaną ich strukturę należy ocenić pozytywnie, z uwagi na szerszą niż w przypadku wielu konkurentów dywersyfikację ryzyka, zarówno pod względem geograficznym jak i typów instrumentów dłużnych. W naszej ocenie Amundi Obligacji to rozwiązanie bardzo specyficzne, odpowiednie nie dla każdego inwestora obecnego na rynku długu. Niewątpliwie za produkt godny uwagi mogą uznać go ci klienci, którzy oczekują więcej, niż oferują typowe rozwiązania z grona polskich dłużnych o uniwersalnym charakterze, o ile akceptują towarzyszącą inwestycji zmienność wycen. Ci preferujący bardziej zachowawcze podejście do rynku mogą z kolei nie zaakceptować krótkoterminowych, wyższych od przeciętnej strat. Ostatecznie doceniając osiągane rezultaty, ale także ich relację do ryzyka jakie ponoszą inwestorzy, przyznajemy funduszowi neutralną ocenę 3 gwiazdek.Paweł Gruber, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania