ING Obligacji - stabilność i przewidywalność w długim terminie
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
ING Obligacji to jedna z bardziej charakterystycznych propozycji z grona rozwiązań polskiego długu skarbowego. Zgodnie ze stosowaną polityką inwestycyjną, zarządzający - Krzysztof Kożuchowski oraz Jarosław Karpiński - starają się utrzymywać ryzyko stopy procentowej dość blisko benchmarku funduszu indeksu Merrill Lynch G0PL Polish Governments. Portfel jest zatem skoncentrowany na długu polskiego Skarbu Państwa (ok. 90%), a parametr duration oscyluje w przedziale od ok. 4 do 4,5 roku. Miesięczne wyniki funduszu najczęściej dość wyraźnie odstają od tych osiąganych przez rywali. Ma to jednak miejsce zarówno w korzystnych miesiącach, jak i tych, kiedy ceny obligacji skarbowych spadają. W efekcie, zmienność jednostki jest stale jedną z najwyższych w grupie. Warto jednak dodać, że taka polityka (przynajmniej w teorii) powinna w średnim i długim terminie działać na korzyść ING Obligacji. Polskie obligacje skarbowe od blisko 3 lat mają za sobą znacznie więcej miesięcy wzrostowych niż spadkowych. Pomimo tego, stopy zwrotu funduszu w horyzoncie 2 oraz 3 lat nie dystansują średniej w takim stopniu, w jakim można by oczekiwać. Dla przykładu od grudnia 2011 udało się pokonać przeciętny wynik jedynie o ok. +2 pkt proc. Jednocześnie strata funduszu do benchmarku wyniosła ok. 4 pkt proc., co jednak w znacznej części przypisywać można stałej opłacie za zarządzanie. Polityka zakładająca utrzymywanie ryzyka stopy procentowej podobnie do benchmarku nie oznacza jednak, że zarządzanie ING Obligacji jest całkowicie pasywne. Menedżerowie portfela starają się poszukiwać źródeł dodatkowej stopy zwrotu głównie w krótkoterminowych zakładach z rynkiem. Ich skala niekiedy bywa znacząca, o czym mogą świadczyć rezultaty w lipcu i wrześniu br., kiedy to wyniki funduszu na wzrostowym rynku wyjątkowo okazały się zauważalnie słabsze od przeciętnych w grupie. Niewątpliwie pozytywną praktyką jest fakt, że w przypadku gdy rynek okaże się pójść w przeciwnym kierunku niż oczekiwany, tracące pozycje są zamykane. Warte odnotowania jest także niewielkie wyjście poza rynek polskiego długu. Do 10% aktywów funduszu stanowią zagraniczne obligacje skarbowe. Zarządzający preferują głównie europejskie rynki rozwijające się, takie jak Turcja, Rumunia, Węgry czy Rosja. Najczęściej jednak wybierane są emisje denominowane w dolarze lub euro. Do potencjału zysków z bardziej rentownych zagranicznych papierów skarbowych, można tu więc doliczyć również korzyści wynikające z różnic w poziomie stóp procentowych przy zabezpieczaniu ryzyka walutowego. Niewątpliwą zaletą dla inwestorów jest także jedna z najniższych opłat za zarządzanie, która wynosi tylko 1,25%. Łyżką dziegciu jest jednak bardzo wysoka maksymalna opłata nabycia jednostek (do 2% kapitału).Paweł Gruber, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania