Struktura oszczędności gospodarstw domowych (marzec 2020)
Koronawirus mocno nadszarpnął nasze oszczędności. Na koniec marca wyniosły one w sumie 1 539 mld zł o ponad 25 mld zł mniej niż kwartał wcześniej
Od czasu demontażu OFE w styczniu 2014 r. oszczędności polskich gospodarstw domowych praktycznie cały czas rosły. Pandemia koronawirusa spowodowała jednak mocną przecenę na rynkach kapitałowych. W związku z czym wartość części naszych oszczędności i inwestycji mocno spadła. W sumie na koniec marca 2020 roku w gotówce, na depozytach, w OFE, w UFK-ach, w funduszach inwestycyjnych polskich i zagranicznych, w obligacjach skarbowych i w akcjach spółek publicznych ulokowane było 1 539 mld zł, to jest o ponad 25 mld zł mniej niż kwartał wcześniej (-1,65%).
Reklama
Depozyty i gotówka
W połowie marca, gdy świat stanął w obliczu pandemii, mnóstwo osób zdecydowało się ruszyć po swoje aktywa ulokowane w bankach, funduszach, akcjach itp. i przekonwertować je na gotówkę. Na koniec marca jej wartość w portfelach gospodarstw domowych wyniosła 252,6 mld zł – o 28,5 mld zł więcej niż na koniec 2019 roku (+12,7%).
Wiele osób zdecydowało się przenieść pieniądze na rachunki bieżące – wartość tych oszczędności wzrosła w jeden kwartał aż o 33,7 mld zł (+5,6%). Z drugiej strony o ponad 7 mld zł do 295,6 mld zł spadła wartość środków zgromadzonych na depozytach terminowych (np. lokatach). W sumie więc na depozytach bieżących i terminowych na koniec marca 2020 r. zgromadzone było 933,1 mld zł (+2,9% k/k).
Fundusze inwestycyjne, akcje
Szczególnie mocno w pierwszym kwartale ucierpiały aktywa polskich funduszy inwestycyjnych. Na koniec marca gospodarstwa domowe posiadały jednostki wyceniane na 113,1 mld zł (z wyłączeniem UFK opartych na funduszach inwestycyjnych). To o jedną czwartą mniej niż kwartał wcześniej. Stało się tak w efekcie zarówno przeceny na rynkach, która w szczególności dotknęła fundusze akcji i surowców, jak i fali umorzeń, głównie z funduszy dłużnych.
Warszawski indeks giełdowy (WIG) spadł na przestrzeni pierwszego kwartału o 28%. Stąd, według naszych szacunków, wartość akcji spółek publicznych na rachunkach maklerskich gospodarstw domowych spadła na koniec marca do 41,8 mld zł z 58 mld zł odnotowanych na koniec ubiegłego roku.
OFE i PPK
Jedną z najmocniej przecenionych grup aktywów były jednostki otwartych funduszy emerytalnych (OFE). Na koniec pierwszego kwartału aktywa w nich zgromadzone wyniosły 116,2 mld zł – aż o 38,6 mld zł mniej niż na koniec ubiegłego roku. Przyczyna jest podobna jak w poprzednim przypadku – nasze oszczędności emerytalne w szczególności bazują na akcjach (według danych OECD jesteśmy pod tym względem absolutnym wyjątkiem). Dodatkowo, tradycyjnie negatywny wpływ na aktywa miał tzw. suwak emerytalny, czyli stopniowe przenoszenie środków z OFE do ZUS osób zbliżających się do zakończenia pracy zawodowej.
Zupełnie inaczej sytuacja ma się w pracowniczych planach kapitałowych (PPK) – czyli bardzo młodej, ale szybko rosnącej kategorii oszczędności długoterminowych. Na koniec marca było w nich już ponad 0,6 mld zł, tj. siedem razy więcej niż kwartał wcześniej. Na konta posiadaczy PPK co miesiąc płynie stabilny i nieuzależniony od sytuacji na rynkach finansowych strumień kapitału, na który składają się wpłaty pracowników, pracodawców i państwa.
Ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe
Wyraźnie w odwrocie, i to od wielu kwartałów, są ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe. Ich aktywa spadły w kwartał o 5 mld zł i na koniec marca wyniosły 43,9 mld zł. Z jednej strony, podobnie jak w innych kategoriach oszczędności, to pochodna sytuacji na globalnych rynkach finansowych (UFK często bazują na funduszach inwestycyjnych lub koszyku akcji spółek). Z drugiej, systematycznie maleje strumień dopływu nowych środków do tych produktów. Od szczytu popularności we wrześniu 2017 r. ich aktywa spadły już o 16 mld zł.
Detaliczne obligacje skarbowe
Wyjątkową kategorią oszczędności są detaliczne obligacje skarbowe. Na koniec marca było w nich zgromadzone prawie 32,5 mld zł – o 4 mld zł więcej w porównaniu z końcem ubiegłego roku. Na pierwszy kwartał 2020 r. prawdopodobnie przypadł też szczyt ich popularności. Wówczas (i jeszcze w kwietniu) oferowały bardzo atrakcyjne oprocentowanie. Potem jednak, w związku z obniżką stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, nie było już tak dobrze – np. przed majem 4-letnie indeksowane inflacją w pierwszym roku oferowały 2,4%. Według nowej tabeli oprocentowania to już tylko 1,3%.
23.06.2020

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania