Niemcy wciąż na minusie, strefa euro na plusie
Niemiecka gospodarka znów na minusie – PKB spadł o 0,4 proc. r/r, notując siódmy z rzędu spadkowy kwartał. Francja również rozczarowała, a strefę euro przed pogłębieniem pesymizmu ratuje nieco lepszy od oczekiwań wzrost PKB.
Niemiecka gospodarka po raz kolejny jest na minusie. Według wstępnych danych, w pierwszym kwartale 2025 roku PKB Niemiec skurczył się o 0,4 proc. w ujęciu rocznym.
To już siódmy kwartał spadków, który potwierdza, że największa gospodarka Europy wciąż nie może wyjść z dołka. Dane były zgodne z konsensusem prognoz ekonomistów.
Recesyjne symptomy ciągną się przez niemiecki krajobraz gospodarczy niemal nieprzerwanie od 2022 roku. Osłabienie globalnego popytu, napięcia geopolityczne i problemy sektora przemysłowego to tylko niektóre z czynników, które podcinają skrzydła niemieckiemu wzrostowi.
Rząd w Berlinie nie pozostaje jednak bezczynny. W marcu 2025 roku zatwierdzono przełomowy pakiet stymulacyjny o wartości około 1 bln euro, mający na celu ożywienie gospodarki po latach stagnacji.
Pakiet obejmuje m.in. zniesienie konstytucyjnego ograniczenia zadłużenia (tzw. hamulec zadłużenia) dla wydatków obronnych oraz utworzenie specjalnego funduszu infrastrukturalnego o wartości 500 mld euro. Środki te mają zostać przeznaczone na modernizację infrastruktury, transformację energetyczną oraz wzmocnienie popytu wewnętrznego.
Reklama
Słabość nie ogranicza się tylko do niemieckiej gospodarki. Francja także rozczarowała. Wprawdzie w I kwartale 2025 roku francuski PKB wyszedł na plus (po spadku w ostatnim kwartale 2024 r.) to jednak wzrost ten wyniósł zaledwie o 0,1 proc. kw/kw, podczas gdy rynek oczekiwał dynamiki na poziomie 0,2 proc. Co więcej, cała ta symboliczna ekspansja wynikała wyłącznie z odbudowy zapasów. Popyt krajowy nie drgnął, a konsumpcja – tradycyjny motor francuskiej gospodarki – zanotowała w marcu spadek o 1 proc., do najniższego poziomu od 2014 r. (z wyłączeniem okresu pandemii). W reakcji na pogarszające się otoczenie, rząd w Paryżu obniżył prognozę wzrostu PKB na ten rok z 0,9 proc. do 0,7 proc.
Na tym tle dane dla całej strefy euro wypadają nieźle. Wstępny odczyt PKB Eurolandu za I kwartał 2025 roku wskazuje bowiem na wzrost o 1,2 proc. r/r – nieco powyżej oczekiwań analityków (1,1 proc.) i dokładnie tyle samo, co w poprzednim kwartale.
Nadzieje na ożywienie w Europie związane są z ogromnymi wydatkami zbrojeniowymi w ramach programu "ReArm Europe". Inicjatywa ta zakłada skokowy wzrost inwestycji w sektor obronny i przemysł zbrojeniowy, w odpowiedzi na rosnące zagrożenia geopolityczne. Ekonomiści szacują, że skumulowany efekt tych nakładów może działać jak strukturalny "dopalacz" dla wzrostu PKB i zysków europejskich przedsiębiorstw, szczególnie z sektora przemysłowego i nowych technologii. Choć efekt ten nie jest jeszcze widoczny w danych kwartalnych, rynki coraz uważniej śledzą jego potencjalne przełożenie na koniunkturę w drugiej połowie roku.
30.04.2025

Źródło: badahos / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania